No nie wierzę, The Satanis Behemota , też.

Doktorat z wody do mycia płyt winylowych...Gregorio pisze: ↑22 gru 2017, 20:53Hehe, a ja produkuję wodę do specyficznych celów medycznych. Teraz większość procesów oczyszczania opiera się na odwróconej osmozie (RO); destylacja jest świetna, ale wymaga straszliwych wydatków energii i niestety - ciężko produkt odizolować od środowiska, a to powoduje utratę parametrów.
Popularna woda demineralizowana, dostępna w sklepach jest wodą "miękką" - pozbawioną jonów głównie wapnia i magnezu i soli tych pierwiastków Główną metodą jest tutaj zmiękczanie jonowymienne na złożach jonitowych.
Taka woda jest już idealna do mycia płyt. Nawet po wielotysięcznych użyciach nie da się zauważyć odkładania jakichkolwiek śladów minerałów.
Ale można lepiej. Wodę demineralizowaną kieruje się do odwróconej osmozy. Zwykła osmoza polega na tym, że przez błonę półprzepuszczalną rozpuszczalnik przepływa z ośrodka o mniejszym stężeniu związków rozpuszczonych do ośrodka o większym stężeniu, i dąży do wyrównania stężeń po obu stronach błony półprzepuszczalnej. W technologii RO jest odwrotnie. Pod wpływem ciśnienia przeciskamy rozpuszczalnik z roztworu bardziej stężonego do tego o mniejszym stężeniu.
Cały proces wygląda tak:
woda surowa -> filtr mechaniczny -> filtr mineralny -> zmiękczanie jonowymienne -> filtr węglowy -> filtry mechaniczne -> odwrócona osmoza
Na wyjściu układu jest tzw. permeat - czyli woda ultraczysta. H2O pozbawione jakichkolwiek substancji w niej rozpuszczonych. Miarą oczyszczenia wody jest jej przewodność elektryczna - S/cm (Siemens na centymetr), a raczej bardziej życiowe jednostki - 1/1000000 siemensa czyli µS/cm.
Tak oczyszczona woda potrzebna jest do celów medycznych (aqua purificata, aqua pro iniectione i inne, bardziej zaawansowane zastosowania). Do mycia płyt nadaje się woda demineralizowana, zmiękczona, dostępna w supermarketach woda do żelazek lub akumulatorów.