Kolekcje Płyt Forumowiczów

[holy_shit_89]

Tak zwany głos gardłowy.

Raczej śpiew

[zelazny]

Tak, masz rację. Masz ten album? Znakomite tłoczenie.

[Myszor]

Tak, masz rację. Masz ten album? Znakomite tłoczenie.

Żelazny uspokój się

[zelazny]

Myszor, no co? Może ktoś szuka czegoś nowego, innego, to będzie podróż w nieznane.

[holy_shit_89]

Myszor, no co? Może ktoś szuka czegoś nowego, innego, to będzie podróż w nieznane.

Nic nowego, lubię mongolski folk (znasz Hanggai?), ale na winylu ciężko znaleźć takie rzeczy. Dzisiaj zamówiłem na Dodaxie, powinna dojść pod koniec miesiąca.

[zelazny]

No to luz. Miałem na myśli kogoś kto nie zna mongolskich klimatów. Nie znam Hanggai. Nie podeszło mi Hanggai. Preferuję tylko i wyłącznie tradycyjne instrumenty.


Lizz Wright - Grace, LP, Concord.









Jazz Loves Disney 2, 2LP, Verve.

[holy_shit_89]

Pierwsza płyta "Introducing Hanggai" zagrana jest, o ile dobrze pamiętam, na tradycyjnych instrumentach. Nie ma jej chyba w całości na YT, ale polecam się zainteresować i ogarnąć sobie innymi kanałami


Tymczasem ja nabyłem bardzo fajną składaneczkę. Matowy teksturowany gatefold, bananowy "limitowany" nakład. Szczególnie cieszę się na druga płytę.

https://www.discogs.com/The-Velvet-Unde ... e/11054595

[holy_shit_89]

The Residents - Commercial album (1st US, 1980)

[kaf]

Drugi japoniec w kolekcji, tym razem Floyd

[Wojtek]

tym razem Floyd

Bardzo nietypowo

[stos79]

The Residents - Commercial album (1st US, 1980)

Ładnie.

[blispx]

Ano nietypowo bo to z tego co widzę early press, także posiadam ale jeszcze muszę rozszyfrować który cut

[darkman]

Ja widzę solid triangle i dużo mongolskiego heavy metalu,
bo te obrazki z Grace to chyba skrypt forum powielił albo both. Swoją drogą early press DSOTM na mongolskim labelu też byłoby interesujące, a nawet bardziej

[zelazny]

Shelby Lynne - Just A Little Lovin' - QRP, 2x200g, 45rpm.

[blispx]

Ja widzę solid triangle i dużo mongolskiego heavy metalu,
bo te obrazki z Grace to chyba skrypt forum powielił albo both. Swoją drogą early press DSOTM na mongolskim labelu też byłoby interesujące, a nawet bardziej

Nie wiem jak mongolskie bo nie posiadam, ale te Harvest/Odeon japońskie brzmi jasno, ponoć bliskie to oryginałowi UK, znaaaacznie lepsze jest z Capitolu master W. Traugott'a- Capitol to chyba jedyna wytwórnia która się nie spedaliła w latach '70