Nie jestem w stanie polemizować z twierdzeniem kolegi, który studiował w klasie fortepianu.
Moje informacje opatrzyłem źródłem. Mam ich znacznie więcej. Pochodzą głównie od Krystiana Zimermana, który też studiował kiedyś w klasie fortepianu. U prof. Andrzeja Jasińskiego. Korekty fortepianu uczył się u Jerzego Kozaka.
Polityka,pl:
W dzieciństwie Krystian myślał, że pianino jest w każdym domu. Kiedy odwiedził kolegę, spytał: a gdzie pianino? Kolega, nie mniej zdziwiony, spytał: jakie pianino? Fortepian był dla niego wtedy wszystkim: – Zabawką, koniem, miejscem, na które można się było wdrapać albo pod nim schronić. A przy okazji wydawał dźwięki. Później okazało się, że można nimi wyrażać emocje. Fortepian nie był dla mnie tylko narzędziem pracy, ale i bliskim przyjacielem.
Z czasem tak poznał budowę fortepianu, że dokonał nawet pewnych wynalazków. „Przyjaźń z fortepianem Steinwaya to jedna z najważniejszych spraw w moim życiu” – taką jego wypowiedź cytuje strona internetowa tej słynnej firmy. Gerrit Glaner z hamburskiej fabryki potwierdza: – Rzeczywiście nasze stosunki można nazwać przyjaźnią. Krystian bywa u nas regularnie, konsultujemy wzajemnie pomysły konstrukcyjne. To kolejny wielki polski przyjaciel naszej firmy po Paderewskim i Rubinsteinie.
Zimerman koncertuje na własnym instrumencie, przewożonym specjalnym samochodem (w domu ma kilka fortepianów). Dostosowuje repertuar do sali. Akustyką też się pasjonuje; podobnie fonografią, choć nie ma do nagrań studyjnych tak bałwochwalczego stosunku jak Glenn Gould: woli nagrania live, w których słyszalna jest energia wyzwolona przy spotkaniu z publicznością.
Nie myśli jednak, że fortepian to najdoskonalszy instrument świata. W jednym z wywiadów powiedział: „Przecież to jest skrzynia zbudowana z drewna, metalu i filcu. To są trzy materiały, które nie mogą razem funkcjonować. One mają zupełnie inne parametry poszerzania się”.
BTW, posiadam też jedną z gitar klasycznych Admira, zacna firma i kiedyś u nas popularna wśród muzyków i nauczycieli i dostępna. Każdt instrument załugujący na miano gitary zmienia barwę i ton pod dyktando zastosowanych strun (tension, grubość, materiał) jak i bieżącej wilgotności, która ma wpływ na każdy instrument wykonany z drewna. To jednak nadal gitara klasyczna według modelu Torresa i nie ma zmiłuj się
