w taki razie moje są przerobione, utnę dziś te wtyki i połącze z porządnym kablem za pomocą wago a jak zagrają tak jak tego oczekuję to przerobię je na terminale.
Amrowek a grzebałeś coś przy swoich, robiłeś jakieś podmiany kabli, czy zmiany w zwrotnicy zgodnie ze schematem z tej niemickiej strony http://ifatwww.et.uni-magdeburg.de/~mad ... 9271t.html
Piszę na bieżąco w trakcie odsłuchu. Porządnie je podłączyłem i znalazłem im miejsce póki co optymalne. Różnica do tritonów jest taka że wszystkiego jest więcej. Nie wiem może wytwarzają większe ciśnienie akustyczne ale nie potrafię tego inaczej opisać. Na plus brak możliwości lokalizacji kolumn dźwięk jest wszędzie i moim zagraconym pokoju pięknie to brzmi. Jednak wokale straciły na wyrazistości. Zaczynam się przyzwyczajać ale brakuje mi trochę tego porządku jaki był przy tritonach.
ich sprawność jest dużo niższa niż tritonów, po tym jak minęła mi euforia sprawdziłem poziom głośności na tym samym ustawieniu potencjometu. Do lampy to się raczej nie nada.
Nie raczej nie bo na tritonach jest bardzo dobrze. Być może źle zostałem zrozumiany Corony grają fajnie nawet bardzo ale tritony mają większą kontrolę nad dźwiękiem przy czym jest on bardziej surowy może nawet płaski w porównaniu do Coron. I brakowało mi w nich trochę muzykalności dlatego zacząłem szukać innych kolumn. Nie miałem punktu odniesienia (mało jest informacji o moich kolumnach) i w końcu je mam. Teraz widzę a raczej słyszę że mój zestaw gra przyzwoicie i na pewno nie pozbędę się tych kolumn. Ale które zostaną podstawym zestawem jeszcze nie rozstrzygnąłem. Graja inaczej i w pewnych aspektach corony przeważają w innych tritony, i chyba o to chodzi. A ja mam sporo zabawy
Dardian nie wiem jak Twoja yamaha gra, ale te Corony u mnie nie chciały gadać mocnym basem, aż do czasu gdy nie nabyłem Hitachi HA-250 bo tu jest wszystkiego pod dostatkiem i banan na twarzy gdy gra Moje subiektywna lista wzmacniaczy/ampli z którymi grały od najgorszej konfiguracji to: Toshiba SB-M37< YamahaRX396RDS<Sony STR-D365<Nikko NR300H<Technics SA 5270K<Wega Modul301V<Hitachi HA-250. Pierwsze dwa raczej chłodno, basu nie za dużo, dwa kolejne raczej bez szału (Nikko raczej zaczął się kończyć, bo na początku było lepiej). W sumie to dwa ostanie (przynajmniej u mnie) grają z Coronami na prawdę dobrze.
PS. moje miały zimne luty na zwrotnicy i dodatkowo ktoś podmienił kabelki do basowego na cieńsze. Z resztą jest o tym wątek
Wega Modul 301P+ADCQLM/AT13EaV/OM10, Sony TA-F570ES, Akai CD-62, JVC TD-X502, Pioneer N-30AE, Onkyo T-4270, Heco TE 1200 Marantz PM-45, Sony MDS-JE520, Summit Exclusive RF550 i pecet
Ta yamaha o której wspominasz to padaka w porównaniu do serii AX z poczatku lat osiemdziesiątych ( ax-300 ax-500 ax-700 ax-900 ).
Tu masz krótki opis co siedzi w środku tej yamahy http://audiokarma.org/forums/index.php? ... cs.296455/
O twoim hitachi również słyszałem dużo dobrego i jest to niewątpliwie bardzo dobry wzmacniacz - moc mają identyczną z moją yamahą
I Corony z nim dogadują się świetnie ale moje T+A triton r90 grają trochę innym bardziej detalicznym dźwiękiem z lepszą średnicą niż Corony ale gorszą przestrzenią i basem. Czyli co kto lubi. Najchętniej miałbym podpięte oba komplety ale niestety yamaha ma tylko złącza na jedna parę.
Mam już amplituner i gramofon, teraz czas na głośniki. Co sądzicie o tych propozycjach? Dowiedziałem się, że ważna jest impedancja... Trudne słowo. Wiem też, że jest wyrażana w ohmah Na moim amplitunerze napisane jest "spikers 8...16 Ohm". Rozumiem, że w tym zakresie powinny być też głośniki? Taki zakres na oba głośniki (czyli 2 głośniki po 6 Ohm = 12 Ohm mieści się w zakresie lub 2 głośniki po 4 Ohm = 8 Ohm i też mieści się w zakresie), czy na jeden (czyli np. dwa głośniki w przedziale od 8 do 16 Ohm, tj. np. 2 x 16 Ohm na głośnik, co mieści się w zakresie)? Nie większe nie mniejsze? Wiem amatorskie pytanie, ale naprawdę nie wiem.