Nie myl kwestii

Do prokuratury zgłasza oszustwo - ścigane jest z urzędu, nawet jeśli umorzą, można zaskarżyć, jeśli odmówią wszczęcia - też potarmosić proroka.
Jak postępowanie będzie wszczęte, jako poszkodowany jesteś stroną i możesz obok prokuratora pilnować interesu. Tak czy inaczej gość trochę się spoci a i wstydu naje się jak mu policja pracowników przesłucha.
Natomiast sprawę cywilną o kasę zakładasz sam. Ty tez masz inicjatywę dowodową, ty udowadniasz swoje a sklep swoje. Sąd jest bezstronny. Tutaj w każdym działaniu poza prostym pismem sugerował bym prawnika (przepraszam, nie staram się zaglądać do kieszeni), ale zakładam że kupując sprzęt za 5 tysi, nie będzie problemem kilka setek na prawnika czy proces, zakładając że przegrany zapłaci potem całość. Dlatego istotne jest by wiedzieć co się chce i w jakim zakresie wystąpić, poza oczywistymi kosztami przejazdu.
Myślę jednak że jeśli wystąpi się z wezwaniem do realizacji bądź też pokrycia kosztów dojazdu, grożąc sądem w razie nie zrealizowania roszczenia, gość będzie chciał się dogadać.
Wiem co mówię, sam ostatnio poświęciłem parę groszy żeby oszusta "dotrzeć".