Przejadę się do pets at home w piątek. Kupię karmę oraz taki domek żeby miała gdzie sobie spać. Jej prywatny kącik. Drapak już w drodze.
Bardzo ją polubiłem. Nigdy nie miałem kota. Trochę czasu razem spędzamy. W weekendy będę spędzał więcej czasu bo w tygodniu to nie ma jak, pracuję po 12 godzin.
Rok temu byłem w Japonii. Nie wybrałem się tam w celu fotografowania kotów, ale okazało się, że jest to świetne do tego miejsce. Koty się tam widzi praktycznie wszędzie.
Poniżej kilka przykładów, z oznaczeniem spotkanych podgatunków.
1. Japoński kot zamkowy, w tle zamek Himeji:
2. Japońskie koty świątynne, świątynia Fushimi Inari pod Kioto:
3. Japońskie koty-shinto, buszujące przy miejscach rytualnego obmywania rąk, tzw. chōzubachi, też Fushimi Inari pod Kioto:
4. Japoński kot dachowy, Kioto:
5. Japońskie koty-zen, świątynia buddyjska, Kioto:
6. Japońskie koty filozofujące, tzw. Philosopher's Walk, Kioto:
7. Japoński kotek pokoju, Park Pokoju, Nagasaki (smutny, bo nie ma pokoju na świecie):
8. Kolejny kotek z Nagasaki, w tle panorama tego miasta:
9. Tego typka dorwałem w Hiroshimie, podgatunek niezidentyfikowany:
10. Japońskie koty nadmorskie, kocia miłość w Shirahamie:
Ooo kuźwa chłopaki. Koleżanka kupiła cat tree, takie wielkie. Ale mała będzie zadowolona. Jak już złoży to walnę fotkę.
Tylko dziwne jest to, że wejście do tego głównego dolnego mieszkanka jest z boku a nie od strony drabinki. Ale to dla niej pewnie nie problem.
Zaczęła sypiać w tym dolnym domku.
Ale jaja no więc jakiś czas temu mieliśmy pchły w domu od dzikiej kotki. Teraz mamy tę małą i zauważyłem dziś dwie pchły w futerku, pewnie jest ich więcej. Macie jakąś radę co zrobić? Wcześniej pcheł się pozbyliśmy, pryskanie sprayami oraz przyjeżdżał koleś i spryskał dom specjalnym środkiem. Pcheł nie było, teraz się boję, że zeskoczą z kotki i znów będzie problem. Co począć? Kolega kupił coś co się stosuje na kark ale czy to pomoże?
Ostatnio zmieniony 31 paź 2017, 21:38 przez zelazny, łącznie zmieniany 1 raz.