Nowe warunki allegro

[Myszor]

Pewnie dostaliście taki mail:
"Od 12 września będziemy wymagać informacji o zwrotach i reklamacjach w nowo wystawianych, wznawianych i edytowanych ofertach.

Aby dodać te warunki do wszystkich ofert, w pierwszej kolejności uzupełnij zakładki Warunki zwrotów i Warunki reklamacji. Następnie w każdej z tych zakładek wybierz [podepnij reklamację do ofert]. Twoje warunki podepniemy wówczas do wszystkich ofert, w których nie masz ich jeszcze dodanych.

Oferty bez warunków zwrotów i reklamacji nie wznowią się automatycznie po 12 września."

W sumie nie rozumiem. Sprzedajesz np. 20 sto letni wzmak i masz dać warunki zwrotu i gwarancję. Przecież w takim sprzęcie ma prawo zepsuć się cokolwiek jutro.
Nie da się tego ominąć.
Jak żyć ?

[blispx]

Allegro już od pewnego czasu jest zjebane, aby nie być gołosłownym to co mi się nie podoba na szybko:
- licytacje na "ostatni guzik" strasznie problematyczna, mogliby się uczyć od eBay- nie da się tego zrobić w 2-3sekundy chyba że automatem
- wystawienie opinii sprzedającemu tylko w obszarze całości zakupionego od niego towaru totalnie bezsensu

Jeżeli byłbym sellerem to pewnie bym jeszcze dużo więcej wygrzebał niż Myszor, ale nawet jeśli to i tak wolałbym sprzedawać na eBay bo alle zmierza ku monopolizacji portalu przez firmy w sumie trudno się dziwić bo to szybka i pewna kasa z tytułu prowizji i innych umów

[Myszor]

Też mam wrażenie że chcą zostać portalem dla firm a casualowych sprzedawców zepchnąć na olx.

[olsza84]

Ale dla zwykłych kont też? Bo komunikat mówi: 12.09.2017 r. warunki reklamacji i zwrotów staną się obowiązkowe dla kont firmowych. Coś mi się wydaje, że na ebay też to jest. Żeby się pozbyć zwykłych allegrowiczów to wystarczyłoby, żeby podnieśli prowizje Ebay ok. Też czasem coś kupię i coś sprzedam. Wiecie jaka jest prowizja w ebay.de dla sprzedającego nie będącego przedsiębiorcą? 10% od wartości sprzedaży Sprzedasz coś za 100 euro i 10 euro musisz oddać ebay'owi.

[Myszor]

U mnie nie było wzmianki o kontach firmowych.

[blispx]

Wiecie jaka jest prowizja w ebay.de dla sprzedającego nie będącego przedsiębiorcą? 10% od wartości sprzedaży Sprzedasz coś za 100 euro i 10 euro musisz oddać ebay'owi.

Gdzieś ty to wyczytał?

http://pages.ebay.pl/help/sell/fees.html

[olsza84]

Wiecie jaka jest prowizja w ebay.de dla sprzedającego nie będącego przedsiębiorcą? 10% od wartości sprzedaży Sprzedasz coś za 100 euro i 10 euro musisz oddać ebay'owi.

Gdzieś ty to wyczytał?

http://pages.ebay.pl/help/sell/fees.html

Tu: http://pages.ebay.de/help/sell/fees.html
Napisałem przecież, że na ebay.de

[blispx]

Ok, ale co mnie kurna obchodzi niemiecki eBay Generalnie wchodząc przez .com widać oferty wszystkie, gorsza bladź jest tylko z .pl bywa z tym różnie

[olsza84]

Ok, ale co mnie kurna obchodzi niemiecki eBay

No mnie obchodzi bo zdarza mi się tam sprzedawać

[Wojtek]

Pewnie dostaliście taki mail

Nie dostałem, ale może trafił do spamu. Z drugiej strony, dawno nic nie sprzedawałem na alle

W sumie nie rozumiem. Sprzedajesz np. 20 sto letni wzmak i masz dać warunki zwrotu i gwarancję. Przecież w takim sprzęcie ma prawo zepsuć się cokolwiek jutro.
Nie da się tego ominąć.
Jak żyć ?

Rozumiem ze tak samo podchodzisz do zakupów zagranicznych?
Ja tam cieszę się że mam prawo zwrócić niesprawny sprzęt - nawet jeśli jest stary i używany.
Ważne że zgodnie z opisem był sprawny.
Co innego jak sprzedawca na dzień dobry nie obiecuje sprawności sprzętu.

Fajnie że allegro wykorzystując swoją pozycję i coraz bardziej wymusza podnoszenie standardów handlowych.
Dla deali ryzyk-fizyk zawsze pozostaje olx itp.

[amrowek]

czyli napisze w opisie ,że sprzet uzywany, mogą wystapić usterki z uwagi na wiek sprzetu nie gwarantuje jego poprawnego dzialania po transporcie . i mogą mnie .... bo zawarłem to w opisie

[blispx]

Ja to i tak do tego podchodzę z rezerwą bo co z tego że sprzedający musi deklarować się w treści zwroty skoro i tak jeżeli coś później wyniknie to alle odsyła nas na Policję i z tym wozić musimy się sami. Przypadki takie są choćby tu na forum i nie trzeba daleko szukać- czyli jak dla mnie wycieranie dupy szkłem

[Myszor]

Wojtek pełna zgoda. Chodzi mi o coś innego. Alle wymusza gwarancję minimum miesiąc. Sprzedasz swojego pioneera i on będzie sprawny. Ale po dwóch tygodniach strzeli kond. Twoja wina ?

[Wojtek]

Alle wymusza gwarancję minimum miesiąc.

A wymusza? Nie przeczytałem tego w Twojej wiadomości.

Chodzi mi o coś innego.

Nie, z tego co piszesz chodzi Ci o to samo

Ale po dwóch tygodniach strzeli kond. Twoja wina ?

Skoro zgodnie z zasadami ciąży na sprzedawcy pewna odpowiedzialność za stan sprzętu to jasne, że tak. Miał być sprawny

Równie dobrze kupujący może podejrzewać że sprzęt był grzebany nieudolnie i naprawa nie wytrzymała próby czasu.
Naprawy na kolanie dokonywał poprzedni właściciel Pioneera (np.). Twoja wina?

Zresztą, nawet dzisiaj uczciwi sprzedawcy bez tego typu obostrzeń nie robią problemu i usuwają usterkę albo zwracają kasę za naprawę - generalnie przyjmują zwroty.

Co powiesz o zwrotach z tytułu tego że ktoś po drodze przy transporcie porzucał sobie paczką lub zostawił ją na deszczu i sprzęt jest niesprawny w wyniku tego. Czyja wina? Twoja? Kupującego? Gdzie tam. Ale zgadnij kto będzie się bił z pocztą/firmą kurierską i co z tego wyjdzie

Myślę że klu tego wszystkiego to kwestia odpowiedzialności za sprzedawany przedmiot i jego stan.

Nic przecież nie stoi na przeszkodzie by nie gwarantować działania w ogóle Można nawet podeprzeć się prawem unijnym, które wyłącza sprzedawcę od rękojmi czy gwarancji w tym zakresie (bardzo popularne wśród niemieckich handlarzy gratami).

Tylko czy taka oferta będzie miała uzasadnioną wartość na poziomie innej gdzie sprzedawca coś nam gwarantuje?
No niezbyt.

Druga strona medalu to to co wynika z trzeźwego komentarza blispx. Co jeśli coś się stanie? Allegro coś wymusi na sprzedawcy?


Sam miałem nie tak dawno przypadek zakupu starszej wkładki, która z jednej strony nie była sprawdzana przez sprzedawcę, ale z drugiej... na zdjęciach oferty widać prostą igłę. Po odbiorze przesyłki wyszło że została zapakowana bez wyobraźni, igła w żaden sposób nie była zabezpieczona i dotarła wygięta. Napisałem do człowieka podpierając się zdjęciami. Oczekiwałem częściowego zwrotu kasy za towar, bo sama wkładka jest OK i nie chciałbym jej zwracać.

Sprzedawca twardo obstawał żebym zwrócił cały towar w ramach reklamacji. Nadałem przesyłkę. Nie odebrał jej, mimo podwójnego awizowania.
Żartował sobie że chyba wysłałem na inny adres, on żadnego awizo nie widział. Podałem mu namiar w którym urzędzie pocztowym czeka na niego przesyłka i jaki jest jej numer. Paczka wróciła do mnie

Koniec końców nie chciało mi się angażować w walkę prawną z handlarzem gratów, bo co jakiś czas ma fajny towar w dobrej cenie więc i tak pewnie będę od niego kupował. Z drugiej strony można by założyć że nawet prosta igła grałaby słabo bo jest stara i używana. Z trzeciej strony i tak był to zakup w dobrej cenie.

Niemniej ta anegdotka to przykład na "co potem?" jak się okaże że jednak coś jest nie halo
Allegro to nadal nie eBay i PayPal.

[Myszor]

Nie rozumiemy się. Nie chodzi mi o ewidentne zaniedbania. To oczywistość.
Chodzi mi o to że sprzęty wintydżytsu mogą się sepsuć w dowolnym momencie.
I jak takowy się zepsuje po 3 tygodniach to dochodzenie gwarancji jest dla mnie śmieszne.
Dotarł cało ? Zagrał ? I tyle odpowiedzialności sprezdającego w tym temacie.
O ile czegoś nie zataił rzecz jasna.