W rzeczonym wzmacniaczu B 100 potencjometry są dwa. Głośności i wyboru źródła. To wszystko co powinien mieć, co się rozchodzi o regulację, jakby skomentował Hajto. Ten pierwszy przy podkręcaniu zaczął robić gów...ą robotę w lewym podstawkowcu (trzeszczenie), co było denerwującym. Jako, że wzmak swoje lata ma, pomyślałem o wymianie niesprawnej części. Zajrzałem do środka, a to Alps taki, a taki. Swoją drogą, zdziwiony byłem małą ilością kurzu, po tak długim nie zaglądaniu do wewnątrz. Szczelny ten Densen, prawie, jak batyskaf. Zacząłem szukać alpsa, ale udało się wytropić i to przy pomocy dobrych ludzi, jakiś zamiennik. Trochę niepewny, no to uderzyłem do samych Duńczyków tzn. ja mówiłem, córka mailowała. Zatroskani moim kłopotem, chcieli pomóc. Wyliczyli koszty (coś 1100zł po przeliczeniach), a ja miałem, tylko wysłać wzmacniacz i obiecali w gratisie dodatkowe kolce. Pozytywnie nastawiony, pochodziłem, popytałem i zrezygnowałem. Oni natomiast szczerze ubolewali nad tym, proponując dalszą współpracę. Można, można. To zawieszenie trwało do wczorajszego ranka, kiedy przebłysk geniuszu uświadomił mi proste rozwiązanie. Koledzy przeco pisali o KONTAKCIE PR, w akcji z którm, nawet trzeszczący alps musi złożyć broń. Pojechałem szukać, znałazłem, a uprzejma pani oddała go za 6,50. Wieczorem "batyskaf" rozłożyłem i gdy miałem zaaplikować japońcowi kontakt, zwątpiłem. Po zastanowieniu, no cóż wikingowie bez łupienia, jednak swoje zarobią. Psiknąłem w dwa otwory taką sobie dawkę, pokręciłem ku rozprowadzeniu, złożyłem i do jutra. Dzisiaj sprawdziłem pokrętło, a te jakby opór był mu obcy. Pełny luzik. Wszystko zestroiłem, zapodałem sidika i......albo rybka, albo przemarsz wojsk. Po chwili wyszło na tą pierwszą. Dziękuję Ci KONTAKCIE. Jestem bohaterem w swoim domu. Na koniec odśpiewałem piosenkę z serialu "Na kłopoty Bednarski" mniej więcej tak....kontakt na kłopoty, zawsze środek złoty.
