(EMI 1987, wyd. Bałkanton 1988)
Czasami wracam do tego winyla i nieodmiennie dochodzę do wniosku, że kiedyś trzeba będzie zastąpić go jakimś zachodnim tłoczeniem. Zapewne dałoby się gorzej skopać mastering niż zrobili to Bułgarzy, jednak trzeba by tego bardzo, bardzo chcieć.
