Klub Okki Nokki

[Myszor]

Mam tę myjkę już parę miesięcy. Mk II.
Nie jest niestety wolna od wad.
Zanim podzielę się pytaniami chciałbym sprawdzić jak wielu z nas używanyego sprzętu ?

[Pawelec]

Prawie ja . Mam sprzęt Okki - podobny. Jakieś wady też może znajdę

[darkman]

Nie jest niestety wolna od wad.

Dlatego tylko nie mam. Ćwierć automat niestety, nierównomierny nacisk szczotki, konieczność odwrócenia płyty. Przegrywa z Knosti w tym zakresie.
Odsysanie to ++.
Kręcenie też, ale to banał akurat. Samo kręcenie też przegrywa z Ultra.
Hm.. cały czas czegoś szukam, konkretniejszego , ale ja mam specyficzne wymagania dość.

[Myszor]

Mnie chodzi konkretnie o odsysanie (jakkolwiek by to nie brzmiało)
Okki jest genialna by na szybko umyć płytę przed odsłuchem ale jeśli do mycia jest na raz 4 i więcej sztuk to zaczynają sie schody.
Po wyłączeniu ssania ramię ssawki wraca ale zostawia gruby wilgotny ślad.
Zapuszczam ponownie ssanie ale efekt jest ten sam.
Myślałem że aksamitki. Wymieniłem- to samo.
Czyszczę zbierający się syf szczoteczką gumową do zębów. Trochę pomaga.
Ale mimo że wyczyszczę to aksamitka zostawia ten mokry ślad. Chyba że ją wytrę. To ok.
I wkurza mnie to. Może te aksamitki nokki trza podmienić na inne ? Bardziej przepustowe?
Nigdy jeszcze też nie opróżńiałem zbiornika z odessanym płynem. Wężyk spustowy suchy.
Dziwne.

[klin]

Ha! To ja mam podobnie. Ale wystarczy poczekać jeden obrót więcej albo zwiększyć ssanie i ten ślad znika.

[klin]

Ile obrotów odsysasz?

[blispx]

Odsysa się 2 obroty maks, więcej nie ma sensu bo welur nasiąknie i tylko będzie rozciapywał po płycie. Mi tam generalnie ten mokry pasek nie przeszkadza wysycha to 1-2 min maks. To że ssacz nie przylega idealnie to pewnie skutek niedokręconego równo talerza, chociaż on trochę musi "bić" bo inaczej może być jeszcze gorzej- w swojej trochę grzebałem ale jakoś nie dobrałem złotego środka pod tym kątem i olałem. Chcesz mieć suchutko to raczej nie taka budowa ssawy jak przy oki

To że w pojemniku nie zbiera się dużo płynu oznacza że mało go lejesz na płycie, IPA się szybko utlenia wody zostaje całe nic. Ja mam o tyle ciekawiej że musiałem odłączyć czujnik w środku bo się popsuł i nie mam już blokady przed przepełnieniem ale jest on na tyle duży tj ten pojemnik że mi to jakoś nie przeszkadza

Co do mycia większej ilości płyt, to powiem tyle to niestety boli i boleć musi. Ja czasami myję jednorazowo po 50 płyt ultrsonicznie (pojedyńczo) i przemywam później na oki to sobie pomyśl jaki jest ból po umyciu tych 50 płyt no ale po tym świecą jak psu jajca

[Myszor]

Dokładnie, dwa obroty. Po pierwszym jest sucho, drugi dla pewności.
Nawet pisali w instrukcji że dłuższe odsysanie powoduje elektryfikację
No to jak też macie ten mokry pasek to się nie martwię więcej.

[Pawelec]

Ja nie mam

[klin]

Ja mam też po pierwszym obrocie suchutką płytę. Tak więc kręcę ze dwa razy (sam do tego doszedłem bez instrukcji, bo sobie jej jeszcze nie napisałem ). Ale po dwóch umytych płytach aksamitka jest wilgotna i przy trzeciej płycie, po dwóch obrotach zostawia mały wilgotny ślad. Dlatego też kręcę trzeci obrót i aksamitka trochę bardziej schnie i nie mam już śladu.

[darkman]

też nie mam tego paska mokrego

Klin gdybyś szukał ghost writera do instrukcji Festunga, to się zgłaszam.

[Pawelec]

Ja nie mam

Oj tam, ja tylko drażnię Myszora Po kilku płytach jak welurek jest nasiąknięty to go trza odsączyć i z bańki

[darkman]

też drażnię Myszora, on wie i lubi

[klin]

Weźcie dajcie mu spokój! Myszor jest szybki, przeczyta, wkurzy się i będzie chciał sprawdzić czy po tej też jest mokry pasek:
http://winyle.pl/clearaudio/5023-myjka- ... sonic.html

[darkman]

Życie testera nie należy do łatwych, ani tanich