Mono, fajne wydanie, bo first cut is the deepest jak śpiewał Cat.
Otóż, usiłuje coś z tymzrobić. Naczytałem się o wodzie utlenionej, bibule, soku z cytryny itd.. prasowano na letnio, ale kicha generalnie. tak to sobie mozna usunąć kleksik, a ja mam doczynienia z sytndromem fana o zacięciu debila.
Popatrzcie i coś poradxcie,pse: to jeszcze nie całość graffiti na tym egzemplarzu. Koledzy mnie zdopingowali "zabierz się za Betlesów"[Gufi@] .. no dobra ale lekko nie ma

Stonesów to nawet nie tykam, na razie, choć naciski są[PiD]


Poniżej udało mi się już odsłonić czytelność / lewa strona/ "£" w okręgu, bo było ciemno granatowe i full zamazane, ale to jeszcze daleka droga. Może jest jakiś środek chemiczny? soda kaustyczna? może ten spray do etykietek?