StanyMuzyki.pl

[Obywatel]

To nie jest kwestia uczciwości, a raczej rzetelności i trzymania się standardów. Skoro tak stawiamy sprawę, że "widziały gały co brały", to podajemy w wątpliwość sens istnienia systemu oceny. Moim zdaniem, wg jakiejkolwiek skali, te dwie okładki nigdy nie powinny znaleźć się w tej samej kategorii.

[StanyMuzyki.pl]

@olsza84

Proszę wyjść ze stanu euforycznej megalomanii i wskazać moje słowa, gdzie napisałem, że coś odkryłem "przed światem" czy, że trzymaliście Państwo coś w tajemnicy? Dużo słowotoku ale odpowiedzi brak. Kulturalnie zapytałem, oczekując odpowiedzi a Pani tu tworzy wywody niepotrzebnie. Trochę to komiczne.

Z mojej strony to na pewno nie megalomania. To Pan ze sklepu z muzyką robi tajemniczą, międzynarodową organizację.
Wylistowanie firm, ni z gruszki, ni pietruszki, z jawnych, ogólnie dostępnych rejestrów to właśnie infantylne "odkrywanie" rzeczy nigdy nie ukrywanych. To w tym spisie czuć Pańską, nie moją euforię. Ma Pan skłonność do projekcji własnych zachowań na moją osobę.

Oj tak zdecydowanie niekompletna Wybaczy Pani nie miałem czasu wszystkich wkleić. Liczyłem, że trafiłem z jedną z powyższych i mi Pani wskaże, którą Pani reprezentuje.

A wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem regulamin, do którego był Pan łaskaw zajrzeć albo "informacje prawne", przejrzeć uważnie moje posty, gdzie się podpisywałam I dowiedział by się Pan wszystkiego.
W odpisach z KRS jest podana reprezentacja, ale tego jeszcze Pan nie opanował.

Informacje prawne

Sklep internetowy, działający pod adresem http://www.StanyMuzyki.pl, stanowi własność ARCO Inc., spółki akcyjnej prawa stanu Delaware, U.S.A., z siedzibą w Dover, DE 19904.

Prawa brandu oraz do domen http://www.StanyMuzyki.pl oraz http://www.StanyMuzyki.com są własnością CISSARZ Inc., spółki akcyjnej prawa stanu Delaware, U.S.A., z siedzibą w Dover, DE 19904.

Sprawy dotyczące dystrybucji na terenie Polski, reklamacji, sprzedaży internetowej i stacjonarnej towarów znajdujących się w magazynie na terenie Polski prowadzi Bombay sp. z o.o. z siedzibą w Katowicach, ul. Opolska 22, zwana dalej Sprzedającym, która jest odpowiedzialna z tytułu sprzedaży towaru.

Pojedyncze słowa polskie Pan rozumie czego dowodem sprawne posługiwanie się wyszukiwarką.
Jednak słowa ułożone w logiczny ciąg, czyli w zdanie, są dla Pana niezrozumiałe.
Polska języka, trudna języka. Wiem. Pretensji nie mam.

Ufff a już się bałem, że z 3 adresów pod którymi są zarejestrowane te wszystkie firmy, wybierze Pani ten:
https://www.google.pl/maps/place/Radlin ... 3b!6m1!1e1
Trochę się bałem bo podobno świadczycie tu usługi consultingowe. Brr niezły barak. Reprezentacyjne miejsce trzeba przyznać. W sam raz na Wasze aspiracje.To już wolę oglądać meble

A tak nawiasem: nie za ciasno Wam tam pod tymi 3 adresami? Tyle firm na kupie

1. w stopce jest podany adres w Rybniku na ul. Podmiejskiej; nie moja wina, że Pan tego nie rozumie.
2. znam to miejsce; faktycznie Radlin, faktycznie ul. Cmentarna; Jednakowoż nie ten numer Panie olsza84. Nie ten numer. To garaże na posesji nr 6, nie u nas. Jak Pan widzi, my przynajmniej dobre zdjęcie okładki daliśmy, choć nie odpowiadające Pana klasyfikacji a google to nawet złe zdjecia daje. Chyba, że Google jest OK, a to Pan znowu coś poknocił. Praca detektywa wymaga, niestety, ruszenia zada z zapełnionego dymem pokoiku z napisem "private investigator" i pracy w terenie
3. po polsku pisze się "konsultingowe", nie "consultingowe". Mnie się czasami zdarzy wpisać w takim wypadku "c", ale to kwestia języka dnia codziennego; Pan zaś posługuje się polskim na co dzień. Zakładam.
4. adresów to Pan jeszcze musi poszukać... proszę sobie również sprawdzić powierzchnie tych adresów w KW. To może Pan zrobić z zadymionego pokoiku. I zrobi się Panu naprawdę ciasno.
5. wywołał Pan firmę konsultingową? Jak Pan sobie życzy. Kolejny odcinek prezentacji. Tam też będą zadowoleni. O ile wysupła Pan trochę grosza...
http://www.cissarz.com
http://www.facebook.com/cissarz

Dlatego się dziwiłem i pisałem o ironii losu, że Pani sprzedaje winyle. Ale już nie mam złudzeń, że o winyle tu chodzi, nieprawdaż?

Prawdaż. Nie o winyle tu chodzi. Nie da się już tego dłużej ukrywać. Jesteśmy ukrytą pod stertą winyli ekspozyturą amerykańskiego wywiadu i w ten sposób kręcimy, na czarno, światem.
"Trzy dni olszy84". Scenariusz Pan ma. Teraz tylko go spieniężyć.

Zdekonspirowana udaję się na wycieczkę, bo przecież niedziela.

A Panów proszę o więcej ciekawych tekstów.

pozdrawiam
Barbara Neumann
Fundacja IQ
http://www.StanyMuzyki.pl
http://www.facebook.com/StanyMuzyki

[StanyMuzyki.pl]

@obywatel

W ten sposób nigdy nie dojdziemy do porozumienia.
Na stronie wyraźnie napisana jest jaka klasyfikacja ma zastosowanie. I nie jest nią "jakakolwiek skala".
Proszę zatem przyporządkować te dwie okładki do ocen z tej skali. Z uzasadnieniem.
Jeszcze raz to przeanalizuję. I albo przyznam Panu rację i dokonam korekty albo pozostanę przy swojej ocenie, ale w opisie dodam Pana ocenę.
Wtedy wszyscy będą zadowoleni.
I zakończymy ten jałowy spór.
Zgoda?

pozdrawiam

Barbara Neumann

[krolix]

To nie jest kwestia uczciwości, a raczej rzetelności i trzymania się standardów. Skoro tak stawiamy sprawę, że "widziały gały co brały", to podajemy w wątpliwość sens istnienia systemu oceny. Moim zdaniem, wg jakiejkolwiek skali, te dwie okładki nigdy nie powinny znaleźć się w tej samej kategorii.

Piszesz, jak byś nigdy używanych płyt nie kupował i dziwiło Ciebie, że ludzie potrafią je ocenić inaczej - często bez zamiaru dokonania oszustwa - niż Ty byś je ocenił. Co człowiek, to ocena, bo pomimo że większość kieruje się standardami, to występuje tu czynnik subiektywności. Dlatego skoro sklep dodaje jeszcze zdjęcia (np. na popularnym discogs ich nie ma), to naprawdę nie rozumiem tej burzy, która tu się pojawiła.

[Obywatel]

Proszę zatem przyporządkować te dwie okładki do ocen z tej skali. Z uzasadnieniem.
Jeszcze raz to przeanalizuję. I albo przyznam Panu rację i dokonam korekty albo pozostanę przy swojej ocenie, ale w opisie dodam Pana ocenę.

Tak jak pisałem, wydaje mi się że okładka Rod Stewart powinna mieć ocenę DB ze względu na lekkie uszkodzenie w lewym górnym rogu. Barbra Streisand jak najbardziej zasługuje na BDB.

ale w opisie dodam Pana ocenę.

Ostateczna decyzja jednak należy do Pani więc chyba powoływanie się w opisie na moją skromną osobę nie jest konieczne

Piszesz, jak byś nigdy używanych płyt nie kupował i dziwiło Ciebie, że ludzie potrafią je ocenić inaczej - często bez zamiaru dokonania oszustwa - niż Ty byś je ocenił. Co człowiek, to ocena, bo pomimo że większość kieruje się standardami, to występuje tu czynnik subiektywności. Dlatego skoro sklep dodaje jeszcze zdjęcia (np. na popularnym discogs ich nie ma), to naprawdę nie rozumiem tej burzy, która tu się pojawiła.

Zgadza się - czynnik subiektywności może występować, ale w pewnych granicach. Porównywałeś sobie te dwie okładki

Z mojej strony nie było zarzutu o nieuczciwość - pisałem o "błędzie" czy "wypadku przy pracy". Dodałem nawet, że oferta sklepu jest opisana uczciwie. Natomiast "burza" dawno już zeszła na jakieś przedziwne poboczne wątki

[StanyMuzyki.pl]

@olsza84
Jako, że jest jeszcze niedziela to odpowiadam cierpliwie.

Jako, że Pani kłamie, więc kończę z Panią dyskusję.

Proszę wskazać gdzie jest to kłamstwo

Proszę wskazać gdzie napisałem, że to garaże na posesji nr 6?

Ja, proszę Pana, napisałam, że to garaże na posesji nr 6. Nie Pan. Bo Pan tego nie wie. Nie należą do nas, nie odpowiadamy za ich stan.

Nawet numeru nie podałem.

Wiem, bo Google to zawsze trochę niepewności I był Pan zdezorientowany.

Pod 8, zaraz za garażami (kilka metrów) jest adres siedziby jednej z Waszych "spółek". Wiem pasuje bardziej na warsztat samochodowy albo ślusarski Tak lepiej?:

Warsztat ślusarski czy samochodowy to też biznes, o którym Pan zapewne marzy. Pana wywody chwilę dalej to potwierdzają. Ale nie, proszę Pana. Znajduje się tam magazyn (firmy produkcyjne tak mają ) I biuro. A nie, jak Pan sobie to "wyczytał" - consulting
A dalej - tu się Pan zdziwi - są domy mieszkalne. Google nie powiedziało? I tak świnia ujrzała niebo, co Panu wydało się niemożliwe A Pan dalej nie widzi niczego poza czubki własnych buciorów.

Oj oj 15 zarejestrowanych firm pod jednym adresem, w jednym pokoiku z przepełnioną skrzynką pocztową.

Tak Panie Frustrat. I w tym jednym pokoiku produkuje się od ćwierćwiecza meble eksportowane na cały świat. Tak Panie Frustrat. A świstak siedzi I zawija w sreberka? Tak to było w jakieś polskiej reklamie, którą widziałam w TV?

Sporo wbrew pozorom można się dowiedzieć ze źródeł ogólnodostępnych

To co dla Pana jest pozorem, dla wszystkich innych jest oczywistością. Dlatego ta lista I towarzysząca jej z Pańska ekscytacja jest taka śmieszna.

Proszę mi wierzyć UKS sporo może

Śmiało, proszę Pana. I tak właśnie frustracja wylewa się z Pana strumieniami.

Fundacja i spółka z Delawere w USA. Serio?

Z Delaware. Serio!!!

Niezłą reklamę robi Panu Prezesowi.

No czy ja wiem czy niezłą? Już chyba nas nikt nie czyta... Musi się Pan bardziej postarać. Ten UKS, właściwy dla Fundacji, to chyba w Katowicach? A nadzór nad Fundacją, jak wynika z dokumentów, sprawuje Prezydent Miasta Rybnika oraz Minister Edukacji. Śmiało!

Ale z doświadczenia wiem, że osobom zakładającym spółki w Delawere i na Florydzie nie zależy na takim rozgłosie

Z DelawAre. Proszę Pana - Pan nie ma żadnego doświadczenia w tej materii! Tak jak, prawdopodobnie, w niczym. Nawet Pan nie wie jak się nasz stan nazywa. A o tej żenującej niewiedzy świadczy powyższe Pana, kolejne już, odkrycie. Gdybyż niewiedzy. Raczej o jakimś socjalistycznym zabobonie można mówić.
Ale dobra. Jeszcze mamy 5 minut niedzieli, będziemy dla Pana dobrzy. W Delaware ukrywają się przed światem (mają siedziby) I unikają rozglosu Walmart I American Airlines. Facebook I Apple. Coca Cola I nasza firma. Czy ktoś słyszał o Coca Coli? Oczywiście, że nie. Tylko ja, głupia, wystawiłam prezesa
W Delaware swoje sztaby wyborcze zarejestrowali w 2016 roku - jako spółki - nieznani światu I unikający rozgłosu pan Donald Trump I pani Hillary Clinton.
Oraz więcej niż połowa największych korporacji z listy "Fortune 500" I 60% amerykańskich spółek publicznych.
Wszyscy oni unikają rozgłosu. Tylko nasze głupie firmy nie!

Wszak pieniądze lubią ciszę

Tak! Powiedz Pan to ludziom od reklamy I PR Naszemu nowemu POTUS-owi zwłaszcza!
Już Pana pytałam a Pan nie chce odpowiedzieć. Skąd Pan się wziął?
O, już poniedziałek. Czas kończyć.
I nie zapomnij Pan o tym UKS-ie.
pozdrawiam

Barbara Neumann
Fundacja IQ
http://www.StanyMuzyki.pl
http://www.facebook.com/StanyMuzyki

[-Wolf-]

Czytam sobie od jakiegoś czasu ten temat i już wiem, że nigdy nie zrobię zakupów w Stanach Muzyki. Jednak nie ze względu na sposób oceniania towaru (właściwy lub nie), a dlatego, że sposób rozmowy Szanownej Pani Barbary jest chamski i poniżający, a takim ludziom nie zamierzam dawać zarobić.

Wojtka prosiłbym o zamknięcie tego tematu, bo odnoszę wrażenie, że nikt niczego nowego tutaj nie wniesie, a atmosfera robi się coraz mniej przyjemna, co nie jest chyba potrzebne.

Miłego popołudnia wszystkim życzę.

[StanyMuzyki.pl]

@Wolf
Proszę Pana.
A gdzie ja chamsko odnoszę się do mych adwersarzy?
W którym miejscu kogokolwiek poniżyłam?
Kiedy podniosłam inny niż merytoryczny argument? A że wykroczyliśmy poza meritum zarówno wątku jak i forum, toż to sprawka Pana Kolegów.
To Pańscy koledzy do okładki płyty przyczepiali tematy, na które nie wpadłby scenarzysta Jamesa Bonda.
Czy to nie Pana koledzy kazali mi wyjść na spacer z pieskiem?
Czy to nie Pana koledzy na argumenty odpowiadali "ban"?
Pan również poza gołoslownymi oskarżeniami nie ma żadnego innego argumentu.
Pan uważa, ża okładka płyty biednego Roda Stewarta ma cokolwiek wspólnego ze strukturą organizacyjną naszych firm?
A kto używa sformułowań typu, że widziałam coś "jak świnia niebo""?
Tego postu akurat Pan już nie przeczyta, bo albo zostal wycięty przez pana Admnistratora, albo sam autor inkryminowanego tekstu zwiał razem ze swoim postem.
Reagował Pan kiedy Pana koledzy robili sobie osobiste wycieczki pod moim adresem?
Teraz się Pan obudził?
Jeśli ktoś się poniżył to sami moi adwersarze.
Żenującym brakiem wiedzy, nieuprawnionymi pretensjami, brakiem kultury, żałosnym grożeniem donosem do UKS, oskarżeniami o nieuczciwe traktowanie klientów.
I to wszystko anonimowo.
Gdzie Pan był, Panie Wolf?
Czy może uważa Pan, że kupując płytę za 32 zł (wie Pan ile w tym jest marży?) wolno Panu wszystko?
Panie Wolf - ja nie chcę Pana jako Klienta. Nie potrzeba mi kłopotów za 30 złotych.
Pana deklaracja mnie cieszy.

A Pana Wojtka Administratora proszę o przywrócenie postu "kulturalnego" pana olsza84, kolegi pana Wolfa. Odnosiłam się do niego w moim poście, nie wszystko zacytowałam. Szkoda by pan Wolf i reszta supportu pana olsza84 stracili tak piękny przykład kultury, etyki i szerokiej jak świat wiedzy.

Barbara Neumann
Stany Muzyki

[klin]

...chuj, dupa i kamieni kupa...

[trafalgar]

Post nr.60 od samej góry do @dev.To jest zwracanie się kulturalne do innych?

[zbyszek1982]

Ta dyskusja już dawno przestała czemukolwiek służyć. Proszę o powstrzymanie się od przytyków.

[trafalgar]

Ok nie karmie juz t
..spokój.

[StanyMuzyki.pl]

@Trafalgar

Post nr.60 od samej góry do @dev.To jest zwracanie się kulturalne do innych?

Tak, proszę Pana.
To zwykłe stwierdzenie faktu - odpowiedź na post pana "dev", który raczył napisać (post nr 58):

Czas może Szanowna Pani dać swemu pieskowi na załatwienie potrzeby na spacerku.

.
Dowodzi to chamstwa pana "dev", co też po imieniu nazwałam.
Wtedy Pan na post pana "dev" nie reagował. Pana Koledzy również.
Bo uważa Pan, że jest kulturalny i merytorycznie odnosi się do poruszanego tematu.
Czy może Pan wskazać swój post, w któym odniósł się Pan do meritum?
Bo postów typu "zbanować" sporo się znajdzie.

Barbara Neumann

[zbyszek1982]

Zamykam temat.