Po zasilaniu czas na ograniczenie potencjalnych drgań i dzwonień .
W wersji SE jest od dołu przykręcona blacha w podstawie, która nieźle stabilizuje podstawę.
Nie ważyłem ale jest dosyć ciężka.
U góry zasłaniając trafo jest dodana "rozpórka" wiążąca boki.
Jej zastosowanie jest co najmniej dyskusyjne bo po co. Nie zauważyłem wpływu na usztywnienie chassis
W samochodach beleczki wiążące przednie zawieszenie to co innego.
Problemem jest dzwoniąca po założeniu pokrywa górna.
Wykonana na dodatek z cienkawej blachy.
Całość wnętrza i wspomnianą pokrywę okleiłem cieniutką, samoprzylepną matą tłumiącą.
Nie po całości, ponieważ przerwy w wytłumieniu lepiej rozpraszają drgania i nie dopuszczają do powstawania jakich silniejszych rezonansów.
Zwróciłem uwagę na miejsca styków podstawy z pokrywą oklejając dodatkowo krawędzie.
Polecam taki sposób
tłumienia do metalowych lub plastikowych plint naszych gramofonów.
Po skręceniu obudowa przy solidnym opukiwaniu już nie dzwoni. Odgłosy ze środka pochodzą tylko od mechanizmu.
Po wyjmowaniu mechanizmu warto "wycentrować" szufladę żeby to nie wyglądało jak jakiś rozbitek.
Przy okazji demontażu elektroniki warto wyczyścić wyświetlacz, fotodiodę do pilota i "szybkę" od środka.
Całość po zmontowaniu już grająca.