Audio Technica AT F-7

Tematy poświęcone konkretnym modelom i seriom wkładek
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 678
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X

Audio Technica AT F-7

#1

Post autor: Dante »

Nie miałem do tej pory większej styczności z wkładkami MC. Słuchałem ich kilka razy w salonach oraz u znajomych ale cały czas pozostawało jedno pytanie:
Jak to zagra u mnie?
Przez zupełny przypadek stałem się posiadaczem Duala MCC 110. Dostałem wkładkę jako gratis bo sprzedający nie mógł sobie z nią "poradzić" czyt. brak odpowiedniego przedwzmacniacza. Powiesiłem ją bez wiary w to, że wyskoczę z kapci gdy ją usłyszę. Po MMkach przerzuconych przeze mnie, faktycznie nie było jakiegoś przełomu. Zaczęło się "dosłuchiwanie". Każda kolejna płyta brzmiała żywiej, bas schodził bardziej, wszystko jakby było bardziej...
Mimo oglądania igły pod mikroskopem, nie mam pewności co do jej stanu więc zacząłem poszukiwania igły do AT 30. Cena oscylowała w granicach 900-1000 zł. Tyle samo w zasadzie, co tańsze MC Audio Technica. Stwierdziłem, że jest to droga, którą chcę dreptać zatem kupię AT F-2. Po internetowych zapewnieniach, że F-2 jest dostępna od ręki pojechałem do sklepu. Na miejscu okazało się, że będzie ale za 4 dni i no ekhm... Czyli 150 km wycieczki :/ ale od słowa do słowa zeszło na F-7. Po nie specjalnie wymuszonych negocjacjach, cena okazała się bardzo atrakcyjna. Jak mawia mój wujek - "przepiliśmy Rafałka, niech wezmą i wózek". Stałem się posiadaczem AT F-7.
_DSC0265.jpg
_DSC0272.jpg
Pierwsze wrażenie na widok samej wkładki - cholernie ładna :) Z racji niekończącego się remontu Ortofona AS 212, zawisła na Technicsie Q33. Nie wiem, czy to ramię jest dla niej idealne, czy nie... Poprzekładam między 4 innymi dostępnymi to wyrobię sobie zdanie.
Co do pierwszego wrażenia, to zdecydowanie psuje je... pudełko.
_DSC0279.jpg
Nie miałem wrażenia, że kupuję coś z nieco wyższej półki, raczej kolejne łożysko do Opla. Na szczęście dalej jest lepiej. Otrzymujemy taki sam zestaw jak w przypadku AT 440 - pędzelek, śrubokręt, śrubki, kable do headshell'a. Nowością dla mnie był plastikowy headshell z podziałką do ustawienia overhang'u 15 mm. Zbędny, ale był.
Kalibracja podobnie upierdliwa jak w przypadku AT 440 czy AT 20. Widoczność ostrza taka sama. Bez dramatu ale i nie tak banalna jak w przypadku np. Ortofonów OM.
Ponieważ nie mam pokładów przedwzmacniaczy MC, musiałem zadowolić się dwoma. Yamahą C-50 oraz tym zintegrowanym w Kenwoodzie KA 7020.
Jak to gra?
Nie czuję się kompetentny do oceniania tej wkładki z dwóch powodów.
Na swoim zestawie to dopiero drugie MC, porównania nie mam, jedyne do czego mogę się odwołać to całkiem pokaźna liczba odsłuchanych wkładek MM.
Po drugie przegrała u mnie dopiero około 10 godzin, więc zdecydowanie zbyt mało, aby móc w pełni ocenić brzmienie.
Mogę jedynie wynotować kilka spostrzeżeń.
Bas.
Zdecydowanie na tak, większość MM wypada tutaj słabiej. Schodzi dużo niżej niż w przypadku AT 440, ale nie tak nisko jak AT 30 gdzie potrafił się rozlewać bez ładu i składu.
Średnica.
Jest i na tym w zasadzie można zakończyć. Nic nowego w porównaniu do pozostałych wkładek Audio Technica. Poza jednym: przeciwieństwie do 440 gra dużo żywiej, przez co przekaz jest bardziej wiarygodny. Zapewne to kwestia budowy a nie tego konkretnego modelu.
Wysokie.
Bez przerysowania, choć jest ich dużo. O ile AT 440 potrafiła mnie zamęczyć po 4 płytach, tutaj jest spokojniej. Kwestia szlifu robi swoje.
Detaliczność.
Nie muszę się odwoływać do pamięci co tam było nagrane. Jest dla mnie idealnie. Dźwięk nie zlewa się w jedną bułę, separacja instrumentów czasem jest aż zbyt duża. Z jednej strony mniej sztucznie niż inne MM AT, z drugiej strony nie pozwala zapomnieć o swoim rodowodzie.
Póki co pełne zadowolenie i brak chęci do szukania kolejnych wkładek co przy MM miało miejsce aż za często. Raczej myślę w jakie MC uzbroić drugi gramofon z przeznaczeniem na płyty w nieco gorszym stanie :D
Sukcesywnie postaram się dopisywać kolejne spostrzeżenia. Jak dotąd jedyne MM, które mogło się moim zdaniem mierzyć z AT F-7 to AT 20 Sla i Philips GP 412, może jeszcze Shure V 15 III. Choć zostały mocno w tyle, nie były dublowane ;)
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Audio Technica AT F-7

#2

Post autor: kielek »

Bardzo fajna " nie techniczna" i "nie audiofilska" recenzja :D Gratuluję zakupu i zapytam ile taka przyjemność Cię kosztowała?
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6382
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Re: Audio Technica AT F-7

#3

Post autor: Regsoft »

Dante pisze: Póki co pełne zadowolenie i brak chęci do szukania kolejnych wkładek co przy MM miało miejsce aż za często. Raczej myślę w jakie MC uzbroić drugi gramofon
:text-welcomewave:

Oj coś czuję, że będzie więcej takich fajnych porównań ... :mrgreen:

PS. Koniec świata? :think:
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 678
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X

Re: Audio Technica AT F-7

#4

Post autor: Dante »

kielek pisze: Bardzo fajna " nie techniczna" i "nie audiofilska" recenzja Gratuluję zakupu i zapytam ile taka przyjemność Cię kosztowała?
Dzieki :) koszt to 1199 zł bez kosztów paliwa i hot dog'a :D
Regsoft pisze: Oj coś czuję, że będzie więcej takich fajnych porównań ...

PS. Koniec świata?
Moim zdaniem strzał w dziesiątkę ze strony Audio Technica. Akcja typu "MC pod strzechy". Nie kupiłem Denona 103r bo masa 8,5 g, Dl -110 to MCHO (nie mam uprzedzeń, zwyczajnie zerowe zainteresowanie), Ortofon poza zasięgiem finansowym. Nie licząc Ortofon Samba, na którą się stalowałem i dzień przede mną ktoś w Krakowie kupił ostatnią sztukę :D
AT F-7 waży 5g.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15173
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Audio Technica AT F-7

#5

Post autor: darkman »

Fajna recenzja! :clap: super, miłego słuchania!
Dante pisze: AT F-7 waży 5g.
Dorzucę resztę dla potomnych:
- Pasmo przenoszenia: 15 Hz – 50 kHz
- Separacja kanałów: 27 dB przy 1 kHz
- Siła nacisku: 1.8 – 2.2 g (standardowo 2 g)
- Znamionowa impedancja obciążenia: 12 Ohm
- Napięcie wyjściowe: 0.35 mV przy 1 kHz, 5 cm/sek
- Wysterowanie: 1.5 dB
- Kształt igły: 0.2 x 1.7 mm (eliptyczna)
- Mocowanie: 1/2”
Awatar użytkownika
Regsoft
Posty: 6382
Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20

Re: Audio Technica AT F-7

#6

Post autor: Regsoft »

Dante pisze: koszt to 1199 zł bez kosztów paliwa i hot dog'a
To normalna cena. A Thakker sprzeda Ci ją nawet taniej :?
https://www.thakker.eu/en/pickup/audio- ... ge/a-4929/
Dante pisze: Moim zdaniem strzał w dziesiątkę ze strony Audio Technica. Akcja typu "MC pod strzechy"
Kupiłeś najdroższą AT z serii F burżuju :lol:
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 678
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X

Re: Audio Technica AT F-7

#7

Post autor: Dante »

Regsoft pisze: To normalna cena. A Thakker sprzeda Ci ją nawet taniej
https://www.thakker.eu/en/pickup/audio- ... ge/a-4929/
Jak szukałem, to normalną ceną stało się 1300-1400 zł. Teraz przed rocznym remanentem nagle ceny topnieją :mrgreen:
Jak wspomniałem...to nie po nią poszedłem :D wyszło przypadkiem.
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 3983
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: Audio Technica AT F-7

#8

Post autor: SimonTemplar »

Dante pisze:
29 gru 2016, 15:07
Sukcesywnie postaram się dopisywać kolejne spostrzeżenia.
... i jak to wygląda po latach? 😉 ciekawym spostrzeżeń i porównań 🙏
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 678
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X

Re: Audio Technica AT F-7

#9

Post autor: Dante »

Mam ją nadal, ale została wyparta z systemu.
Po ułożeniu i przegraniu iluś tam płyt jej brzmienie delikatnie się tylko zmieniło. Jest detal, bas, wysokie, średnica delikatnie w tyle i to wszystko.
Nie porywa, nie sprawia, że chcę słuchać kolejnych płyt nie patrząc na zegarek. Myślę, że to kwestia muzyki, jakiej słucham, nie samej wkładki. 70% to rock/metal i ten brak podkolorowania przeszkadza na dłuższą metę. Przy kobiecych wokalach, albo spokojniejszej muzyce jest natomiast świetnie. Gdy jest mniej zajęta, rysuje świetny obrazek. Jest głębia, dokładne odwzorowanie instrumentów na scenie pod warunkiem, że nie dzieje się zbyt wiele.
Kiedy zaczyna się coś "dziać" nie gubi się, oddaje wiernie, to co jest nagrane, ale robi to płasko i matowo. Denon 301 mk I , który też jest nudnawy pokonał ją bez większego wysiłku, podobnie jak dual m20 ;)
Takie zespoły jak Mastodon np. brzmiały na AT bardzo słabo, odwzorowała wszystko, co było na płycie, ale podała to w worku zamiast na talerzu i w trakcie słuchania, ktoś tym workiem jeszcze potrząsał.
Eva Cassidy - rewelacja, wszystko na swoim miejscu i naturalne.
Uważam, że to świetna wkładka, ale zdecydowanie nie do wszystkiego :)
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 3983
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: Audio Technica AT F-7

#10

Post autor: SimonTemplar »

Dzięki za konkretną reckę! O to mi chodziło :clap: :clap:
ODPOWIEDZ