Fajny koncert wczoraj widziałem

[olsza84]

Aaa to wszystko jasne

[Myszor]

Dzięki Kangie.
Szkoda że łorkiestra nie będziemwe wro

[Myszor]

Jutro rusza przedsprzedaz biletow na marcowy koncert Macy Gray w NFM.

[DJ Lublin]

W ostatnią sobotę (12 listopada) byłem na koncercie Seal-a w Lubelskim Centrum Spotkania Kultur.
Seal zaprezentował swój repertuar z ostatniej płyty "7", ale publika mogła również usłyszeć jego
największe hity jak "Killer", "Crazy", a na wielkifinał „Kiss From a Rose”. Jednym słowem "CZAD !!!"
Lublin jest gotowy na więcej takich widowisk

[zaworhc]

Tym fajnym, wczorajszym koncertem był występ Maxa i Igora Cavalera zokazji 20-lecia wydania płyty Roots. Return to Roots Tour. Zagrali na Aulanko Arenie w Hämeenlinnie. Przed nimi można zobaczyć legendę fińskiego hc/punka Terveet Kädet. Warto było

[Myszor]

Chłopie mieszkasz w skandynawii ? Jaaa. A znasz Susanne Sundfor ?
Uwielbiam ją i ilekroć publikuje na FB że zagra a to w Norwegii a to w Finlandii to mnie szlag trafia i korci by bilet kupić.
Ale ci zazdroszczę.

[zaworhc]

Nie znam. Raczej jestem fanem czadów. Tak było wczoraj:
https://www.youtube.com/watch?v=nRH3s2ol-q8

[WinylowaPanna]

Jeśli chodzi o skandynawskich wykonawców to ja emocjonuję się akurat Bjork, ale to bardzo specyficzna wokalistka.

[Myszor]

Powróciłem z Deep Purple i jeszcze piwko piję...i tak myślę, że daj Boże zdrowie bym w takiej formie do siedemdziesiątki dotrwał.
Jako support zagrał kanadyjski Monster Truck. Całkiem w porzo, z energią i wykopem.
No ale z mistrzami nie mieli szans. Gillan dalej petarda w głosie, Morse zagrał tysiąc nut i ani jednej zbędnej.
Brzmienie jego gitar powalające, a przerzucanie się solówkami z Aireyem epickie.
Ten ostatni zresztą niezły wirtuoz bo nam Chopina trzasnął wiązankę.
Panowie doskonale się bawią tym co robią i sprawia im to mega frajdę, nie mniejszą niż słuchaczom.
Szczególnie zapadły mi w pamięć wykonania Hush i Strange kind of woman w takiej bondowskiej video stylistyce.
Jak ktoś ma jutro czas to Katowice czekają Polecam

[Cracker]

Purpli trzeba zobaczyć na żywo zanim się umrze albo zanim oni poumierają.
Ja miałem szczęście oglądać ich w orginalnym składzie 31 października 1993 roku w Zabrzu.
Koncert którego nie zapomnę do końca życia. Zajebisty.

[Myszor]

Z pewnością.
Taka jeszcze myśl....oni już nic nie muszą, zero spinki i pozerstwa.
Nie w tym wieku. Dzwięki same płyną spod palców.

[Myszor]

Rammstein wczoraj w Pradze się przytrafił.
Oj gorąco było. To już mój szósty zaliczony koncert tej formacji.

[Myszor]

Skoczyłem na Męskie Granie.
Zacnych wykonawców sporo ale (pomijając chujowe nagłośnienie) wszystkich pozamiatał Hey.
I młodych i starych. Wykon, aranżacje, teksty - master class. Kultowa Arahja w wykonaniu Nosowskiej to inny wymiar.

[Myszor]

I jak tam mordeczki moje zdradzieckie po OFFie ?
Parę osób na bank było ?
W skrócie moje serce skradli:
IDLES - dla mnie najlepszy gig festiwalu, prawda w oczy, wulkan energii, szaleństwo, zadyma !
SHELLAC - osobliwe trio ale jak nie gadają tylko grają, to już na maksa
KIKAGAKU MOYO - transowe gitarowe granie, odpłynąłem
PJ HARVEY - nie ma co pisać, klasa !
MITCH&MITCH - genialni są i koniec kropka, luz, perfekcja, feeling, światowa półka
CONOR OBERST - zaangażowany politycznie artysta z świetnym bandem, taki wkurwiony Waterboys zmieszany z Kula Shaker
ARAB STRAP - bardzo udany comeback, fajna lekka ale ambitna muzyka dance
THE MEN - tak do połowy koncertu genialne, potem się rozmyło

Płyt jak zwykle garść przywiozłem co by mi smutno nie było że kolejny OFF dopiero za rok

[Myszor]

Podsumowanie i zajefajna fota z koncertu Idles kiedy gitarzysta skoczył w tłum na solówkę
http://muzyka.interia.pl/artykuly/news- ... Id,2426428