Reedycje - czy warto kupić?
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Reedycje - czy warto kupić?
DOL, WaxTime, Not Now, itd. To są "wytwórnie" które wznawiają albumy będące już w domenie publicznej. Nie mają dostępu do oryginalnych taśm, więc robią mastering na winyla z kompaktów i mp3.
Można się mocno sparzyć. Jakość dźwięku mówiąc oględnie średnia.
Najgorsze, że dużo się tego ukazuje i łatwo wtopić.
Można się mocno sparzyć. Jakość dźwięku mówiąc oględnie średnia.
Najgorsze, że dużo się tego ukazuje i łatwo wtopić.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 03 lis 2016, 20:48
- Gramofon: Thorens TD-170 EV
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Hej panowie,
Reedycje Philla Collinsa (Face Value, But Seriously, Dance into the light) jak dla mnie grają rewelacyjnie . Chyba najlepsze reedycje jakie kupiłem. Na gwiazdkę chyba kupię resztę serii - myślę, że bez ryzyka.
Reedycje Philla Collinsa (Face Value, But Seriously, Dance into the light) jak dla mnie grają rewelacyjnie . Chyba najlepsze reedycje jakie kupiłem. Na gwiazdkę chyba kupię resztę serii - myślę, że bez ryzyka.
Thorens TD170EV, NAD C326BEE, NAD C516BEE, Marantz UD7006, Marantz SR6006, KEF Q50
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 02 kwie 2012, 18:01
- Gramofon: Audio-Technica AT-LP
Re: Reedycje - czy warto kupić?
DOL faktycznie lepiej unikać. Mam chyba ze 2 płyty. Ale WaxTime są dobre.zbyszek1982 pisze:DOL, WaxTime, Not Now, itd. To są "wytwórnie" które wznawiają albumy będące już w domenie publicznej. Nie mają dostępu do oryginalnych taśm, więc robią mastering na winyla z kompaktów i mp3.
Można się mocno sparzyć. Jakość dźwięku mówiąc oględnie średnia.
Najgorsze, że dużo się tego ukazuje i łatwo wtopić.
-------
- Audio Technica AT-LP120 (mod.) + Schiit Mani + Shure M447(N55e Jico) + AT440MLb
- Marantz CD 6006
- Rotel RA 930AX (tuning)
- Tonsil Space '94 (Wilk-Audio-Projekt mod.)
- Audio Technica AT-LP120 (mod.) + Schiit Mani + Shure M447(N55e Jico) + AT440MLb
- Marantz CD 6006
- Rotel RA 930AX (tuning)
- Tonsil Space '94 (Wilk-Audio-Projekt mod.)
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Błędny wniosek. W założeniu płyty tej serii mają właśnie oddawać jak najdokładniej brzmienie oryginalnego nagrania. Inna sprawa, że niekoniecznie oznacza to zachowanie oryginalnego brzmienia wcześniejszych wydań. W związku z czym nie znaczy to również, by zawsze te wydania brzmiały najlepiej - z tym bywa różnie, ale to, co słyszałem, przeważnie brzmiało rewelacyjnie.
Pasek u góry okładki mnie też się nie podoba - mogli to inaczej rozwiązać. Ale nie dlatego ich nie kupuję. Po prostu ich cena jest zbyt wysoka. Gdy to przestanie być dla mnie problemem, mam zamiar zostać stałym klientem tej wytwórni.

A przy okazji:
Miał ktoś do czynienia z winylowymi wznowieniami J. M. Jarre'a? Reedycji CD sprzed 1997 roku słucha się całkiem przyjemnie, natomiast tych z lat od 1997 do teraz - delikatnie mówiąc - w ogóle nie da się słuchać (jedno i drugie mówię z autopsji). Chciałbym wiedzieć, czy i jak przekłada się to na nowe winyle - na ich temat nie wiem nic. Są coś warte?
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
- kaf
- Posty: 377
- Rejestracja: 15 paź 2012, 17:44
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Z tego co wiem, to 1997r. był datą, kiedy wydano mastery wszystkich dotychczasowych albumów studyjnych JMJ, wcześniej master był tylko jeden. Mowa o wersji CD.
Revox B 150, Revox B 260, Revox B 226, Marantz CD 74, Philips CD303, Miida M 6000 P + AT 20SLa, Radmor LS10
- Tarkus
- Posty: 3202
- Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Reedycje - czy warto kupić?
To prawda. Mówiąc w liczbie mnogiej o "reedycjach" miałem na myśli reedycje poszczególnych tytułów. Wszystkich albumów Jarre'a ze wznowień CD w masteringu z lat 80. słucha się całkiem przyjemnie. (Przy czym, zdaniem niektórych, francuskie wydania są z trochę innych masterów niż niemieckie i brzmią nieznacznie lepiej. Nie wiem, nie mam porównania, każdej posiadam tylko jeden egzemplarz - albo francuski, albo niemiecki. Wszystkie brzmią jak na digital rewelacyjnie.) Wydania CD z 1997 - co do jednego - są konkursowo spartaczone, radzę unikać.
A z innej beczki: wczoraj dotarło do mnie nowe wydanie "Dark Side of the Moon" Pink Floyd na winylu (to datowane na bieżący rok 2016). Nie jest źle, choć oczekiwałem więcej. Przede wszystkim mój egzemplarz jest lekko pofalowany i przekłada się to na delikatne "szuranie" w tle (może tylko na początku jest bardziej słyszalne). Ponadto na końcu pierwszej strony, przy wybrzmiewaniu fortepianu, słychać dwa króciutkie zniekształcenia. Czy jest to podstawa do reklamacji?
Poza tymi wadami trzasków jest niewiele i nie są głośne. Krótko mówiąc, jak na razie jest to najlepiej grająca płyta winylowa w mojej kolekcji, ale to głównie to dlatego, że jest to pierwsze moje fabrycznie nowe tłoczenie (może poza niektórymi polskimi płytami). Samo brzmienie jest odrobinę ciemniejsze od mojego starego niemieckiego wydania. Być może dlatego Leśniewski w "TR" nazwał nowe wydania "zamulonymi" - wg mnie grubo przesadził, ale że jest ciemniej to fakt.
A z innej beczki: wczoraj dotarło do mnie nowe wydanie "Dark Side of the Moon" Pink Floyd na winylu (to datowane na bieżący rok 2016). Nie jest źle, choć oczekiwałem więcej. Przede wszystkim mój egzemplarz jest lekko pofalowany i przekłada się to na delikatne "szuranie" w tle (może tylko na początku jest bardziej słyszalne). Ponadto na końcu pierwszej strony, przy wybrzmiewaniu fortepianu, słychać dwa króciutkie zniekształcenia. Czy jest to podstawa do reklamacji?
Poza tymi wadami trzasków jest niewiele i nie są głośne. Krótko mówiąc, jak na razie jest to najlepiej grająca płyta winylowa w mojej kolekcji, ale to głównie to dlatego, że jest to pierwsze moje fabrycznie nowe tłoczenie (może poza niektórymi polskimi płytami). Samo brzmienie jest odrobinę ciemniejsze od mojego starego niemieckiego wydania. Być może dlatego Leśniewski w "TR" nazwał nowe wydania "zamulonymi" - wg mnie grubo przesadził, ale że jest ciemniej to fakt.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 21 lis 2016, 20:48
- Gramofon: Technics 3310
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Tez ostatnio kupilem jakas reedycje Darek Side osf the moon (gielda Utreecht;), do tego Reammsteina. Niemiecka kapela mi Sie nadlamala i nie plakalem. Z kolei przy Pink Floydach
treoszke wkurzony kupilem kilka dni pozniej oryginal. Nie ma nawet poreownania. Osobiscie nigfdy nie kupie juz nowej plyty. Chyba, ze pierwsze wydanie
. Daaaleko sa Z tylu. Zupelnie inna jakas dzwieku, wyzej cenie juz piraty mp3....


- herjob
- Posty: 59
- Rejestracja: 24 paź 2016, 19:44
- Gramofon: Braun PS500
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Kupiłem Doors - Strange Days na LP Rhino z 2010 chyba w MONO. I tu pojawia się zasadnicze pytanie. Winyl ciężki, fajny, są to kopie pierwszych bić z Elektry, wszystko fajnie, nie ma kodu kreskowego, a tu się okauje, że brzmienie fatalne, totalny brak góry, jakby głośniki owinięte kocem. O reedycji jedynki Doorsów pisano wiele, że słaba, ale muślałem, że potem jest lepiej. Jak jest z płytami od Waiting for the Sun. Jest lepiej gorzej???? Czy warto dalej kupować. Jakie nie te wydania to jakie. Chodzi mi tylko o reedycje . Wydania niemieckie z lat 70. są słabe, a UK czy USA b. drogie. Są reedycje Doorsów warte uwagi i w znośnej cenie?
Braun PS500, Shure M-75, Technics G700 M2, NAD 3240PE, Focal Chora 806
- blispx
- Posty: 4645
- Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Nie wiem jak w przypadku jedynki/dwójki w mono bo nie posiadam wydania z epoki, ale mam stereo 1wsze (cut chyba CTH) i późniejsze reedycje (czerwony label i z motylkiem) grają wg mojej oceny tak samo. I tu zdziwko lekkie bo wg mnie za dużo tej góry a za mało dołu, takie cukierkowe granie. To już taka realizacja i nic tego nie zmieni. Strange Days/Waiting... ta sama historia. Poprawia się od Morrison Hotel, w sumie to może od Soft Parade
Co do współczesnych RE to ja mam zdanie takie: kupuję wcześniej RE z epoki w przypadku Doors te z SRC a współczesne zostawiam na sam koniec bo nie ma z tego funu
Co do współczesnych RE to ja mam zdanie takie: kupuję wcześniej RE z epoki w przypadku Doors te z SRC a współczesne zostawiam na sam koniec bo nie ma z tego funu

DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
- herjob
- Posty: 59
- Rejestracja: 24 paź 2016, 19:44
- Gramofon: Braun PS500
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Za rozsądne pieniądze są tylko wydania niemieckie z lat 70. ale one cierpią na to samo chyba co reedycje z 2010.
Chyba zaryzykuję i kupie Waiting for the Sun. Może po prostu wybrzydzam, zbyt jestem przyzwyczajony do miksów na 40-lecie na CD (te w superjewlcaseach)
Chyba zaryzykuję i kupie Waiting for the Sun. Może po prostu wybrzydzam, zbyt jestem przyzwyczajony do miksów na 40-lecie na CD (te w superjewlcaseach)
Braun PS500, Shure M-75, Technics G700 M2, NAD 3240PE, Focal Chora 806
- blispx
- Posty: 4645
- Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32
Re: Reedycje - czy warto kupić?
To zależy co wg Ciebie oznacza "za rozsądne pieniądze" i gdzie się zaopatrujesz. Jeżeli nie straszne ci stereo to szukaj RE US label z motylkiem i SP dla przykładu https://www.discogs.com/Doors-The-Doors/release/3544021
Co do mono to faktycznie gdzieś już się spotkałem z podobnymi opiniami że lipa, tylko nie pamiętam czy chodziło o RE i gdzie to było, pewnie na forum stevehoffman
Co do mono to faktycznie gdzieś już się spotkałem z podobnymi opiniami że lipa, tylko nie pamiętam czy chodziło o RE i gdzie to było, pewnie na forum stevehoffman
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
- darkman
- Posty: 16902
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Mam obie wersje.
Mono - bardzo słabo wyszedł(na dwa ucha-moje i brata opinia), wszędzie nisko stoi, wyprzedają go. Do zaawansowanych kolekcji jako pozycja na półkę może być w sumie. Do mienia?
Stereo - nie mamy uwag, bdb na nasze ucha szy
i w porównaniu do starszych, również oryginałow. Też mamy.
Na cd ich nie mam, nie mogę porównać. Nie zbieram Doors na CD.
Mono - bardzo słabo wyszedł(na dwa ucha-moje i brata opinia), wszędzie nisko stoi, wyprzedają go. Do zaawansowanych kolekcji jako pozycja na półkę może być w sumie. Do mienia?

Stereo - nie mamy uwag, bdb na nasze ucha szy

Na cd ich nie mam, nie mogę porównać. Nie zbieram Doors na CD.

- herjob
- Posty: 59
- Rejestracja: 24 paź 2016, 19:44
- Gramofon: Braun PS500
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Moja wersja mono to nr katalogowy R1-4014. The Doors - Strange Days (Original Mono Mix) Rhino Vinyl. Numerowana. Na Record Store Day wydanana. O to o co chodzi:
https://www.discogs.com/Doors-Strange-D ... se/6909406
Już nie wiem. Piszą tam, że gra to bardzo dobrze.
A czy darkman ty mógłbyś przysłać linki z discogs do swoich edycji.
https://www.discogs.com/Doors-Strange-D ... se/6909406
Już nie wiem. Piszą tam, że gra to bardzo dobrze.
A czy darkman ty mógłbyś przysłać linki z discogs do swoich edycji.
Braun PS500, Shure M-75, Technics G700 M2, NAD 3240PE, Focal Chora 806
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Reedycje - czy warto kupić?
Pytanie tylko czy mają jakiekolwiek porównanie

To jest IMHO najgorsze w recenzjach nowych wydań płyt. Ktoś kupuje, chwali tu i ówdzie, a w praktyce brzmi to gorzej niż cokolwiek innego tylko kupujący nie jest tego świadomy

Oczywiście to żadna reguła, ale potem wychodzą m.in. takie historie.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum