Zakupy płytowe (temat ogólny)

[Obywatel]

A propos Pink Floyd, to ostatnio w końcu uzupełniłem kolekcję o Meddle.

Niestety tanio nie było, ale chyba też nie jakoś strasznie drogo:
http://allegro.pl/show_item.php?item=6515593207

[Myszor]

Dobra cena jeśli płyta rzeczywiście ex.
Nie ma co żałować paru złoty.
Ja kupiłem good i masakra trzeszcząca. Musiałem jeszcze raz kupić.
Chytry dwa razy płaci

[olsza84]

Obywatel: i co faktycznie Ex+? Cena spoko. Czasami można ciut taniej dostać. Ja za swoją Meddle dałem 66 zł a za The Final Cut 44 zł Ale przewaliłem już 3 kopie. Z tej jestem w końcu zadowolony. Good to bym się nie zdecydował bo czasami Ex smaży jak jajecznica na dużym ogniu

[Obywatel]

Jeszcze nie słuchałem Jak odsłucham, to dam znać.

[eu4yaon]

A propos Pink Floyd, to ostatnio w końcu uzupełniłem kolekcję o Meddle.

Niestety tanio nie było, ale chyba też nie jakoś strasznie drogo:
http://allegro.pl/show_item.php?item=6515593207

Może mi ktoś powiedzieć co jest na tej okładce ?

[Myszor]

Ucho. Pod wodą.

[vinylfan]

Ucho. Pod wodą.

Dokładnie !!!

[eu4yaon]

Aaa Okej teraz juz widzę..

[vinylfan]

Aaa Okej teraz juz widzę..

[eu4yaon]

Aaa Okej teraz juz widzę..

Hehe dzięki

[olsza84]

Tylko tych wydań już brakuje. Najnowsze figuruje w sklepach internetowych jako "niedostępne". A.D.2003 widuję czasem na Allegro w cenie 400 zł.

Aha: posiadane wydanie - jakieś niemieckie. Stan: kupiony jako "EX", na moje uszy najwyżej VG, albo ja się nie znam. Końcówki obu stron trzeszczą ile wlezie przy mocniejszych dźwiękach.

Piszę tutaj żeby nie zaśmiecać wątku "Co kręcisz".
4 stówki sporo ale to chyba za tą wersję zafoliowaną? Kupiłem to wydanie jakieś 2 tyg. temu za wiele mniejsze pieniądze (pisałem w "kolekcjach").
Co do wydań z epoki to na dwoje babka wróżyła. Akurat w przypadku Pink Floyd łatwo się naciąć bo te płytki nie wybaczają błędów, ze względu na mnogą ilość cichych pasaży. Mam też wydanie niemieckie ciemnej strony z 1976 i na szczęście odsłuch czysty.

Zdaje się, że w listopadzie będzie jakieś nowe wydanie ciemniej strony, więc jak coś to poczekaj ten miesiąc.

[Tarkus]

Akurat w przypadku Pink Floyd łatwo się naciąć bo te płytki nie wybaczają błędów, ze względu na mnogą ilość cichych pasaży.

Ciche pasaże to jeszcze pół biedy. Wiadomo: winyl to nie CD. Gorzej - jak już pisałem - co wyprawia końcówka strony przy dźwiękach np. wysokich.

Zdaje się, że w listopadzie będzie jakieś nowe wydanie ciemniej strony, więc jak coś to poczekaj ten miesiąc.

Taki mam zamiar. Szczególnie, że w tej chwili zakupy sprzętowe wyciągają sporo pieniędzy z kieszeni.

[darkman]

Tarkus, wydanie Ciemnej to obojętnie jakie byle nowe. Z reedycji to każda zasadniczo. (Zbyszek82 już gdzieś o tym napisał, mogę się wyłącznie zgodzić).

[trafalgar]

Ale reedycje to pewnie "digital remastering" jak np to

http://www.ceneo.pl/13961513#tab=click

Też poluję ,bo moja smaży niemilosiernie

[bartek3033]

ja ostatnio trafiłem wish you were, za 45zł. niby vg. Wydanie francuskie. Wstępnie jestem zdecydowany, ale mam mu dać jeszcze odpowiedź. Chyba w miarę dobry strzał?

A tymczasem odpuściłem sobie w zeszłym tygodniu giełdę artefakcie, bo budżet się nie domknął :/