Czy nowe płyty mają prawo przeskakiwać?

[Wuwuzela]

A tu tak z innego kontekstu: czy nowe płyty mają prawo przeskakiwać?

[kaZ]

Wszystko jest możliwe...
pytanie spokojnie możesz zamieścić w zakładce " płyty".

[Wuwuzela]

Ale tego nikt nie czyta. Dobra, koniec offtopu.

[kaZ]

eeeeee tam,
Wszyscy czytają

[Wojtek]

Ale tego nikt nie czyta.

Nie mam pojęcia skąd ty bierzesz te swoje teorie

KaZ ma rację, pytanie bardziej nadaje się do działu płytowego, dlatego też go wydzieliłem i tu przyniosłem

Wracając do sedna sprawy...

czy nowe płyty mają prawo przeskakiwać?

Oczywiście. Szczególnie że ów nowe wznowienia (180g hi-fi remaster itd. itp.) wydawane przez duże wytwórnie są moim zdaniem straaasznie kiepsko tłoczone. To jest główny powód dla którego odradzam inwestowanie w nowe wznowienia starych albumów.
Mniejsza o to że w 95% dźwięk pochodzi z cyfrowego remastera, mniejsza o to że ceny bywają śmiesznie drogie, największa lipa przy wznowieniach z tej dekady jest kiepska jakość tłoczeń

Zresztą, wspominałem Ci już o tym kiedyś Wuwuzela. Teraz sam na własnej skórze masz okazję odczuć o co tak na prawdę chodzi

[Wuwuzela]

Słyszałem, że polskie płyty niszczą igły. Mam płytę Ewy Bem i Zbysia Włodeckego. Są zadbane, ale boje się je włączać. Czy moje obawy nie są bezpodstawne?

[kaZ]

Słyszałem, że polskie płyty niszczą igły. Mam płytę Ewy Bem i Zbysia Włodeckego. Są zadbane, ale boje się je włączać. Czy moje obawy nie są bezpodstawne?

eeeeeeeeee tam....
pierwsze słysze.
Mam ruskie , polskie i bułgarskie wydania i róznie to bywa ,ale bez jaj...
Nie wiem na czym miałoby polegac to niszczenie.

[kaZ]

Ale tego nikt nie czyta.

Nie mam pojęcia skąd ty bierzesz te swoje teorie

KaZ ma rację, pytanie bardziej nadaje się do działu płytowego, dlatego też go wydzieliłem i tu przyniosłem

Wracając do sedna sprawy...

czy nowe płyty mają prawo przeskakiwać?

Oczywiście. Szczególnie że ów nowe wznowienia (180g hi-fi remaster itd. itp.) wydawane przez duże wytwórnie są moim zdaniem straaasznie kiepsko tłoczone. To jest główny powód dla którego odradzam inwestowanie w nowe wznowienia starych albumów.
Mniejsza o to że w 95% dźwięk pochodzi z cyfrowego remastera, mniejsza o to że ceny bywają śmiesznie drogie, największa lipa przy wznowieniach z tej dekady jest kiepska jakość tłoczeń

Zresztą, wspominałem Ci już o tym kiedyś Wuwuzela. Teraz sam na własnej skórze masz okazję odczuć o co tak na prawdę chodzi

dobrze powiedziane.
Już nieraz wspominałem.Złamanego grosza niedam na dzisiejsze wznowienia.Już wolę żeby płyta była w słabszej kondycji niż dzisiejsza funkiel nówka .Z tymi płytami z epoki to przynajmniej wiadomo ,że może być loteria.

[Wojtek]

Też pierwsze słyszę by "wschodnie" płyty miały niszczyć igłę w innym stopniu niż płyty z innych krajów
Jakiś ciekawy człowiek musiał wymyślić tą wesołą teorię

[Wuwuzela]

A wiesz jak płyty niszczą igłę?

[Wojtek]

A wiesz jak tarcie buta o beton niszczy podeszwę?

Sprecyzuj o co ci chodzi

[Wuwuzela]

Płyty niszczą igłę o tak:

I ta płyta ma jedną rysę (nie jest to mała ryska powierzchowna, raczej z tych głębokich, ale nie przeskakuje), i kiedy igła na nią wjeżdża to słychać takie "bum". Czy od tego igła się niszczy?

[kaZ]

Wuwuzela,
pytałeś o polskie wydania,
Przecież takie rysy mogą być nawielu płytach.
Ja ja widzę taką b głęboką rysę to tez sie boje o igłę.Napewno jest to niekorzystnedla igły

[Wuwuzela]

Tej rysy za bardzo przy zwykłym świetle nie widać, ale za to pod latarką...

[Wuwuzela]

I jak to wygląda?