Reanimacja Bernarda
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 sie 2016, 20:35
Reanimacja Bernarda
Witam,
Jakiś czas temu postanowiłem zakupić gramofon żeby posłuchać płyt "z duszą", niestety za założony budżet 500-700zł ciężko kupić przyzwoity nowy sprzęt. Całe szczęście otrzymałem za darmo "Bernarda" GS-461 z kolekcją płyt, wkładką MF-104 i zapasowymi paskami, niestety był on nieużywany od kilkunastu lat. Przesmarowałem podtalerzyk zwykłym olejem maszynowym (po zakręceniu kręcił się około 10-15sek), założyłem pasek (chyba od tego modelu, nie był luźny a do założenia wymagał włożenie niewielkiej siły). Niestety silnik bez paska się kręcił, ale z założonym paskiem i samym podtalerzykiem już nie, tak jakby był za słaby. Od czego mogę zacząć? Czy silnik jest rozbieralny żeby sprawdzić łożyska? A jeśli nie, czy jest możliwość kupienia zamiennika?
Jakiś czas temu postanowiłem zakupić gramofon żeby posłuchać płyt "z duszą", niestety za założony budżet 500-700zł ciężko kupić przyzwoity nowy sprzęt. Całe szczęście otrzymałem za darmo "Bernarda" GS-461 z kolekcją płyt, wkładką MF-104 i zapasowymi paskami, niestety był on nieużywany od kilkunastu lat. Przesmarowałem podtalerzyk zwykłym olejem maszynowym (po zakręceniu kręcił się około 10-15sek), założyłem pasek (chyba od tego modelu, nie był luźny a do założenia wymagał włożenie niewielkiej siły). Niestety silnik bez paska się kręcił, ale z założonym paskiem i samym podtalerzykiem już nie, tak jakby był za słaby. Od czego mogę zacząć? Czy silnik jest rozbieralny żeby sprawdzić łożyska? A jeśli nie, czy jest możliwość kupienia zamiennika?
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Reanimacja Bernarda



Łożyska, to brzmi dumnie. Ośka w tym cudzie techniki stoi na plastikowym deklu zamykającym obudowę silnika i z czasem wywierca się na zewnątrz.
Musisz wyjąć silnik, rozgiąć wąsy na denku i sprawdzić stan denka. Jak masz fantazję, to możesz zatopić małą kuleczkę od łożyska w denku i zupgrejdować silnik.
- BRob
- Posty: 991
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:09
- Gramofon: SL 1710
- Lokalizacja: Ząbki WWL
Re: Reanimacja Bernarda
Mój GS 438 po długim postoju miał problem ze startem po włączeniu. Pomagałem mu ręcznie i talerz zaczynał się kręcić, ale obroty były na tyle wolne, że nie dawało się ustawić prawidłowej prędkości. Dopiero po porządnym wymyciu łożyska i zastosowaniu oleju silnikowego problem znikł. Zanim zaczniesz rozbierać silnik popracuj nad łożyskiem talerza.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 sie 2016, 20:35
Re: Reanimacja Bernarda
Tutaj jest na tyle źle że nie jest w stanie nawet rozpędzić samego podtalerzyka. Przeczytałem instrukcję, usunąłem stary smar, nałożyłem (to co miałem) olej maszynowy oraz odrobinę smaru uniwersalnego na koniec osi, dalej nic. Wyjąłem i odlutowałem silniczek, postaram się rozebrać i przesmarować, ale raczej nie wierzę że to wystarczy.
Mówisz porządne wymycie łożyska, gdzie ono się znajduje?
Mówisz porządne wymycie łożyska, gdzie ono się znajduje?
- BRob
- Posty: 991
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:09
- Gramofon: SL 1710
- Lokalizacja: Ząbki WWL
Re: Reanimacja Bernarda
Chodzi o to łożysko w którym kręci się podtalerzyk. Patyczkiem kosmetycznym(takim do czyszczenia uszu) nasączonym w benzynie lub innym specyfiku rozpuszczającym stary smar, wyczyść (wydłub) wszytko. Obejrzyj oś podtalerzyka, czy przypadkiem nie ma jakichś rdzawych śladów, korozja będzie powodowała opór podczas obracania.
A z drugiej strony, jak włączysz obroty (bez paska) i spróbujesz zatrzymać silniczek palcami, to co się dzieje? Łatwo go zatrzymać?
A z drugiej strony, jak włączysz obroty (bez paska) i spróbujesz zatrzymać silniczek palcami, to co się dzieje? Łatwo go zatrzymać?
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 sie 2016, 20:35
Re: Reanimacja Bernarda
Rozumiem, tak zrobiłem na samym początku, przesmarowałem, niestety nie pomogło. Silniczek zatrzymywał się już po delikatnym dotknięciu, rozebrałem go więc, przesmarowałem, jest lepiej, ale i tak czasami mu trzeba "pomóc" ze startem płyty, pewnie i tak za jakiś czas czeka mnie wymiana. DIN wymieniony na cinche, teraz trzeba tylko dokupić przedwzmacniacz bo ca 540a nie posiada wejścia phono i jest zdecydowanie za cicho... Ale i tak super zabawa jest
Dzięki za pomoc!

-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Reanimacja Bernarda
Zmierz średnicę ośki silnika i idź do sklepu żelaznego po kuleczkę od łożyska o takiej samej lub minimalnie większej średnicy.
Musisz rozebrać silnik i wstawić tę kulkę w miejscu gdzie ośka wirnika wchodzi w denko (tam jest taka dziurka). Jak będzie za bardzo wystawać i nie da się złożyć silnika do kupy, to bierzesz lutownicę i przykładasz do kulki tak żeby ją rozgrzać i zatopić głębiej w plastiku.
Musisz rozebrać silnik i wstawić tę kulkę w miejscu gdzie ośka wirnika wchodzi w denko (tam jest taka dziurka). Jak będzie za bardzo wystawać i nie da się złożyć silnika do kupy, to bierzesz lutownicę i przykładasz do kulki tak żeby ją rozgrzać i zatopić głębiej w plastiku.
- 2N3055
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 sty 2012, 11:30
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Reanimacja Bernarda
Witam, jak postępy w naprawie ?
Jakie ma pan oznaczenie na silniku ?
Jakie ma pan oznaczenie na silniku ?
Unitra WS-503 + TSH113 + GS-424 Adam + G-1100fs Daniel / Akai AM-2450 + Akai GXC-706D + Akai AT-2450 + Akai-X201D / Kenwood KA-5010 + GE5020 + KX-4520 + KX-4520+ KT-2020L + DP-3020 + DM-5090 / kolumny JBL LX-55 / kolumny Videoton hgw ale łądnie grają.