spoon pisze: Regsoft to widzę już zupełnie po hardcorze
Bez żartów. Nie ryzykuję życiem tylko kasą. I to taką, której brak w razie wtopy mnie specjalnie jakoś nie pogrąży. Znajomi więcej wydają na zanęty dla ryb, siłownię, gry, auto, kosmetyczkę, buty, gokarty i pierdylion innych aktywności niż ja jedynie ryzykuję

Gramoholizm jest kosztowny ale po prawdzie to ceny nawet średniej klasy sprzętu są niczym w porównaniu do kosztów przyzwoitej kolekcji płyt
chudy_b pisze:Uważaj na zakupy w USA. Trzeba zwracać uwagę na napięcie zasilania.
Pewnie, że zakupy spoza EU obarczone są problemami ale kwestia napięcia zdecydowanie do nich nie należy. Przyzwoity adapter zasilania oparty na trafo kosztuje "grosze" w porównaniu do ceny i transportu dobrego gramofonu z USA czy Japonii. Znacznie bardziej boli konieczność uwzględnienia kosztów cła i podatków w zakupie oraz jeszcze droższy transport. To faktycznie potrafi zaboleć jeśli przeszarżujemy z aukcją a Urząd nie odpuści
