Odświeżanie okładek płyt.

[pan_winyl]

jak dla mnie uszkodzenie jest minimalne. Naprawa tego to bardziej sztuka dla sztuki. Możesz wyrównać to poszarpanie, pomalować bardzo rozcieńczonym lakierem (lakier + woda) od spodu delikatnie, tak by wzmocnić, a potem od spodu zrobić wklejkę. Z zewnątrz dobrze tego nie zabezpieczysz raczej i bez widocznych napraw nie naprawisz grafiki.

[darkman]

A właśnie wklejka od spodu. czasem na oczywistość trudno trafić. Dzięki
Tylko jaki to lakier? Mam do zabezpieczenia czarną (jak w przykładowej płycie ze zdjęcia, ta zresztą też jest do zabezpieczenia) część okładki lakierowanej. Dotyczy płyty z mojego zbioru więc chodzi o zabezpieczenie przed dalszą degradacją. Sama estetyka jest drugoplanowa generalnie.
Farba drukarska? Hm.. obecnie nie mam dostępu.

[pan_winyl]

Szczerze, lakierowałbym tylko od spodu. Dalsza degradacja po takiej zaprawie prawdopodobnie nie możliwa. Chodzi o to by karton nasiąkł w tym miejscu a zbędna woda odparowała. Tutaj polecam eksperyment na kartce papieru, przy wykorzystaniu lakieru do drewna bezbarwnego rozcieńczonego minimum 8/10 wodą. Sprawdź jak się wchłania i schnie zanim potraktujesz tym okładkę. A przed dalszą degradacją okładkę najlepiej zabezpieczy koperta foliowa

[darkman]

okładkę najlepiej zabezpieczy koperta foliowa

Pasterze klękają, zwierzęta śpiewaają..
No przecież jest nawet na zdjęciu
Poza tym to dzięki! Zrobię próbki rzecz jasna.

[Gramofonik]

Zeskanować, wyprać w jakimś fotoszopie i będzie nówka nie śmigana, która nigdy nie zestarzeje się
No ja wiem, zera i jedynki trudno dotknąć, ale wyglądają ładnie

[blispx]

BTW. ostatnio chodziłem do pobliskiej drukarni aby mi wydrukowali kilka projektów sleeve. Nic z tego nie wyszło bo nie drukują projektu w detalu bo im się nie opłaca

[Wojtek]

To może uderz do drukarki która zajmuje się również detalem?
Opłacalność takiej usługi zwyczajowo przerzuca się na płacącego

[blispx]

Ano, oni tam drukują offsetowo więc projekt leci hurtowo, np ulotki

[olsza84]

Nie no offsetowo to zapomnij. Nigdy Ci nie wydrukują. Tam nakład zaczyna się w setkach lub tysiącach- zależnie od maszyny Tylko druk cyfrowy zostaje.

[blispx]

No właśnie, tyle że to będzie niestandardowy format 2x 30x30 plus miejsca na sklejenie w jednym arkuszu

[darkman]

Zrobią Ci to na maszynie resograficznej bez hurtu. Niestety te , które znam w mojej okolicy są w max A3. Druk jest dobry do sleeve, jest to oparte na kartridżach z farbą wodną*, są kolory - najlepiej pojedyńcze.
Była taka u mnie w pracy. Daje radę również do książek.
Pszukać terzba w dużych punktach małej poligrafii oraz w zakłądach gdzie mają konretniejszy park maszyn ksero - powinni mieć też riso.
Swoją drogą cyfrówka też ok. Nosiłem sporo projektów do drukarni cyfrowej na Maki, koszt minimalny, nakład obojętny.

* są farby wodne i WODNE, więc nie mardźcie, bo wiem o czym piszę. No

[suedehead]

Mój gatefold rozwarstwił się na samym brzegu i obawiam się że papier może się porwać. Co radzicie zostawić jak jest czy spróbować podkleić klejem introligatorskim?

[darkman]

Oddać do wulkanizacji i niech się martwi ten gościu z płyty Budgie.

[spanish_inq]

A co myślicie o Pronto Multisurface? Ja wiele już lat z powodzeniem używam go do gładkich okładek książek, nie ma po takim czasie
żadnych oznak negatywnego wpływu tego środka. Spróbowałem na jednej okładce tekturowej od winyla, kolor etc. nie naruszony,
troszkę blasku dostała, a cytrynowy zapach zniwelował zapach wilgotnego starego papieru.
Generalnie chciałbym "odświeżyć" tekturowe/papierowe okładki, nie są raczej popleśniałe, tylko takie "zmurszałe", pożółkłe.

[blispx]

Tylko do okładek laminowanych. Ale takich normalnych a nie badziewia pokroju niemiecki ECM. Nielaminowane załatwisz tym na cacy- takie przeciera się lekko tylko na sucho w celu odkurzenia jakimś pędzelkiem

Co do pleśni czy grzyba to wbrew pozorom tego tak łatwo z okładki się nie da pozbyć i lepiej sobie dać z tym spokój- oddzielić płytę od okładki, 2 folie dla okładki zaklejana bo inaczej przejdzie na inne płyty a w między czasie szukać lepszego egzemplarza