[Sławomir, oczywiście wkradło mi się ą, sorry].
Kol. rokob33, ja się nie znam na tym jak nie powinno być. To pewnie nie pomogę specjalnie.
Jednak dla Bernarda może to nie mieć zasadniczego znaczenia. Pytanie,
jaki cel Ci przyświeca w dociążaniu headshella dla prezentowanej wkładki? warto sobie na to konkretnie odpowiedzieć.
Mechanicznie jest tak, że przeciwwaga ma równoważyć 'ciężar' znajdujący się na końcu ramienia, a zatem tam gdzie jest wkładka z igłą, bowiem to właśnie punkt zakotwienia owego ciężaru. Jak to jest w fizyce? Nie wiem, bo fizyka to też filozofia. Stąd porzekadło, często przywoływane na forach truizmu
'fizyki nie oszukasz', wydaje się być chybione jeśli nie atematyczne. Zawsze mnie to bawi gdy ktoś się tak ekshibicjonizuje. To tak przy okazji, bo jest
W istocie tego nie wiem, ale wiem jak to jest w kratownicach czyli poligonie doświadczalnym z zakresu mechaniki technicznej, a z tym nie zaś z
fizyką stricte mamy tu do czynienia.
Samo dociążenie w Twoim wypadku pewnie było by lege art gdyby je dołożyć mało estetycznie ale od góry headshella, nad wkładką czyli na zewnątrz.
Wiele zależy od samej wkładki i jej tzw podatności, na co składa się konstrukcja igły wraz z jej
zawieszeniem. Natomiast samo dociążanie headshella może się odbywać zarówno w wariancie dociążenia ramienia w ogóle (np przy wymianie okablowania), jak i samego headshella (o czym wyżej).
Samo dociążenie o jakim mowa (heada) zmienia charakterystykę reakcji wspornika igły w zależności od jego rodzaju, a raczej materiału użytego do jego wykonania oraz rodzaju połączenia z igłą. tu warto wiedzieć świadomie co potrafi nasza wkładka i jakie są jej parametry.
Tyle teorii co do miejsca zamocowania itd.
Pozostaje kwestia samego materiału obciążeniowego. Tu niestety również nie wiem jaki jest zły. Wiem jaki jest dobry.
Można też poszukać heada o większej masie.