cooledit pisze:Gramofonik pisze: w końcu to made in home
Dokładnie. Nie było by w twoich metodach czy podejściu do sprawy jakiejś nazwijmy to nadgorliwości, gdyby to miało służyć do celów szerszych, w szerszym gronie, gdzie liczy się też połysk i wygląd ale do celów swoich,własnych i prywatnych? No chyba, że ma się tyle wolnego czasu że to ma służyć też zabiciu totalnej nudy.
Nic to, najważniejsze jest osiągnięcie celu który daje satysfakcję osobie która się tego podejmuje.
Odpowiem ci tak:
Jak dziś patrzę na te wszystkie zdjęcia okładek które zrobiłem aparatem, to chętnie bym cofnął czas

I zrobiłbym to porządnie
Czasu nie cofnę

ale nigdy już nie zdigitalizuję okładki aparatem
Nawet taką, chałupniczą metodą, czyli skaner A4, można to zrobić przyzwoicie. Owszem trochę pracy to wymaga, ale efekt końcowy, zazwyczaj, wynagradza stracony czas.