Tydzień temu byłem w Lizbonie no i wróciłem z sześcioma albumami na winylu plus parę na CD. Było wspaniale, fakt że tylko na weekend ale w końcu posłuchałem fado w kameralnej restauracji o nazwie PARREIRINHA DE ALFAMA.
Wspaniałe miejsce, jedzenie no i fado na żywo, coś pięknego. Jem sobie i piję winko a tu nagle światła gasną i panuje półmrok, na środku restauracji pojawia się dwóch gitarzystów i młoda pani z pięknym głosem.
W sumie wystąpiło trzech artystów, młoda kobieta, młody mężczyzna oraz starsza pani. Zaskoczeniem totalnym było to, że i gitarzyści zaśpiewali. W samej Lizbonie znajduje się 9 najbardziej popularnych lokali gdzie można posłuchać fado na żywo, więc żeby tak chcieć odwiedzić każdy z nich to trzeba się szykować na spory wydatek.
Zakupu dokonałem we Fnacu, mają bardzo duży wybór na winylu.

Nie chciało mi się usuwać cen w paintcie. Zdjęcia też zrobiłem od niechcenia. Głównie fado no i jeden Lang Lang.
Jeszcze co do pogody w Lizbonie, prawie lato, na słońcu z jakieś 23 stopnie, t-shirt i krótkie spodenki.
Ok i najważniejszy album prosto z Azji ale już na CD, Yao Si Ting - Endless Love IV, dość długo czekałem na przesyłkę, no ale finalnie jest już w moim posiadaniu.

Album jest dostępny tylko tu
http://www.yesasia.com/us/endless-love- ... /info.html