edit: bo zapomniałem. Nie no spokojnie Panowie. Mam jeszcze inne wzmaki, tyle, że nic szczególnego w szafie... coś jak Ty Reg.. park maszynowy jest tyko nie koniecznie go stawiam na stałe.darkman pisze:Moim zdaniem chłopaki NAD to raczej muł bagienny i to dość spokojny. Trudno go jakoś pobudzić do żywej pracy nastolatka.
Shure sam w sobie i to w większości modeli jest o proweniencji rockowej w typie Allman brothers Band czy Gratefull Dead, ale to też muły, choć nieco żwawsze. Hihi.
Shure u mnie to kwestia pewnej nostalgii i wypaczenia słuchowego z odrobiną dekadenckiej nostalgii za minionym. Pierwszego miałem gdzieś na przełomie lat 70/80 i jakoś tak sentyment został.
Heh, nomen omen trochę dezaktualizacja, bo po południu akurat dziś założyłem Nagaoka 500tkę. Tak że zmiana na jakiś czas.
Mam jeszcze: Sony F410R i Pioneer A-207R, a nawet zabytek AS502Diory, nic szczególnie dobrego, no ale są. Podałem sprzęt w odsłuchu przy wyrabianiu sobie zdania o Nudzie akurat.
Wkładki.. ale marudzicie

