Rozgrywanie się winyla...?
- SMm
- Posty: 28
- Rejestracja: 31 sty 2016, 17:01
Rozgrywanie się winyla...?
Hej,
Kupiłem kilka zasyfionych płyt, najpierw jakość była delikatnie mówiąc kiepska, później kąpiel i wiaderko brudnej wody i już było lepiej ale jeszcze czasem były trzaski ale z odłuchu na odsłuch mam wrażenie że brzmią coraz lepiej...
Jako początkujący mam pytanie czy to zmiany w moim mozgu czy faktycznie winyle jakoś się rozgrywają a nie używane pogarszają swoją jakość?:)
Z góry dzięki za info:)
Kupiłem kilka zasyfionych płyt, najpierw jakość była delikatnie mówiąc kiepska, później kąpiel i wiaderko brudnej wody i już było lepiej ale jeszcze czasem były trzaski ale z odłuchu na odsłuch mam wrażenie że brzmią coraz lepiej...
Jako początkujący mam pytanie czy to zmiany w moim mozgu czy faktycznie winyle jakoś się rozgrywają a nie używane pogarszają swoją jakość?:)
Z góry dzięki za info:)
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Rozgrywanie się winyla...?
Raczej to pierwszeSMm pisze:Jako początkujący mam pytanie czy to zmiany w moim mozgu czy faktycznie winyle jakoś się rozgrywają a nie używane pogarszają swoją jakość?:)

Może masz nową igłę i to ona się "rozkręca"?

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 584
- Rejestracja: 21 wrz 2013, 19:20
Re: Rozgrywanie się winyla...?
.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2016, 11:35 przez blackholesun, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Rozgrywanie się winyla...?
A to swoją drogą. Czyżby płyn Knosti? 

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- SMm
- Posty: 28
- Rejestracja: 31 sty 2016, 17:01
Re: Rozgrywanie się winyla...?
Hehehe nie;) raczej wychwalany przez wszystkich fotonal;) widocznie to te zmiany w mozgu jednak, ale ciagle mam wrazenie ze jest coraz lepsza jakosc;p
Jeszcze mam takie drugie off-topowe pytanie;) jakie polskie wydawnicta polecacie a jakie omijac z daleka? Pytam bo lubie polska muzyke ale jakosc zachowania naszych winyli w stosunku do na przyklad UK jest marny,mysle tu o MUZIE, . Pronit juz jakby lepiej...jakie sa wasze odczucia?
Jeszcze mam takie drugie off-topowe pytanie;) jakie polskie wydawnicta polecacie a jakie omijac z daleka? Pytam bo lubie polska muzyke ale jakosc zachowania naszych winyli w stosunku do na przyklad UK jest marny,mysle tu o MUZIE, . Pronit juz jakby lepiej...jakie sa wasze odczucia?
- pan_winyl
- Posty: 2132
- Rejestracja: 30 sty 2012, 06:04
- Gramofon: Elac Miracord 750MII
- Lokalizacja: Kraków
Rozgrywanie się winyla...?
wszystko od poll jazzu
a fotonal to tylko jeden ze składników płynu forumowego więc wiesz...
Wydaje mi się że igła po prostu żłobi sobie rowki w płytach które są nie najlepiej umyte i rzeczywiście może brzmieć inaczej. Summa sumarum- najlepiej umyj te płyty dobrze
a fotonal to tylko jeden ze składników płynu forumowego więc wiesz...
Wydaje mi się że igła po prostu żłobi sobie rowki w płytach które są nie najlepiej umyte i rzeczywiście może brzmieć inaczej. Summa sumarum- najlepiej umyj te płyty dobrze

Elac Miracord 750 Mark II + Philips GP 400 MKII / AT-VM95C
Nivico 5020u / Toshiba SA 320
Onkyo Integra 2066
Silva Stereo Console / Irel
Telefunken L55
Nivico 5020u / Toshiba SA 320
Onkyo Integra 2066
Silva Stereo Console / Irel
Telefunken L55
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 04 lut 2016, 19:20
Re: Rozgrywanie się winyla...?
Płyta z każdym następnym odtworzeniem może co najwyżej zagrać gorzej, bo igła nieodwracalnie niszczy rowek przy każdym odtworzeniu i nic się na to nie poradzi. No chyba że mamy japońskie bezdotykowe cudo z odczytem laserowym. Oczywiście ubytek jakości jest minimalny i nawet po 100 odtworzeniach (jeżeli mamy dobry gramofon i wkładkę oraz dbamy o płytę) dźwięk jeszcze będzie niezauważalnie gorszy niż przy pierwszym odtworzeniu. Aczkolwiek np. specjalne płyty pomiarowe na których były nagrane sygnały o stałych częstotliwościach nadawały się (w zakresie wysokich częstotliwości) do odtworzenia zaledwie 20 razy.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Rozgrywanie się winyla...?
Przesadzone rewelacje.jdas pisze:Aczkolwiek np. specjalne płyty pomiarowe na których były nagrane sygnały o stałych częstotliwościach nadawały się (w zakresie wysokich częstotliwości) do odtworzenia zaledwie 20 razy.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 04 lut 2016, 19:20
Re: Rozgrywanie się winyla...?
Bynajmniej nie przesadzone. Na tych płytach wysokie częstotliwości były nagrane nie z taką amplitudą z jaką występują one w sygnale muzycznym, gdzie najczęściej jest ona znikoma, ale z reguły z poziomem -10 dB, czyli znacznie większym. Tak że igła musiała się ostro napracować w takim rowku. Ponadto płyty te służyły do celów pomiarowych więc wymagania co do jakości (czystości) sygnału były znacznie wyższe niż przy muzyce.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Rozgrywanie się winyla...?
OK, w takich warunkach to może tak.
"Przesadę" odniosłem do swojej wiedzy nt. płyt kwadrofonicznych nagranych w systemie CD-4. Tam do zdekodowania jest sygnał w paśmie 30-50kHz, więc igła musi zwyczajowo być co najmniej Shibatą by "sięgnąć" tak wysoko. Wada powiązana z problemem wspomnianym powyżej, czyli że wysokie pasmo "ściera się" najprędzej przez co efekt kwadrofoniczny się pogarsza, ale nie jest to 20 czy 100 odtworzeń
"Przesadę" odniosłem do swojej wiedzy nt. płyt kwadrofonicznych nagranych w systemie CD-4. Tam do zdekodowania jest sygnał w paśmie 30-50kHz, więc igła musi zwyczajowo być co najmniej Shibatą by "sięgnąć" tak wysoko. Wada powiązana z problemem wspomnianym powyżej, czyli że wysokie pasmo "ściera się" najprędzej przez co efekt kwadrofoniczny się pogarsza, ale nie jest to 20 czy 100 odtworzeń

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Bacek
- Posty: 3238
- Rejestracja: 04 gru 2013, 22:06
- Gramofon: Kenwood L-07D
- Lokalizacja: Poznań
Re: Rozgrywanie się winyla...?
Tylko jeden z problemów z tymi laserowymi cudami jest też taki że nie mają właśnie igły więc płyty szybciej się brudzą i częściej trzeba je myć.jdas pisze:No chyba że mamy japońskie bezdotykowe cudo z odczytem laserowym.
Klipsch LaScala i analogowo cyfrowa herezja.
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 04 lut 2016, 19:20
Re: Rozgrywanie się winyla...?
Z tym się zgodzę, ale wystarczy popatrzeć na zdjęcie rowka płyty CD-4 aby zobaczyć że ten sygnał wysokoczęstotliwościowy ma amplitudę bardzo małą (niestety nie znalazłem zdjęcia w sieci, ale można je znaleźć w starych książkach o Hi-Fi). Tym niemniej większość tych płyt została zniszczona przez odtwarzanie na gramofonach stereo, w których zwykła igła działała jak strugarka. Podobne niszczenie ma miejsce gdy odtwarzamy płytę stereo na gramofonie z wkładką mono nieprzystosowaną do płyt stereo, czyli taką, gdzie igła nie może wykonywać ruchów pionowych.Wojtek pisze:OK, w takich warunkach to może tak.
"Przesadę" odniosłem do swojej wiedzy nt. płyt kwadrofonicznych nagranych w systemie CD-4. Tam do zdekodowania jest sygnał w paśmie 30-50kHz, więc igła musi zwyczajowo być co najmniej Shibatą by "sięgnąć" tak wysoko. Wada powiązana z problemem wspomnianym powyżej, czyli że wysokie pasmo "ściera się" najprędzej przez co efekt kwadrofoniczny się pogarsza, ale nie jest to 20 czy 100 odtworzeń