W sumie to rozbieranie ramienia jest takie konieczne w tym przypadku? Przeszkadza ono w dojściu do elementu elektronicznego odpowiedzialnego za pitch?
Patrząc na diagram z serwisówki 2225 moim zdaniem da się wyjąć ramię o ile uda nam się oddzielić od reszty element 59.
Tak czy siak, przed wyciągnięciem ramienia musiałbyś pierw zrobić porządek z kablami sygnałowymi, które wychodząc z ramienia są przylutowane do jakiejś płytki. Później oczywiście przy składaniu czekałoby Cię ponowne lutowanie.
Niestety, plastikowe Duale z 80's to już nie ta sama jakość i inżynieria co ich gramofony z 70's, ale mimo to mają wiele wspólnych cech konstrukcyjnych (jak chociażby słynny steuerpimpel

).
tomi1025 pisze:Pozostaje poszukać jakiegoś serwisu w Warszawie z tego co się zorientowałem będzie to droga sprawa serwis liczy sobie w ciemno 150-200 zł chyba że wystąpią jakieś trudności
Chyba żartujesz

O ile w ogóle ktoś Ci przyjmie ten gramofon do naprawy to zapłaciłbyś za serwis więcej niż ten gramofon jest faktycznie wart.
Przy takich alternatywach raczej nie opłaca się go oddawać do serwisu. No chyba że ma on jakąś sporą wartość sentymentalną czy kolekcjonerską dla Ciebie.
tomi1025 pisze:(gramofon kupiłem za 140 zł).
Dobra cena, ale tylko za sprawny egzemplarz

Dodatkowo warto dodać, że ten gramofon ma sporo wspólnego z do dziś produkowanym Dualem 455
tomi1025 pisze:To forum jest dobre ale znajomość niemieckiego u mnie jest zerowa a tłumacząc google translatorem nie dogadam się tam z nikim.
No nic, spróbuję odezwać się tam w Twoim imieniu. Znam niemiecki, co prawda gorzej z pisaniem (wyszedłem z wprawy, bo rzadko kiedy mam okazję korzystać z tego języka), ale jakoś się z nimi zakomunikuję. Najwyżej wyręczę się angielskim
