Michal35452 pisze:Od wczoraj mam założoną AT 440 Mlb.
Od razu rzuciło mi się w oczy brak jakiegokolwiek zabezpieczenia producenta przed intruzami. Nie było zaklejonego pudełka, zgrzanej folii niczego podobnego.
Można w sklepie lub gdzie indziej otworzyć, wymienić np igłę na zużytą i nikt by nie zauważył. Obejrzałem pod lupą czy nie ma oznak używalności - nic nie zauważyłem
więc chyba jest ok.
Wkładkę porównywałem z Shure M97xe którą posiadam od około roku(igła też już swoje przeszła)więc powiem tak:
Jeśli ma już ktoś Shura to nie warto wydawać 6 stów na AT.
440 tka daje dość mocno wysokimi tonami. Brakuje mi w niej takiego soczystego basu jakiego troszeczke ale jest w 97xE. Jest bardziej szczegółowa od shura no i scena jest również znacznie szersza i tutaj wkładka nadrabia
do konkurenta. Stereofonia jest niesamowita.Nie raz myślałem że ktoś coś do mnie mówi gdzieś z tyłu, odwracam się a tam nikogo nie ma, to był dzwięk z płyty

.
Wkładka idealna do dzisiejszych słabych tłoczeń. Nowa płyta ELO zagrała naprawdę dobrze o wiele lepiej niż z shurem(tam właśnie brakowało wysokich tonów).
Dawne polskie tłoczenia również brzmią o wiele lepiej i do nich również poleciłbym AT. Urzszula i "Malinowy król" zagrał super.
Niestety na niektórych płytach daje wysokimi po uszach że nie da się słuchać. Np A-ha "Scoundal Days" nie dało się do końca odsłuchć, wysokie tony strasznie męczyły

.
Jeżeli ktoś lubi dużo wysokich to wkładkę jak najbardziej polecam. Jeśli ktoś się "przesiada" z np Ortofona om5 lub z Duala DMS 251 to odczuje znaczną różnicę.
Tak jak ja gdy kupiłem shura.
Przypominam jednak że jest to moja subiektywna opinia i nie każdy może się z nią zgadzać. Jak to mówią jednemu podoba się córka a drugiemu teściowa

.