Kolumny i dzieci

[Smerf Maruda]

Mam teraz kolumny podstawkowe. Stoją na komodzie, 90cm nad ziemią.

Mam też dwójkę dzieci i w drodze trzecie. Wiek przed- i przedszkolny.

Chcę zmienić nagłośnienie na podłogowe.

Maskownica, jasne, to, żeby zabezpieczyć kolumny. A jak zabezpieczyć dzieci? Macie jakieś patenty? Kołek rozporowy + sznurek do ściany mocujący kolumnę (20kg!), żeby się ta nie przewróciła. Jak w tym przypadku z podstawkami? Zwiększają pewno chybotliwość kolumn, nespa?

Czy na razie to zostawić?

Macie jakieś patenty?

[klin]

Moje Minas Anor stoją na standach granitowych. Jak na razie dzieciaki wpadały na nie kilka razy ale one ważą ze 30 kg tak więc nie jest tak łatwo je wywrócić. Mimo wszystko pare dni demu, ze strachu, że jednak im się to uda, podkleiłem je blu-tackiem. Nie wiem na ile to pomoże ale taki blu-tack potrafi mocno trzymać a ze standami to ważą już jakieś 50 kg tak więc chyba jest ciut bezpieczniej.

[Smerf Maruda]

No nie wiem, czy blu-tack cokolwiek zmieni w mechanice tego układu.

Ja bym kupił bass-reflex z przodu, więc stałyby bliżej ściany, co powinno zmniejszyć prawdopodobieństwo kolizji.

[Wojtek]

Albo zamkniętą budę (czyli bez bas-reflexu)

[pan_winyl]

Moim zdaniem klatka. Powinno się udać utrzymać je w niej do 18 roku życia, potem można wypuścić znam przypadek bardzo spokojnego dziecka, które tylko raz rzuciło samochodzikiem przez pokój. Ten raz wykazał doskonałe zdolności dziecka- koordynacja oko ręka. Udało mu się trafić kopułkę wysokotonowego z poziomu podłogi (raczkował jeszcze). Oczywiście głośnik do wymiany x 2 bo nie produkowali już tego konkretnego modelu i było trzeba wymienić dwa etc. etc. Dobrze że konstruktor kolumn był w stanie pomóc, bo inaczej biednie. Potem dzieciak się nauczył że tatę jego smuci taka sytuacja.

Generalnie, moim zdaniem nie ma opcji, oprócz poważnej rozmowy z dzieckiem na ten temat, a i tak potem będzie się dziać co się dziać będzie. Mnie krzywo zdarza się na żonę popatrzeć kiedy jakoś tak zahaczy o kolumnę, a co dopiero oczekiwać czegoś od dzieciaka

rozwiązanie? Albo luzujesz, albo dociążasz kolumny szerokimi ciężkimi płytami (mogą być zrobione na zamówienie z dociskami bocznymi, coby nie trzeba było ich psuć) i zamiast kolców dajesz półsfery. Możesz też zbudować klatkę

[blackholesun]

.

[ahaja]

Z 'karata' ...

Grundig Box 1600 - zamknięte, maskownica metalowa.

[Smerf Maruda]

Maskownice to jasna sprawa. Zresztą, kopułki, kolumny -- panowie, to rzecz nabyta. Ale jak mi dwadzieścia kilo MDF i metalu zwali się na brzdąca, co waży 3/4 tego, to, wiecie, czniam kopułki i hifi. Pytam się o stabilność i opatentowane rozwiązania, które zagwarantują -- w granicach rozsądku, bo pewności nigdy nie będzie -- że nieszczęście się nie wydarzy.

Grundigi fajne, bo szerokie i stabilne.

[ahaja]

Trzeba pilnować i nauczyć.

Duże paczki mogą się przewrócić, chyba że przykręcisz je do podłogi

Standy są metalowe z reguły i upadek grzmota to pewny siniak co najmniej. Z niego paczki mogą zjechać, ale można je przykręcić - to już jednak ingerencja w obudowy.

[zaworhc]

Trzeba pilnować i nauczyć.

Mnie się nie udało. Teraz moje HPM-ki czekaja na renowację :/