Czy jest sens kupować wkładkę...

Tematy związane z zakupem wkładek i igieł
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Czy jest sens kupować wkładkę...

#1

Post autor: Smerf Maruda »

Panowie. Pewno żadnej Pani tu nie ma, więc to nie obraza. Panowie zatem.

Problem: chcę kupić wkładkę.

Wejście:

Gramofon mam marki Ad Kredens, ramię długie (14 cali). Wkładka: Goldring 2100. Gramofon to najmocniejsza rzecz w moim, hehe, torze, bo, potem jest:

1. pre na lampach z Felix Audio. Gra bardzo dobrze, moim zdaniem, i dorównuje Kredensowi;
2. potem NAD 316BEE jako wzmacniacz. Kapcie nie spadają.
3. na koniec kolumienki Indiana Line Tesi 260 (http://sklep.rms.pl/indiana-line-tesi-2 ... zarne-2szt).

Kwota. 1500 PLN powiedzmy.

Rozterki mam następujące:

A. Czy jest sens zmieniać GR 2100 na coś lepszego? Czy nie będę ograniczony przez wzmacniacz, albo kolumienki? Bo: mój sprzęt gra, owszem, ale dźwięk nie jest super opanowany, troszkę rozlazłe to trochę, nie wybrzmiewa tak, jak bym chciał. I teraz kupię sobie takiego Goldringa 1012GX i zapoda on super szczegółowe informacje o płycie, które zostaną spłaszczone przez NADa, a potem zmienione w bułę przez moje kolumny?

B. Co sądzicie o wkładkach Ortofon 540 MKII i czy ktoś je podpinał do Kredensa?

C. Jako rzekłem: brakuje mi trochę opanowania i kontroli w muzyce. Co mógłbym zmienić? Najlepiej coś takiego, czego żona nie zauważy. Nowe kolumny zauważy. Wzmacniacz też.

D. I klasyka: jaką wkładkę polecicie? Cenę znacie. W muzyce wolę tony wysokie od niskich, lubię analityczność i szczegółowość. Rozmemłanie, które się nazywa muzykalnością mnie interesuje. Słucham wszystkiego: Bach, Duran Duran, Iron Maiden, Jarre, Sade, Maria Callas.

E. Słyszeliście o serii Vinyl Master Ortofona? Dostępna tylko w Niemczech i chyba mało popularna w Polsce. Ale może ktoś coś...

F. Wkładka ma mieć szlif lepszy od eliptycznego i sferycznego. Jakiś Gyger czy Fine Line, czy coś takiego.

No. Dajcie znać, proszę.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43761
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Czy jest sens kupować wkładkę...

#2

Post autor: Wojtek »

Smerf Maruda pisze:Panowie. Pewno żadnej Pani tu nie ma, więc to nie obraza. Panowie zatem.
Jesteś w błędzie :)
Smerf Maruda pisze:Kwota. 1500 PLN powiedzmy.
Taki limit? OK.

Moim zdaniem zarówno preamp jak i NAD Ciebie ogranicza :) O kolumnach ciężko mi się wypowiadać, bo pierwsze o nich słyszę.
Gramofon w sumie też, poniekąd :morda:
Smerf Maruda pisze:Co sądzicie o wkładkach Ortofon 540 MKII
Są fajne. 540 to najwyższy model z serii.
Smerf Maruda pisze:I klasyka: jaką wkładkę polecicie? Cenę znacie. W muzyce wolę tony wysokie od niskich, lubię analityczność i szczegółowość.
Możesz powiesić AT-440MLa na kredensie.
Smerf Maruda pisze:Słyszeliście o serii Vinyl Master Ortofona? Dostępna tylko w Niemczech i chyba mało popularna w Polsce.
Tak. Nie tylko. Ogółem w Polsce większość ludu zna tylko OM i 2M, co jest śmieszne :)
Od razu powiem że Ortofon VM to nowsza wersja wspomnianej już przez Ciebie 5x0.
Smerf Maruda pisze:F. Wkładka ma mieć szlif lepszy od eliptycznego i sferycznego. Jakiś Gyger czy Fine Line, czy coś takiego.
Dlaczego?

Przypomnij mi, kredens ma regulację VTA? Antiskatingu z tego co pamiętam nie uświadczysz, ale przy tak długiej rurze może to nie mieć aż takiego znaczenia, choć przy ostrych szlifach lepiej jakby było :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Re: Czy jest sens kupować wkładkę...

#3

Post autor: Smerf Maruda »

Piękne Panie, darujcie zatem.

Kiedy rozmyślałem sobie, co zmienić w moim, hehe, systemie, to planowałem zrobić to w tej kolejności:

Dom jednorodzinny -> kolumny -> przedwzmacniacz -> wzmacniacz. W ostateczności myślę, że mogę zrezygnować z domu jednorodzinnego. Mówiąc poważniej, jestem przekonany, że w brzmieniu najwięcej zmieniają kolumny. Jak poczytałem trochę więcej o tym, jak działa gramofon, to doszedłem do wniosku, że i przedwzmacniacz jest absolutnie kluczowym elementem, hehe, toru. Więc myślałem -- i chyba myślę nadal -- w ten sposób. Ale kolumn nie zmienię. Reszty gratów też pewno nie. W granie wzmacniaczy nie wierzę -- czytałem testy, ślepe, grają tak samo.

Najprościej zmienić wkładkę, bo to małe, jak kuriera zamówię do pracy, to żona nie będzie nawet wiedziała, że była do mnie jakakolwiek paczka.

Z Twojej odpowiedzi, Wojtek, odczytuję, że mogę sobie tam dłubać przy tych wkładkach (np. zakładać 440MLa), ale to nie tędy droga, jak rozumiem i powinienem pomyśleć o czymś innym.

Pomyślę. Może szkoda pieniędzy na te wkładki w takim razie. Może kolumienki zatem -- dwójka małych dzieci, idealnie, akurat małe paluszki potłuszczą maskownice masłem i powpychają membranki. Będzie ubaw.

Ech.

EDIT: w Kredensie można ustawić wszystko: azymut, przesięg, VTA, skating też.

EDIT2: dlaczego nie eliptyczny? Bo mam w miarę dobrą eliptyczną wkładkę, a Maria Callas na wysokich tonach mi trzeszczy, a "In your eyes" Petera Gabriela z płyty So sybiluje mi tak, że zęby bola -- mówię poważnie, bolą! Więc czy cokolwiek więcej z tego szlifu da się wycisnąć?
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 16930
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: PL70LII, PSX60
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Czy jest sens kupować wkładkę...

#4

Post autor: darkman »

Kilka moich uwag/sugestii na Twoje kwestie, ale bez szczególnego jakoś przywiązywania się do nich, bo uszy Twoje:
Hej,
2. Wzmacniacz masz taki sobie i raczej budżetowy w stosunku do reszty. Parę lat temu brałem go pod uwagę, ale po zobaczeniu wnętrzności odpuściłem z chęcią. Moim zdaniem, sam wzmak nie jest tu kluczowym elementem aczkolwiek to u Ciebie najsłabszy punkt, jednak w zastawieniu z fajnym Felix pre można uznać, że masz "hybrydową integrę, a nawet trochę lepiej". Najłatwiej krytykować, więc staram się widzieć pozytywy. Jak zmienisz NADa na NADa, to może się nie rzucać w oczy ze względu na design, a tylko gabaryt. Czy ma to sens, to nie wiem, ale raczej słaby. Szedłbym w inne kolumny.
No ale pytasz o wkładkę, zatem:

A. Jeśli słuchałeś owego Goldringa 1012GX, ale nie u siebie i stąd wnosisz domniemanie o znacznym przyroście jakości, to moim zdaniem uzyskasz je już przy Goldringu 2300, który ma ten sam szlif Gyger II. Na Twoim sprzęcie różnica pomiędzy G2300 i 1012GX będzie nie słyszalna, chyba że sama różnica w cenie da tak wysoki fetysz odsłuchowy.

E. Być może masz na myśli wkładki VMS - Variable Magnetic Shunt? Wysoki poziom sygnału wyjściowego, ale nie wiem czy to będzie współpracować z Twoim Pre? Nie znam ich zasadniczo z autopsji, więc tylko tyle.

D. Wybitne i zdecydowane uderzenie wysokich tonów da Ci zastosowanie innego iż lampowy przedwzmacniacza. Ten efekt jest odczuwalny natychmiastowo przy LAR LPS1 we współpracy z wkładką MM. Ekspozycja wysokich tonów będzie wręcz nieznośna w Twoim zestawie i da zdecydowaną różnicę. Pozornie doskonałą, przez kilka pierwszych płyt. Potem będzie raczej męcząca i monotonnie uciążliwa w dręczeniu ucha, do ściągania Gainu w lewo w rezultacie i dla świętszego spokoju. Oczywiście poruszamy się tu w dość eksponowanym przedziale bardzo dobrej jakości generowanego dźwięku, jednak można oczekiwać innego, zwłaszcza w obszarze klarowności i pewnej ulotnej kultury jakości.

Efekt tej klasy osiągniesz też w Nuda II dla sekcji MM (bo o takich wkładkach dywagujemy), ale uwaga tu będzie inaczej bo po prostu profesjonalnie i z wysoką kulturą brzmienia na perfekcyjnej sekcji zasilania. Szczegół, detal, równowaga = śniadanie mistrzów bez zjadania konkurencji, bo i po co? Po prostu klasa sama w sobie. Wysokie tony dla Callas, Tebaldi, a nader wszystko wymagającej dla sprzętu Anny Netrebko będą rasowe i naturalne, tak bardzo zgrane w odsłuchu jak perły wieńczące ich wieczorowe kreacje.
ahaja
Posty: 1244
Rejestracja: 18 paź 2011, 15:11
Lokalizacja:

Czy jest sens kupować wkładkę...

#5

Post autor: ahaja »

Jeno Wojtek ma rację.
Problemu upatrywałbym w pre - lampa (jakaś tam) daje tego typu efekty.
Nie spodziewaj się, ze zakładając Ortofona uzyskasz lepszą kontrolę. Zapewne scena będzie głębsza, pasmo będzie wyrównane, dojdzie muzykalność, której Goldringi nie mają bo są po ostrej stronie mocy.
To apropos A i C.

AF + Goldring to ostre połączenie. Goldringi grają trochę jak z loudnesem. Robią je Brytole ... i takie strojenie jest normalne. Małe klitki, małe paczki ... to podciągaja skraje pasma by sumarycznie grało mniej więcej równo. To brytyjska szkoła grania ;-).
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Czy jest sens kupować wkładkę...

#6

Post autor: Smerf Maruda »

Wzmacniacz to barachło. Tydzień temu wrócił z serwisu, bo wytarło się pokrętełko do regulowania głośności i na małym wzmocnieniu jeden kanał nie grał. Po prostu -- nie grał. Półtora roku i ot, tak, nie gra sobie jeden kanał. Szmelc, rzekłem.

Nie słuchałem Goldringa, ale od jakiegoś czasu krążę po internecie i czytam recenzje. Z wkładkami to jest tak, że ciężko wziąć na próbę i przetestować, bo tak, gramofonu nie wezmę ze sobą do sklepu, dwadzieścia kilo drewna i aluminium, dwa, istnieje coś takiego, jak wypożyczalnia wkładek? Nie słuchałem, czytałem jeno, ale Pan Andrzej -- tata Kredensa -- mówił, że seria 10xx GR gra ładnie na jego, Kredensa, ramieniu. Stąd ten kierunek.

Ortofony mnie zainteresowały bo takie niszowo hipsterskie. Nikt nie słyszał, mało kto używa, można budować swoje ego na byciu alternatywnym. A tak na poważnie: bo to stare modele, wolę rzeczy stare, bo drzewiej starano się bardziej. Za czasów serii 540 myślę, że jeszcze się starano.

Podumam sobie zatem o przedwzmacniaczu.

Dumam, dumam.
Awatar użytkownika
Thorens 320
Posty: 5
Rejestracja: 29 sty 2015, 19:22

Re: Czy jest sens kupować wkładkę...

#7

Post autor: Thorens 320 »

Smerf Maruda pisze: Nikt nie słyszał, mało kto używa
Ja używałem 520 Mk II.Dobra wkładka. Przyjazne dla ucha brzmienie....Niestety, wypadającą z palców płytą" zgilotynowałem" wspornik z igłą . Nowej igły nie kupiłem, bo w podobnej cenie kupiłem AT 440 MLa..... I jestem zadowolony.
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Czy jest sens kupować wkładkę...

#8

Post autor: Smerf Maruda »

Kupiłem LPS-1.

Ojej. Ale gra.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 16930
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: PL70LII, PSX60
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Czy jest sens kupować wkładkę...

#9

Post autor: darkman »

;) No Ba! Łaski nie robi. Fajny wybór do Twojego zestawu. Gratulacje. Teraz masz otwarte pole do eksperymentów odsłuchowych. To co mnie się podoba w LAR, to design obu klocków.
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie dodał, że w Nudzie można mieć inny design, no tak raz w tygodniu. Zależy to tylko od inwencji własnej i pomysłów na obudowę. :dance:
A tak BTW, ten Felix, który miałeś do tej pory to jet to ->Korektor RIAA SE 300B9 ?
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Czy jest sens kupować wkładkę...

#10

Post autor: Smerf Maruda »

Nie jestem majsterkowiczem. Na ZPTach najlepiej wyszła mi sałatka z kiszonej kapusty.

Nie, to nie jest SE 3009B, tylko bardziej amatorska konstrukcja -- nie mam do niej nawet parametrów. Pre takie, do MM -- z gainem, co jest fajne, potencjometr Alpsa, ale reszty parametrów nie znam.
blackholesun
Posty: 584
Rejestracja: 21 wrz 2013, 19:20

Czy jest sens kupować wkładkę...

#11

Post autor: blackholesun »

darkman pisze:Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie dodał, że w Nudzie można mieć inny design, no tak raz w tygodniu. Zależy to tylko od inwencji własnej i pomysłów na obudowę.
Można też kupić gotowy produkt od konstruktora i mieć ciągle ten sam design.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43761
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Czy jest sens kupować wkładkę...

#12

Post autor: Wojtek »

Smerf Maruda:
Czyżby wcześniejsze teorie legły w gruzach? :)
darkman pisze:E. Być może masz na myśli wkładki VMS
Nie. Serie VM/540 i VMS to co innego.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Czy jest sens kupować wkładkę...

#13

Post autor: Smerf Maruda »

Ciężko przekonać się, co, hehe, torowi dolega, bez podmiany jednego z elementów przy zachowaniu ceteris paribus. Feliks grał bardziej rozlazło, dźwięk się rozlewał i był wolny. LPS jest prężniejszy i bardziej zwarty.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 16930
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: PL70LII, PSX60
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Czy jest sens kupować wkładkę...

#14

Post autor: darkman »

blackholesun pisze:
darkman pisze:Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie dodał, że w Nudzie można mieć inny design, no tak raz w tygodniu. Zależy to tylko od inwencji własnej i pomysłów na obudowę.
Można też kupić gotowy produkt od konstruktora i mieć ciągle ten sam design.
Nie widzę związku przyczynowo logicznego w Twojej wypowiedzi z tym co napisałem(?).
Poza tym obawiam się, że nie mam pewności czy można kupić od konstruktora coś poza kitem (o ile w ogóle kit nadal można). Na pewno można kupić/zamówić Husarię i na tym bodaj konstruktor się obecnie koncentruje jeśli idzie o istniejące pre. Jednak cóż trudnego w zadaniu tego pytania bezpośrednio?
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 116
Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
Gramofon: Ad Fontes

Czy jest sens kupować wkładkę...

#15

Post autor: Smerf Maruda »

Ahaja nie ma Nudy na sprzedaż, składa tylko ciężką jazdę polską z XVII wieku.
ODPOWIEDZ