Nowe winyle
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Nowe winyle
Ja zasadniczo wolałem nowe. Ale ostatnio moje zdanie się zmienia. Przekonałem się, że jeśli płyta nie jest porysowana to choćby miała 30 lat, była cienka jak naleśnik i wyginała się jak blacha to często lepiej zagra niż nowy "180g audiphile vinyl". NIe rozmiem tego. Po stronie reedycji stoi nowa technologia, badania, doświadczenie, komputery, a mimo to stare płyty mają więcej przestrzeni, lepszą dynamikę i rozdzielczość. Czyżby ludzie zatracili umiejętność dobrego nagrywania i tłoczenia płyt?
O cenie nawet nie wspomnę.
Słuchałem dziś angielskiego wydania pierwszej płyty Supertramp którą kupiłem z Allegro za 20 złotych. 1970. Brzmienie fenomenalne.
Chyba będę kupował pięć starych płyt zamiast jednej nowej.
No chyba, że są to premiery winylowe płyt, które nigdy na nim nie wyszły podczas złotej ery CD. Wtedy inna sprawa.
O cenie nawet nie wspomnę.
Słuchałem dziś angielskiego wydania pierwszej płyty Supertramp którą kupiłem z Allegro za 20 złotych. 1970. Brzmienie fenomenalne.
Chyba będę kupował pięć starych płyt zamiast jednej nowej.
No chyba, że są to premiery winylowe płyt, które nigdy na nim nie wyszły podczas złotej ery CD. Wtedy inna sprawa.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nowe winyle
Tak.Myszor pisze:Czyżby ludzie zatracili umiejętność dobrego nagrywania i tłoczenia płyt?
Piszemy o tym od lat. Dziwię się że nadal jest tylu niedowiarków

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- ojcie_c
- Posty: 731
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
- Gramofon: Technics SL-1200GR
- Lokalizacja: Rzeszów
Nowe winyle
Pozwolę sobie podzielić wrażeniami z odsłuchu moich ostatnich zakupów, mianowicie reedycji Queen. "The Miracle" i "The Works" wytłoczone fantastycznie, natomiast "Made in Heaven" to jakaś porażka... szumi niemiłosiernie. Słychać to zwłaszcza w końcowym utworze "13". Co do tej płyty jestem trochę zawiedziony...
Wszystkie egzemplarze oczywiście wymyte i wypłukane przed odsłuchem, tak więc definitywnie nie jest to kwestia poprodukcyjnego syfu w rowku.
Wszystkie egzemplarze oczywiście wymyte i wypłukane przed odsłuchem, tak więc definitywnie nie jest to kwestia poprodukcyjnego syfu w rowku.
Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
-
- Posty: 297
- Rejestracja: 10 sie 2015, 17:21
- Gramofon: Już Akai ap206c
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Nowe winyle
Od wczoraj jestem posiadaczem ich 2 płyt , teraz wypowiem się tylko o jednej : "A Day At The Races" . Płyta świetnie wydana okładkowo, przed 1 odsłuchem była umyta , wypłukana . W nocy był pierwszy odsłuch i niestety słuchałem na słuchawkach .Byłem bardzo lekko zaskoczony, negatywnie , brzmieniem. Tak jakby ktoś ten przysłowiowy koc nałożył , wszystko w średnich .Ani dobrej góry ani dołu . I leciutkie trzaski , słyszalne zwłaszcza pomiędzy utworami . Ale dobra, myślę sobie, płyty na słuchawkach to profanacja , więc teraz słucham na głośnikach . I co ? Ano dalej lekko kluchowato i z trzaskami od czasu do czasu , takimi jakby była nieumyta . Generalnie te trzaski ABSOLUTNIE nie przeszkadzają ale od nowej płyty /zwłaszcza umytej/można spodziewać się znacznie więcej .ojcie_c pisze:Pozwolę sobie podzielić wrażeniami z odsłuchu moich ostatnich zakupów, mianowicie reedycji Queen. "The Miracle" i "The Works" wytłoczone fantastycznie, natomiast "Made in Heaven" to jakaś porażka... szumi niemiłosiernie. Słychać to zwłaszcza w końcowym utworze "13". Co do tej płyty jestem trochę zawiedziony...
Wszystkie egzemplarze oczywiście wymyte i wypłukane przed odsłuchem, tak więc definitywnie nie jest to kwestia poprodukcyjnego syfu w rowku.
To na razie tyle na temat wizyty na wyścigach , wieczorem pójdę z nimi do opery......... i zdam relację
Winylowy wariat
- ojcie_c
- Posty: 731
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
- Gramofon: Technics SL-1200GR
- Lokalizacja: Rzeszów
Nowe winyle
Ja (niecierpliwie) czekam na kolejną dostawę, będzie dziś. W szczególności na nowe Riverside i Amy Winehouse "Back to Black"... Jak będą znowu szumy, to się wqrwię... 

Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nowe winyle
Niby dlaczego?Staszek60 pisze:płyty na słuchawkach to profanacja
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 297
- Rejestracja: 10 sie 2015, 17:21
- Gramofon: Już Akai ap206c
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Nowe winyle
Tak sobie ubzdurałem , tym bardziej że słuchałem na słuchawkach Soniaka jeżdżąc na rowerze stacjonarnym ........ . Senhaisera szkoda bo szkoda gąbek moczyć potem.Wojtek pisze:Niby dlaczego?Staszek60 pisze:płyty na słuchawkach to profanacja
Płyty zdecydowanie brzmią lepiej na kolumnach choć na słuchawkach siłą rzeczy słuchać wszystko dokładniej. Ale brzmieniowo /według mnie/ lepsze są kolumny . Napisałem że to "profanacja" ale muszę się przyznać że dokonuję tego często .
Winylowy wariat
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Nowe winyle
Zgadzam się z Tobą. Najlepsze słuchawki dla mnie brzmią gorzej niż średnie kolumny.
Chyba polega to na tym że jednak w słuchawkach jest nienaturalnie. Ruszasz głową a dźwięk się nie zmienia. No i nie ma akustyki pomieszczenia, odbić....jakoś tak sterylnie jest. Niestety, dopóki mam sąsiadów muszę po nie czasem sięgać.
Chyba polega to na tym że jednak w słuchawkach jest nienaturalnie. Ruszasz głową a dźwięk się nie zmienia. No i nie ma akustyki pomieszczenia, odbić....jakoś tak sterylnie jest. Niestety, dopóki mam sąsiadów muszę po nie czasem sięgać.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- Smerf Maruda
- Posty: 116
- Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
- Gramofon: Ad Fontes
Nowe winyle
Grr. Czy to tylko ja, czy Wy też tak macie, że wolicie, jak album jest krótki i mieści się na jednym winylu? Nie lubię wachlowania plackami. Przerzucanie na drugą stronę mi nie przeszkadza, ale zmiana winyla już tak.
Może to kwestia tego, że krótsze albumy łatwiej się konsumuje. Takie ostatnie AC/DC jest fajne i konkretne, a najnowszego Iron Maiden (pomijam stronę muzyczną) znieść nie mogę...
Może to kwestia tego, że krótsze albumy łatwiej się konsumuje. Takie ostatnie AC/DC jest fajne i konkretne, a najnowszego Iron Maiden (pomijam stronę muzyczną) znieść nie mogę...
- holy_shit_89
- Posty: 1432
- Rejestracja: 02 sty 2014, 12:24
Re: Nowe winyle
Myślę, że takie "wachlowanie plackami" jest dobre. Nie musisz słuchać wszystkiego na raz, co czasami poprawia ogólny odbiór płyty. Przesłuchanie takiego "Trout Mask Replica" w jednym podejściu jest wyzwaniem, a tak możesz sobie to rozdzielić albo na 2 albo na 4
Więc nie, mi to nie przeszkadza.

- Smerf Maruda
- Posty: 116
- Rejestracja: 12 gru 2014, 22:23
- Gramofon: Ad Fontes
Nowe winyle
Odczuwam psychiczny dyskomfort, gdy nie kończę słuchać albumu. Podobnie, jak z książką -- zdechnę z nudów, ale doczytam.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nowe winyle
Zmieniarka rozwiązałaby "problem" 

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- klin
- Posty: 2162
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 23:36
- Gramofon: Thorens 125 MK II
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54
Nowe winyle
Trzeba by zrobić listę tłoczni, które obecnie działają i powiązać je z tłoczeniami z czasów analogowych. Wiem, że chyba u nas wszystko tłoczy się w Czechach, nawet Amerykanie tam tłoczą. Zapewne jest to ta samo tłocznia, które tłoczyła czeskie płyty w latach 90-tych, mam kilka z tego okresu i powiem wam, że to tragiczna robota - trafić egzemplarz czeskiej płyty z lata 88-95 (taki okres mam), to wyczyn, ciągle jakieś problemy - pryszcze, dołki, schodki, także na moje doświadczenie sądzę, że krzywe już szły z fabryki... i teraz oni tłoczą "audiofilskie" placki... normalnie jak to słyszę to mnie śmiech ogarnia.
Wiem, że jest jeszcze tłocznia w Niemczech i ciekaw jestem z jakimi formami z lat 80 można ją powiązać, to trochę powie nam o doświadczeniu ludzi tam pracujących, ale z tego co się orientuję, to są lepsi od Czechów.
Jedno jest pewne - okładki dzisiaj to już dzieła sztuki, ale same płyty to się nie umywają do starych czasów, gdzie właściwie było odwrotnie - okładki często tragedia, a płytki super.
Wiem, że jest jeszcze tłocznia w Niemczech i ciekaw jestem z jakimi formami z lat 80 można ją powiązać, to trochę powie nam o doświadczeniu ludzi tam pracujących, ale z tego co się orientuję, to są lepsi od Czechów.
Jedno jest pewne - okładki dzisiaj to już dzieła sztuki, ale same płyty to się nie umywają do starych czasów, gdzie właściwie było odwrotnie - okładki często tragedia, a płytki super.
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Nowe winyle
GZ Vinyl to stary czeski Supraphon. Bywa z nimi różnie.
Listę tłoczni masz tutaj:
http://www.totalsonic.net/vinylplants.htm
Listę tłoczni masz tutaj:
http://www.totalsonic.net/vinylplants.htm