Zacznijmy od tego, że jak nigdy nie miałeś gramofonu to Thorens jest wyborem średnim, nie złym ale na pewno może być problematycznym. Są to gramofony z zaawansowanymi ustawieniami, które ustawiane są w sposób często specyficzny np. w headshellu (czy też różdżce) TP62 na raz ustawiasz kąt styczności oraz azymut. Jednak wszystko da się zrobić. Thorens wymaga też dobrych pasków. (Wamatowskie są średnie, mogą i będą zapewne przekłamywać na prędkości). Najlepiej jest zainwestować te kilkadziesiąt złotych w oryginalny, nowy pasek. Wymaga też dobrego smarowania łożyska talerza, zły poziom albo brak oleju będzie powodować zacieranie się łożyska i przy okazji za wolną prędkość. Wszystko to co napisałem tyczy się TD166, TD280 to nie jest Thorens z tych "prawdziwych". W ogóle bym sobie głowy nie zaprzątał TD280. Cena TD166 jest dobra, nie jest ani okazyjna ani za wysoka. W komplecie masz bardzo fajną wkładkę MC. (wymaga innego przedwzmacniacza niż MM, dlatego na początku może być to przeszkodą, jednak nic nie stoi na przeszkodzie by na razie założyć MM a tą MC w przyszłości). Oczywiście biorąc pod uwagę, że igła wraz ze wspornikiem jest w dobrym stanie. Wkładki MC nie mają możliwości wymiany igły we własnym zakresie, możliwe jest zrobienie tego przez tzw. "retipping", jednak w tanich wkładkach MC (ta to koszt 800zł) nie jest to opłacalne.
Co do tego konkretnego TD166 MKII. Zainstalowany headshell to TP63 wraz z Ortofon MC1. Jest to zdecydowanie mniej problematyczny headshell przy ustawieniach w stosunku do TP62. Jest on też cięższy przez co nie jesteś tak bardzo ograniczony do bardzo podatnych wkładek. Jest to późna wersja TD166 MKII. Ramię jest kompletne, nie brakuje ani zaślepki łożyska ramienia ani odważnika do antiskatingu. Podtalerzyk jest standardowy, plastikowy. Możesz wymienić na metalowy. Stan wizualny gramofonu jest dobry. Stan techniczny jest niewiadomą, jednak nie można zakładać, że ten gramofon od razu jest zepsuty. Co ostatnio zrobiło się popularne.

Gramofon jest bardzo prosty, przyjemny w serwisie. Jest też niezawodny. Ja osobiście polecam Thorensa TD166, chociaż sam szukałbym TD165 albo najfajniejszego z serii 16X czyli TD160.

Masz tam magnetyczny antiskating oraz grubszą ośkę łożyska (co niestety nie jest zasadą). Oryginalne okablowanie Thorensów woła po prostu o pomstę do konstruktora, dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby je jak najszybciej wymienić.