darek 61 pisze:Nie mam zamiaru iść w kolekcjonerstwo,natomiast już wiem że jak jedna płyta się trafi w lepszym stanie inż ta którą mam, to będę starał się ją pozyskać.Mój syn się z tego śmieje i mówi, zaraz ci załatwię na CD nagranie bez trzasków.I kto ma racje?
Sam to powinieneś wiedzieć skoro kupujesz winyle
Myszor pisze:
Rozumiem Cię w zupełności. Wszystko zależy od tego kto ma jakie priorytety i wkręty Mnie z kolei nie interesuje historia egzemplarza tylko dźwięk. Jednak gołe pliki są pozbawione namacalności, okładek, zapachu drukarni. Dlatego remaster to moj wybór. Salut !
Sęk w tym że większość współczesnych reedycji płyt z epoki to kupa nie będę mówił czego, z pewnymi wyjątkami np. Classic Records ale te kosztują krocie no i może MFSL- tłoczące serie limitowane
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
blispx pisze:Sęk w tym że większość współczesnych reedycji płyt z epoki to kupa nie będę mówił czego, z pewnymi wyjątkami np. Classic Records ale te kosztują krocie no i może MFSL- tłoczące serie limitowane
Takie podejście wymaga sporej wiedzy i głębszego wejścia w temat, na które nie wszyscy mają czas/ochotę.
Ja zakładam, że to co jest wydane w oficjalnej dystrybucji (empik, saturn, itp) i ma label emi, warner czy inny znany jest jakościowo przyzwoite.
Na razie nie narzekam.
Fafikdog, to że 1st pressy zawsze/najczęściej brzmią najlepiej to mit Wałkowaliśmy to na łamach forum już wielokrotnie.
Najwięcej było o tym mowy bodajże w nieco zapomnianym już wątku http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=28&t=396
Chyba największy upadek jakościowy zaliczyła RCA w moim odczuciu, od bardzo ciężkich i grubych tłoczeń z epoki (do tej pory sobie leżą i nic im się nie dzieje) po plasterki sera wyginające się po roku i z wadami tłoczenia i żeby nie było to już w latach 70-tych. Podobnie było w CBS z tym że tam seria KC, C i późniejsze PC jakoś grały i wyglądały. Do tego dochodzi cyfrowy mastering i tak naprawdę brak jakichkolwiek różnic pomiędzy winylem a CD
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Ostatnio porównywałem sobie BS&T - S/T http://www.discogs.com/artist/168907-Bl ... -And-Tears, wczesny stamper- XSM137878-1BA... (Columbia 2-eye), ze wznowieniem- Columbia PC stamper z wczesnych lat 70 - taki easy listening, świetnie nadający się na testy
Columbia 2-eye zjada PC na śniadanie pod względem audio, jakości winyla.. no może poligrafia okładki jest na podobnym poziomie. Nie jest to odosobniony przypadek. Obronna ręką w tamtym okresie wychodziły chyba tylko wydania od RL Sterling i RVG
Wniosek: nie kupować wydań amerykańskich z okresu kryzysu paliwowego 1973, szkoda bo na ten okres przypadka trochę świetnych płyt, ale zawsze można celować w nieoryginalne press'y. W takim wypadku faktycznie zakupienie oryginalnego 1st press'a (1st lub jakiś wczesny stamp) może okazać się gorszą decyzją niż zakupienie reedycji
Na ten okres przypadają choćby 2 albumy Dylana- Desire i Street Legal. Desire jeszcze ujdzie posłuchać ale ten drugi to już porażka. Osobiście preferuję wczesne wydania japońskie
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 2xLundahl, Kondo AN, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo
Holo Red, Holo Cyan 2, Lundahl 1:1, AN Kondo, 300B, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo