Jaka wkładka do ramienia Thorens TP16?

[winylowy_luke]

A dlaczego akurat SAS? Jico ma genialnego eliptyka do tej wkładki - i nie kosztuje jakoś przesadnie dużo

[Bacek]

Narazie nie kupuję igły SAS od Jico bo 285 funtów w Angli to nie na moje nogi

ale tak zrobię, że Jico z prawdziwego diamenu kiedyś u mnie zawita

Zamiast kupować kosmiczne igły do prostych wkładek może lepiej coś gotowego? W Angli podobnie wyjdzie Goldring 1042, a to i wkładka dobra i igła wyczynowa.

[An00bis]

Z tym wszystkim sie zgadzam, ale chyba nie tędy droga żeby kupować kolejne wkładki. Niezaleznie od wkładki i jej ustawień sybilanty i tak są choć w różnej skali. Mam nieodparte wrażenie ,że problem jest w preampie i może wzmacniaczu. Idę narazie w tę stronę. Jak kupowałem grajka to nie słyszałem sybili na Beyond the waste, a u mnie już tak. Więc biorę pre na 14 dni i sprawdzam co i jak wyjdzie. Najpierw Emotiva bo w zestawie z nią i lampą był Thorensik, albo Trigon Vanguard bo ma możliwość zmiany parametrów. Dam znać co z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki.

[An00bis]

No i co i nic nowego. Po podłączeniu Trigon Vanguard II i niezależnie od obciążalności poj. i jej wartości sybilanty są nadal. Nawet podłączyłem inny wzmacniacz, nic to nie zmieniło. Mam już kilka płyt więcej i jak narazie to sybile zauwazyłem tylko na dwóch krężkach, więc chyba za bardzo nic więcej nie zwojuję. Założyłem Jasminę i ustawiłem wg. Stivensona bo jest chyba najbardziej zbliżony po skalkulowaniu do nastaw fabrycznych i też gra ok. Chyba ,że jeszcze jakieś inne wkładki grające bardziej powściągliwie w górnych rejestrach. Ta Nagaoka MP-110 o której pisał Darkman to coś sensownego, skoro dobrze się zgrywa z tym ramieniem?

[Wojtek]

No i co i nic nowego. Po podłączeniu Trigon Vanguard II i niezależnie od obciążalności poj. i jej wartości sybilanty są nadal.

Kto by się spodziewał...

Niestety sybilantów w ten sposób nie zwalczysz.

Kompletnie bez sensu, ale czego można się spodziewać po sprzedawcy ze sklepu?

i ustawiłem wg. Stivensona bo jest chyba najbardziej zbliżony po skalkulowaniu do nastaw fabrycznych i też gra ok

Słuchaj, jak chcesz eksperymentować z geometrią to "fabryka" Ciebie nie obchodzi tylko ustawiasz albo wg Stevensona albo Baerwalda albo jeszcze inaczej, a nie że "wybieram ten bo fabryka na to postawiła". Jak chcesz się trzymać fabryki to trzymaj się fabryki i wtedy nawet szablon zwykle nie jest potrzebny.

Wcześniej pisałeś że przy Ortofon OM najmniej narzekasz na sybilanty, a teraz że znowu wieszasz Jasmine M2.
Gdzie tu logika?

Jak chcesz sobie w prosty sposób "stępić" górne rejestry to załatw sobie do Ortofona igłę 5 (sferyczna).

[winylowy_luke]

[An00bis]

Wcześniej pisałeś że przy Ortofon OM najmniej narzekasz na sybilanty, a teraz że znowu wieszasz Jasmine M2.
Gdzie tu logika?

Masz rację ,trochę się zakałapućkałem w tym wszystkim... Pisząc o igle 5 masz na myśli OM 5S sferyczną i ją założyć do OM10?

[Wojtek]

Pisząc o igle 5 masz na myśli OM 5S sferyczną i ją założyć do OM10?

Tak.

[An00bis]

Tak wogóle to próbuję ustawić antyskating i jakbym nie kręcił pokrętłem to igła zawsze spierdziela do środka na przyśrodkowej rozbiegówce, nawet nie łapie rowka przy zwiększeniu nacisku do 3g. Chyba te zasrane magnesy się uwaliły???

Jeśli dobrze rozumiem, to zbliżając magnesy do siebie to ramię powinno bardziej odciągać od środka na zewnątrz płyty???

[Wojtek]

Chyba te zasrane magnesy się uwaliły???

Może być. Wieczne nie są.

[An00bis]

No to czeka mnie najpierw DIY z antyskatingiem i doprowadzenie grajka do sprawności mechanicznej i dopiero potem myśleć nad zmianą wkładki, żeby każdej kolejnej nie pokrzywić zawieszenia.

[An00bis]

Mały update...
Antyskating wygląda na sprawny. Magnes w pokrętle widać,że oddziaływuje na ten w pierscieniu na osi ramienia. Tu chyba nie ma cudów.
Na eBay'u znalazłem coś takiego. Podobno oryginalnie przez producenta wkładka była kalibrowana w/g takiego przyrządu (jest to idealna replika),który określa overhang. Wkłada się w to headshell z wkładką i centruje wspornik w stożkowym wycięciu, bez używania szablonów,

https://www.ebay.pl/itm/301509347751
https://www.ebay.pl/itm/325875266196

Co myślicie? Też od razu się wyjaśniło dlaczego oryginalna Shure była przykręcona od dołu.

[Jaculek]

Takie same przyrządy stosował Dual. Sprawdzają się bardzo dobrze.

[An00bis]

Cześć wszystkim po długim niebycie...Przede wszystkim wielkie dzięki dla Jaculka za miłe spotkanie i naświetlenie paru spraw związanych z moimi zagwozdkami. Jak pisałem wcześniej o przyrządzie do kalibracji wkładki w headshellu, bez wykorzystania szablonów generowanych, ustawiłem Jasminę w/g tego. Okazało się, że płyta Pefect'u UNU z 1982r nagle zaczęła grać o oktawę, albo dwie wyżej. Myślałem,że jest tak nisko i źle nagrana (czego można się spodziewać po płytach z komuny), a tu miłe zaskoczenie??? Wokale Markowskiego wyraźne i można zrozumieć słowa piosenki. Słuch u mnie pewnie już nie taki, ale coś takiego wychwyciłem. Teraz kolej na preamp DIY za poradą Jaculka. Z czasem u mnie ostatnio słabo, mój syn dostarcza mi nadplanowych rozrywek, jak coś znowu ukulam to się zamelduję.

[An00bis]

Cześć koledzy...

Jest nowy akcent w sprawie sybilantów. Krążąc po All...ro, znalazłem wkładkę AudioTechnika AT-VM95ML z igłą Micro Line i widząc opinie na poziomie 4,95 zaintrygowało mnie co to za cudo za 640 zł. A w opiniach m.in. takie "kwiatki", że "nareszcie mogę posłuchać płyty od A do Z, bez świdrujących wokali i efektu IDG" i tym podobne.
Pomyślałem, że wezmę na próbę skoro takie cudo. Wczoraj zamontowałem, skalibrowałem i perwszy odsłuch syczącej płyty Rock Ballads z Empik'u i co? I JA P R D OLĘ słychać wszystko normalnie, owszem te S jest ,ale w granicach do zaakceptowania. Tak samo M.Jackson "BAD" i Liberian Girl, mimo opini jakie tu też padały, że jego płyty są "ostro" tłoczone, okazało się, że wszystkie świdrujące w nerwach zębów syki zniknęły. Wszystkie niesamowicie złagodniały. I gra ta wkładka bardzo przyjemnie, przynajmniej na moim "torze audio" czyli Amplituner Marantz NR1200 i Thorens TD160, w którym się teraz zakochałem, bo brzmi naprawdę fajnie.

A najlepsze jest to ,że całkowicie zniknął efekt tego przydźwięku ,o którym też tu pisałem, kiedy ramię zbliżało się do środka płyty. Już myślałem,że muszę się pogodzić z tym, że będę słuchać płyt z sybilantami, a tu taka niespodzianka.

Teraz jeszcze pokombinuję z zewnętrznym pre, może uzyskam coś z szerszą sceną i bogactwem dźwięków.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za solidną porcję wiedzy o tym gramofonie i okazaną pomoc.

To co udało się uzyskać na obecną chwilę to dla mnie kosmos w porównaniu z tym co było po zakupie tego staruszka i wkładki Jasmine.