Kondy wymienione grzeją, także poczekamy trochę jak uzyskają swoją docelową barwę. Brak foto

zapomniałem. Poszedłem za ciosem wymieniłem wygłuszenie i podjąłem się (brzmi to nadzwyczaj dziwnie

) wymiany warstwy zewnętrznej. Pod spodem był odprysk farby zacząłem dłubać i okazało się że jakiś " Niemczyna" sobie zamalował fornir.
Od słowa do czynów dużo nie trzeba. Poszły konie....
Po oszlifowaniu okazało się ze fornir zajechany na brzegach. Decyzja kładziemy (czytaj) próbujemy. Fornir zamówiłem jesion na flizelinie. Niestety musiałem je łączyć bo gabaryty skrzynek większe niż szerokość. Tu mi najwięcej problemów wyszło docinanie dwóch kawałków i spasowanie. Postanowiłem otwory maskownic zaszpachlować gdyż nie posiadam maskownic. Najwięcej czasu zajmuje docinanie i wycięcie otworów na głośniki. Szlif delikatny przed nałożeniem olejowosku. Pucowanie głośników rozebranie potencjometrów i końcowy wosk na fornir. Cały ten proces trwał dobrych parę tygodni

. Ile mogłem to codziennie coś tam sobie grzebałem. A to dopiero jedna kolumna

Może nie są idealne, ale jestem zadowolony. Taka 3+ocena .Z racji braku doświadczenia wyszły jak wyszły ale kto się nie uczy. Po świętach druga pójdzie do roboty.
Mission Cyrus One,Sony PS-X6,2xPCM56 DAC by Martynka,Yamaha cdx-10,Infinity RS-4000.