Vintage - reanimacja

Wszystko razem
ODPOWIEDZ
Latro
Posty: 1912
Rejestracja: 12 sty 2015, 19:09
Gramofon: Technics SL1300
Lokalizacja: Górny Śląsk

Vintage - reanimacja

#1

Post autor: Latro »

Ave.
Tak się zastanawiam, czy opisując brzmienie posiadanego przez nas klocka audio, pomijając oczywiste subiektywne odczucia, opisujemy jego faktyczne brzmienie? Bo wiadomo to są stare sprzęty i nawet jak mamy coś w oryginale to z czasem z wiekiem te nasze "ukochane" vintage może brzmieć inaczej u różnych miłośników, zależnie od tego co tam w środku się utleniło czy wyschło...Wiele (pewnie większość) ma sprzęt po reanimacji (ojomie wręcz) i tak se myślę (a co) na ile i które podzespoły w kolumnach, wzmacniaczach, amplitunerach tudzież innych naszych miłostkach (audio) mają wpływ na brzmienie?! Pomijając w przypadku gramofonów (oczywiście) wkładki i igły.
PS.
Szukam pasjonata, miłośnika, hobbystę, filantropa, wolontariusza, który za stosowną opłatą uratuje kochającą życie i dawanie radości innym Yamachę CR 1020
SE na EL 34 (z pilotem!) by MISSE + PreamP by Jaculek + Sphis LBX 210s + Dynaco A35
Aiwa P22 C22 i Philips AH306 + Paradigm Export Bp
Technics SL1300 + Philips GP412 + ADC VLM mkII/QLMmkIII
I CDeki
Awatar użytkownika
charliez88
Posty: 798
Rejestracja: 11 lis 2016, 20:26
Gramofon: Luxmany 350 + 300

Re: Vintage - reanimacja

#2

Post autor: charliez88 »

Marzyłem kiedyś o tej Yamasze :D
Luxmanowe-love: PD 350 | PD 300 | PD 441 | PD 121 | PD 131
Trochę lampek, parę ramion, Husariaa i kilka wkładek puszczanych głównie przez zaskakujące SNELL E3
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10418
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Vintage - reanimacja

#3

Post autor: Myszor »

Przyznam Latro że nie wiem o co ci się rozchodzi (poza naprawą jamaszki ofkors).
Opisywanie brzmienia to są właśnie subiektywne odczucia. Nie da się ich wyłączyć.
I dla każdego zabrzmi trochę inaczej bo mamy różne uszy. Przy większej próbie da się jednak wylowić trendy.
Jak 80 % ludzi twierdzi że coś gra jasno to znaczy że gra jasno.
A jak sprzęt się zestarzał i pyrka to słychać że pyrka :lol:
Latro
Posty: 1912
Rejestracja: 12 sty 2015, 19:09
Gramofon: Technics SL1300
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Vintage - reanimacja

#4

Post autor: Latro »

Myszor, Jamaszka swoją drogą, subiektywizm też, choć jak czytam Twoje, darkmana czy innych wyjadaczy opisy brzmienia to jest to dla mnie pewna wytyczna. Pewna w sensie niepodważalna bo jesteście osłuchani, a jak jeszcze ktoś jest muzykiem to juz nawet nie zadaję pytań z wyjątkiem tych, które dotyczą sprzętu czy aby oprócz nazwy są to dokładnie te same klocki, które kiedyś opuściły fabrykę.
SE na EL 34 (z pilotem!) by MISSE + PreamP by Jaculek + Sphis LBX 210s + Dynaco A35
Aiwa P22 C22 i Philips AH306 + Paradigm Export Bp
Technics SL1300 + Philips GP412 + ADC VLM mkII/QLMmkIII
I CDeki
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10418
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Vintage - reanimacja

#5

Post autor: Myszor »

Może i wytyczna. Nie wiem. Każdy szuka potwierdzenia.
Ale ważne jest że jak tobie się podoba twój sprzęt i raduje graniem to w dupie miej opisy innych i wysychanie kondensatorów.
8-)
Awatar użytkownika
jaca1970
Posty: 1731
Rejestracja: 02 mar 2018, 15:21
Gramofon: Universum 6000

Re: Vintage - reanimacja

#6

Post autor: jaca1970 »

Latro pisze:
03 sty 2019, 20:38
Yamachę CR 1020
O M G .... ale cudko to jest...
mój amplik Philipsik 683 78' to chyba na wzór był robiony
Jesień/zima - Universum 6000 by Micro Seiki, EMPIRE 5000, PRE by Jaceulek, Drewnopodobny ROTEL 402, Marantz LD 100. Wiosna/lato - Combo Schneider: Dual 1235, Shure V15 III i kolumny Philips KD - 1034.
Awatar użytkownika
Anderson
Posty: 106
Rejestracja: 04 lut 2016, 09:12

Re: Vintage - reanimacja

#7

Post autor: Anderson »

Wzrok mi się cholernie sypie, to dlaczego słuch miałby pozostawać cały czas taki sam?
Jakiś czas temu Doktor Łukasz reanimował mojego Marantza MR250, zrobił co mógł, i niestety stwierdził, że wszystkiego naprawić nie da rady. Jak go potem podłączyłem u siebie, to na moje ucho gra tak jakby był w 100% sprawny. Może tak jest, a może nie jest, zwisa mi to... bo gra :violin:
Ps. 72, 12-13 Wyzwoli bowiem wołającego biedaka i ubogiego, i bezbronnego. Zmiłuje się nad nędzarzem i biedakiem i ocali życie ubogich.
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 7574
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Vintage - reanimacja

#8

Post autor: amrowek »

przewody się utleniają, potki skrzeczą , kędziorki wysychają m diody si fajczą, . No cóż perpetuum mobile to wszystkie one nie są . A żeby porównać jak one graly kiedyś i teraz no cóz trza by było mieć od urodzenia jeden i ten sam egzemplarz . hm co w przypadku kiedy sprzęt jest starszy od samego właściciela?
W DALSZYM CIĄGU AKTUALNA i AKTYWNA zrzutka na pomoc ludności cywilnej i wojsku na Ukrainie
https://zrzutka.pl/sxntmz
Awatar użytkownika
jaca1970
Posty: 1731
Rejestracja: 02 mar 2018, 15:21
Gramofon: Universum 6000

Re: Vintage - reanimacja

#9

Post autor: jaca1970 »

amrowek pisze:
03 sty 2019, 22:57
przewody się utleniają, potki skrzeczą , kędziorki wysychają m diody si fajczą,
Se pozwolę, pytanko takie,
znaczenie ma czy był grany czy mimo wieku to wszystko ?
bo mi gra Philipek 78' całkiem całkiem
Jesień/zima - Universum 6000 by Micro Seiki, EMPIRE 5000, PRE by Jaceulek, Drewnopodobny ROTEL 402, Marantz LD 100. Wiosna/lato - Combo Schneider: Dual 1235, Shure V15 III i kolumny Philips KD - 1034.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41299
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Vintage - reanimacja

#10

Post autor: Wojtek »

Dziwny temat.

Oczywiste jest że sprzęt po latach gra inaczej niż jak został świeżo przywieziony ze sklepu.
Jednak czy jest to jakaś drastyczna różnica?
Nie sądzę. Chyba że sprzęt jest niesprawny albo po nieumiejętnym wyklepaniu :morda:

Przy vintage wkładkach jest nieco większy problem.
ak masz zestaw wkładka+igła oryginalny i sprawny to jeszcze pół biedy, ale jak już się bawisz w zamienniki czy retipy to wynikowo masz "coś" więc jedyne co możesz opisać to to "coś" właśnie i pojawia się wtedy chęć dyskusji nad tym co ma większy wpływ na brzmienie - generator czy igła :D
Przy czym to coś wcale nie musi być gorsze od oryginału :D (podobnie jak wzmak po remoncie i odnowieniu)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Latro
Posty: 1912
Rejestracja: 12 sty 2015, 19:09
Gramofon: Technics SL1300
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Vintage - reanimacja

#11

Post autor: Latro »

Dziwny nie dziwny, ale jednak doradzamy sprzęty innym i może powinniśmy przed doradzeniem dodać np. - Jest duże prawdopodobieństwo, że ten klocek gra tak, a tak itd itp ;)
SE na EL 34 (z pilotem!) by MISSE + PreamP by Jaculek + Sphis LBX 210s + Dynaco A35
Aiwa P22 C22 i Philips AH306 + Paradigm Export Bp
Technics SL1300 + Philips GP412 + ADC VLM mkII/QLMmkIII
I CDeki
Awatar użytkownika
kriss
Posty: 1218
Rejestracja: 05 paź 2017, 17:58
Gramofon: Sony PS-X50

Re: Vintage - reanimacja

#12

Post autor: kriss »

I może jeszcze przewidzieć i napisać, że ten i ten kondensator może wymagać wymiany... :mrgreen:
Przecież to już podchodzi pod snucie teorii.
Awatar użytkownika
BlackDevil
Posty: 658
Rejestracja: 12 gru 2017, 19:48
Gramofon: S600

Re: Vintage - reanimacja

#13

Post autor: BlackDevil »

Jak coś gra to niech gra dalej bo tymi uleprzeniami to tylko zjebać można charakter brzmienia :lol:
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41299
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Vintage - reanimacja

#14

Post autor: Wojtek »

Latro pisze:
04 sty 2019, 17:54
Jest duże prawdopodobieństwo, że ten klocek gra tak, a tak itd itp ;)
Wybacz, ale ja nadal nie rozumiem w czym problem :)

Jeśli dany sprzęt ma dość znaną/popularną wadę czy inną przypadłość usterkową to przecież częstokroć o tym wspominamy by zainteresowany miał świadomość.

Nie zawsze jednak da się wszystko przewidzieć.

Ja np. nie mam bo nie mogę mieć świadomości jak moje klocki grały 40 lat temu.
Nie wiem czy dzisiaj grają gorzej niż wtedy, niezależnie od tego czy były w między czasie naprawiane czy nie.

Śmiem twierdzić ze nawet pierwszy właściciel nie będzie w stanie takich różnic na przestrzeni takiego okresu spamiętać, tym bardziej jeśli system ewoluuje i pozostałe komponenty się wymieniają na przestrzeni lat.

Z tej perspektywy - na prawdę nie wiem czego Ty byś realistycznie oczekiwał żebyśmy dodawali przy okazji doradzania ludziom sprzętu Latro :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
ODPOWIEDZ