Konwersja roweru na elektryczny

ODPOWIEDZ
Jacek 1972t
Posty: 401
Rejestracja: 20 kwie 2017, 09:44

Konwersja roweru na elektryczny

#1

Post autor: Jacek 1972t »

Ceny paliwa są wysokie.
Do pracy trzeba jakoś dojechać, więc jazda autem stała się bardzo kosztowna.
W moim przypadku, to
16 km w jedną stronę.
Lubię spędzać czas na rowerze więc i do pracy bardzo często udaję się na dwóch kółkach.
Może 16 km to niewiele, ale bywa, że czasem mniej się chce pedałować.

Wpadłem więc na pomysł konwersji swojego roweru ( Kross Evado 5 model na 2012 rok) na elektryka, przy czym wspomaganie napędem wykorzystać chcę wyłącznie podczas dojazdów do pracy.

Do konwersji roweru, po wszelkich możliwych analizach postanowiłam wykorzystać napęd na przednie koło - Rapid 500W w zestawie z Baterią bidonową Guru 36v 15,6 Ah.
Waga przedniego koła wzrasta o 2.6 kg, jest to waga silnika, bateria z szyną do jej mocowania waży blisko 4 kg.
Do wyboru są jeszcze napędy: centralne
mocowane w suporcie, lub napędy na tylne koło.
Zamówienie złożyłem w sklepie
E-biker bardzo dobry kontakt ze sprzedawcą. Cena zestawu 3 180 zł.

W skład zestawu wchodzi:
Silnik 250/500W zapleciony w obręczy 28 cali, sterownik umieszczony w szynie do mocowania baterii, czujnik pas który mocuje się w suporcie, czujnik hamulca, w moim przypadku pod hamulec hydrauliczny, manetka do jazdy bez używania pedałów ( ja nie będę jej montował ) wyświetlacz, narzędzia potrzebne do przeróbki.

Musiałem zamówić jeszcze tarczę hamulcową 160mm, bo moja ma mocowanie center lock a w kole z silnikiem jest mocowanie na 6 śruby.

Co skłoniło mnie do wyboru tego akurat zestawu - właśnie, najmniejsza inwazyjność, czyli możliwość szybkiego przywrócenia roweru do wersji analogowej.

Do mojego roweru jestem bardzo przyzwyczajony,
a koszt dobrego elektryka to ok 10 tyś.
Kolega niedawno kupił Gazelle za którą zapłacił 12 tyś.

Często z kumplami jeździmy w trasy ok 150 km.
W weekendy robimy wypady rodzinne ok 50/60km.
W takich przypadkach chcę żeby moim rowerem jeździć bez wspomagania.

Wyciągam baterię, mogę również szybko wymienić przednie koło na te bez silnika, chociaż silnik zastosowany w tym napędzie jest silnikiem przekładniowym
( przekładnia planetarna) taka budowa pozwala na jazdę bez dodatkowego oporu.

Teraz trochę o samej konwersji.
Musiałem zdjąć i przełożyć oponę wraz z dętką na nową obręcz z silnikiem.
W zestawie nie było opaski która izoluje dętkę od obręczy więc również musiałem ją przełożyć.
Sklep powinien zadbać o to, żeby taka opaska była już na kole.

Kolejny krok, to przykręcenie tarczy hamulcowej do koła z silnikiem.
Montaż koła w widełkach przebiegł bez niespodzianek.

Tarcza doskonale wpasowała się w zacisk który oczywiście trzeba było wyregulować ( luzuje śruby na zacisku - naciskam i przytrzymuje klamkę dokręcam zacisk i gotowe)

Następnie trzeba zdemontować korby i wymontować suport gdzie od strony tarcz montujemy czujnik Pas.

Do najmniejszej tarczy mocujemy takie kółko z magnesami.
Cała operacja przebiegła bez komplikacji.

Kolejny krok w miejscu mocowania bidonu mocujemy szynę wraz z sterownikiem na której będzie zamocowany akumulator.

Pozostaje zamontować na kierownicy komputerek, czujnik hamulca ( w moim zestawie nie jest konieczny gdyż zastosowany w moim rowerze silnik nie oddaje energii)

Pozostało ułożenie kabli, zaprogramowanie sterownika zgodnie z dołączoną instrukcją.

Wszystko sprawdzone,
pora na pierwszą jazdę, czyli wyjazd do pracy.
Wrażenie bardzo pozytywne wspomaganie działa jak należy.
Niestety długo się nie nacieszyłem po trzech kilometrach rozładował się akumulator.
Po wyjęciu z pudełka nie był ładowany więc miał się prawo rozładować.

Pozostałe 13 km jazda bez wspomagania i naprawdę nie odczułem żadnej różnicy w stosunku do jazdy z przed konwersji.

W pracy naładowałem baterię i podczas powrotu do domu kolejna niespodzianka tym razem atmosferyczna, lało jak z cebra.
Wspomaganie działało bez zarzutu, a cały układ elektryczny okazał się, jak zapewnienia sprzedawca odporny na deszcz.

Jak przejadę kilka setek kilometrów, to postaram się napisać, ile można przejechać km z użyciem wspomagania, oraz jak cały układ się sprawuje.

Jak ktoś wykonał podobną przeróbkę, nosi się z takim zamiarem, ma wątpliwości czy ma to sens, lub jeździ na rowerze elektryczny - piszcie.
Załączniki
1648982429862_copy_2268x3024.jpg
1648982455382_copy_3024x2268.jpg
1648982474685_copy_3024x2268.jpg
1648982487906_copy_3024x2268.jpg
1648982502354_copy_540x449.jpg
1648982519975_copy_540x367.jpg
1648982530744_copy_513x364.jpg
1648982539810_copy_540x293.jpg
1648982551109_copy_540x365.jpg
1648982568404_copy_2268x3024.jpg
1648982611947_copy_1799x1656.jpg
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2022, 09:21 przez Jacek 1972t, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41516
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#2

Post autor: Wojtek »

Brawo :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Arkadyo
Posty: 815
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#3

Post autor: Arkadyo »

Fajna sprawa. Miałem okazję jeździć elektrykiem zmotanym przez kolegę na zwykłej wersji 28" i byłem pod wielkim wrażeniem. Kosztowało go to około 3 koła z silnikiem 1000W gdzie chyba tylne koło wysłał do firmy w której zamontowano silnik i zapleciono od nowa. Kółko wróciło z całym osprzętem do samodzielnego montażu. Ogólnie to nie widzę potrzeby takiej zmoty do codziennej jazdy po równinnej Polsce chyba, że ktoś ma problemy zdrowotne lub ze wzgledu na wiek nie daje rady. Ale na wycieczki w góry to jest opcja totalnie zajebiaszcza tak dla weekendowych bicyklistów jak i też dla zaawansowanych - totalnie wydłuża zasięg eksploracji górskich szlaków. Choć z nóg niestety też trzeba dawać bo w górach opcja full elektryk szybko sie kończy :).
Cały czas sie przymierzam do apgrejtu jednośladów dla siebie i żony własnie pod góry. Mozna to zrobić stosunkowo taniej nawet niż takie "dedykowane" zestawy ale baterie trzeba zmotać samemu - ogniwa przynajmniej 10A (najlepiej 20) po 4 na cele do firmy która je zgrzewa a bms ze sterowaniem chyba lepiej kupić.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15114
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#4

Post autor: darkman »

No bravo Jacek, kawał roboty. :clap:
Jak sprawdzisz konkretnie zasięg na czysto elektrycznie, to daj znać. /?
Ja co prawda z lenistwa kupiłbym skuter elektryczny ale tam zasięg 50 km, to dość słabo (bo potrzebuję 2x 30 na jednym ładowaniu), ale cenowo dość nawet obleci.
Awatar użytkownika
tuczi77
Posty: 1675
Rejestracja: 26 paź 2017, 15:16
Gramofon: Kenwood KD-7010
Lokalizacja: Wrocław

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#5

Post autor: tuczi77 »

Wszystko pięknie ładnie, ale... Absolutnie nie życzę Ci wypadku, niemniej, jeśli takowy się przydarzy (nawet nie z Twojej winy) to będziesz miał spore kłopoty, bo ten "pojazd" powinien być już zarejestrowany jako moped/motorower i mieć wykupione OC ;)
Kenwood KD-7010 | Goldring 1042 | Schiit Mani | Kenwood KA-801 | Canton GLE 100
Jacek 1972t
Posty: 401
Rejestracja: 20 kwie 2017, 09:44

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#6

Post autor: Jacek 1972t »

tuczi77 pisze:
04 kwie 2022, 10:34
(nawet nie z Twojej winy) to będziesz miał spore kłopoty, bo ten "pojazd" powinien być już zarejestrowany jako moped/motorower i mieć wykupione OC ;)
Jazda z czujnikiem kadencji ( pas) blokada na 250W, blokada prędkości, czyli przekroczone 25 km na godzinę powoduje odcięcie wspomagania, brak zamontowanej manetki.
W świetle przepisów to jest rower i jak każdym innym rowerem można poruszać się również po ścieżkach rowerowych.
Jacek 1972t
Posty: 401
Rejestracja: 20 kwie 2017, 09:44

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#7

Post autor: Jacek 1972t »

darkman pisze:
04 kwie 2022, 10:29
:clap:
Jak sprawdzisz konkretnie zasięg na czysto elektrycznie, to daj znać. /?
Sprzedawca podaje, że używając tylko wspomagania ( bez jazdy z użyciem manetki, a ja jej nie montowałem) można przejechać ponad 80 km.
Pewnie zależy, to również od terenu, u mnie trochę pod górkę trochę z górki.

Jak będzie w rzeczywistości trzeba oczywiście samemu się przekonać.
Potestuję i na pewno napiszę.
Jacek 1972t
Posty: 401
Rejestracja: 20 kwie 2017, 09:44

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#8

Post autor: Jacek 1972t »

Może trochę za wcześnie, ale napiszę kilka zdań na temat użytkowania roweru, po przeprowadzonej konwersji na elektryka.

Zamontowany w moim rowerze zestaw Rapid 500W wraz z baterią
15,6 Ah wspomaga mnie, podczas dojazdu do pracy już od kilkunastu ostatnich dni.

Wiem, że to nie wiele czasu, żeby wypowiedzieć się na temat trwałości w/w zestawu, tu w mojej opinii trzeba przejechać parę tysięcy km.

Myślę, że wtedy można będzie napisać więcej o dwóch ważnych elementach, czyli silniku - gwarancja 3 lata, oraz akumulatorze - gwarancja 2 lata.

Na w pełni naładowanej baterii udało się pokonać dystans 108 km.
Czas ładowania baterii ładowarką 2A około 8h.

Jazda wyłącznie w mieście, trochę z górki, trochę pod górkę, trochę płaskiego terenu.

Wspomaganie elektryczne działa tylko wtedy, kiedy pedałuję.
( szczerze - rewelacja )

Siłę wspomagania ustawioną mam na poziomie 4 tym w skali od 1 do 5.
Sterownik zaprogramowany jest tak, że po przekroczeniu prędkość 25 km/h wspomaganie przestaje działać.

Takie ustawienie pozwala poruszać się po drogach, oraz ścieżkach rowerowych nie łamiąc przepisów, a w świetle prawa taki rower nadal pozostaje rowerem.

Podczas jazdy normalnie używam przerzutek, czyli im szybciej jadę tym twardsze przełożenie.
Mając na uwadze światła, przejścia dla pieszych warto redukować przełożenia, łatwiej wtedy wprowadzić w ruch pedały i uruchomić wspomaganie.

Maksymalną prędkość jaką podobno można osiągnąć, użytkując tego zestawu, to około 35 km/h
( nie sprawdzałem, może kiedyś sprawdzę )

Trochę danych.
Moc zestawu: 500W
Prędkość max.: ok. 35 km/h
Moment obrotowy: 28
Przeznaczenie: Rekreacja
Model silnika: M500
Przekładniowy: TAK
Waga silnika: 2,6 kg
Miejsce montażu: Przednie koło
Szerokość montażowa: 100 mm
Model kontrolera: C500
Obudowa kontrolera: Listwa baterii bidonowej
Uzwojenie: 11T
Napięcie: 36V
Przełożenie przekładni planetarnej: 1:4.4
Ilość obrotów na minutę (RPM): 310

Jazda na rowerze zawsze sprawiała mi frajdę, jak tylko czas pozwala staram się go w ten sposób spędzać, i w takich przypadkach wspomaganie nie jest mi potrzebne.

Jeśli chodzi o dojazd do pracy, kilkanaście lat jeździłem bez tego typu udoskonaleń.
Obecnie kiedy zdarza się, że chce się trochę mniej, jest to naprawdę świetne rozwiązanie - godne polecenia.

Dodam, że zdecydowaną większość rowerów można w ten sposób przerobić.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2022, 16:37 przez Jacek 1972t, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
tuczi77
Posty: 1675
Rejestracja: 26 paź 2017, 15:16
Gramofon: Kenwood KD-7010
Lokalizacja: Wrocław

Re: Konwersja roweru na elektryczny

#9

Post autor: tuczi77 »

Jacek 1972t pisze:
15 kwie 2022, 12:38
Takie ustawienie pozwala poruszać się po drogach, oraz ścieżkach rowerowych nie łamiąc przepisów, a w świetle prawa taki rower nadal pozostaje rowerem.
Szanuję! :clap:
Kenwood KD-7010 | Goldring 1042 | Schiit Mani | Kenwood KA-801 | Canton GLE 100
ODPOWIEDZ