Tenis

[darkman]

Z lotu ptaka, to jeszcze do ubiegłego roku wydawało mi się, że dam radę młodym.
Well. To nie było jakieś wielkie zdziwko, bo to kumple ale po prostu zmiana warty. Nie dałem.
Nie ma ludzi niezastąpionych.
Zobaczymy.

Najpierw to Sabusia musi wygrać z Keys, a to nie jest takie oczywiste.

[kinky]

Nic nie wiem o dyspozycji dziewczyn, o takich godzinach te mecze, że odpuszczam oglądanie. Każda opcja wyeliminowania stękały mi pasuje

[Mawis]

Ja niezmiennie obstawiam ze jednak czeskie piwo bedzie w finale

[darkman]

dziewczyn, o takich godzinach te mecze, że odpuszczam oglądanie

Tych nocnych ja też nie, po prostu wstałem na Igę, bo jej się to należy.
Kiepsko, bo zwłaszcza Sabalenke chciałem zobaczyć z Keys, ale 2:30 nad ranem to nie zobaczę jak Alison ją leje.
Coco / Muchowa to może zobaczę kawałek pierwszego seta.

Finał obstawiłbym Coco Chanell/ Alison Keys, raz na ludowo po amerykańsku. W końcu grają u siebie to i publiczność im łachy nie robi.

Co innego Sabalenka bo jej nie lubią za bardzo, ale z drugiej strony Sabalenki nie lubią nigdzie. Zabawne jest to gdy sama sobie wpiera, że publiczność za nią szaleje. Może w Mińsku? Coś jak Dżokuś, tego też nigdzie nie lubią a;e walą na jego meche bo zawodnik znakomity i skandalista (jedna z ksywek Kameleon i coś w tym obiektywnie rzecz ujmując jest.. nie żebym go nie lubił jakoś specjalnie. Skąd?! Nudzi mnie po prostu pewną monotonią choć taktyczno technicznie jest doskonały niemal, ale za to bardzo lubię gdy przegrywa. No tak mam. Co zrobić. Ktoś musi. To się poświęcam

Finał męski obstawiam Ben Shelton / Danił Sabalenko.

[kinky]

Godziny fatalne tych meczy, gupie te strefy czasowe, a powtórek nie lubię, skrócik najwyżej jakiś kilkuminutowy.
No to rano się dowiemy kto w finale pań, a chłopaków jest szansa obejrzeć jutro wieczorem, będzie uczta

[darkman]

gupie te strefy czasowe,

Cza się przeflancować do NY, może lepiej gdzieś mnie Colorado pasuje, bardziej.

[kinky]

Obstawiam w finale Sabę i Coco.

To teraz stawiam na Coco. Jest w formie, jest u siebie, trybuny szaleją i bardzo chce mieć swojego pierwszego szlema.
Czy to wystarczy na wyjca? Oby!

[kinky]

https://twitter.com/iulek_/status/17000 ... 27166?s=20

[darkman]

Well.. zapomnialem Wam powiedzieć, ale chyba wspomniałem w SBoxie. Taaa były dymy nad B. Rzucała rakietami, owszem. Milusia jest Sabusia.
Ten materiał krótki OK, ale było więcej ognia podobno. ,, nerwowa ta młodzież tera jak nie wiem co?

[kinky]

Jeśli powiedziała to co powiedziała i jest tam opisane, przetłumaczone o Keys i amerykańskie media się do tego dorwą to trybuny ją zniszczą podczas finału.

[darkman]

Jest to niewątpliwie dziwna osoba jak na sportsmenkę. Myślę, że jeszcze nie dojrzała też emocjonalnie by udźwignąć sukcesy i tzw socjalizację społeczną. Z drugiej strony, to poniekąd też kwestia wychowania, a tu dom i środowisko są decydujące.
Bardziej nieokrzesana jest chyba tylko Ostapienko.

..no bo Dżokuś kameleon jak przyp.. w słupek rakietą, to nie ma H we wsi. Bałkańska fantazja.

Zauważyłem też, że bodaj tylko Andy Marrey mówi dzieciakom od piłek zawsze: dziękuję gdy odbiera piłki. No ale to Brytyjczyk. Noblesse oblige.

Nasza Iga nie podaje ręki komentatorom, którzy robią z nią wywiad bezpośrednio po meczu. To jest do dopracowania na pewno.
No i to dziękuję, byłoby jak na jej klasę sportową całkiem na miejscu. Szkoda, bo gdyby zagrała jednak tego mixta z Andym, to może by podpatrzyła.

[Mawis]

Moge sie mylic ale nie podaje ze wzgledow higienicznych. Po 1.5 godzinnym meczu dlonie sa brudne, spocone takie niefajne. Wiec nie chce nikogo po prostu tak jakby "estetycznie" urazic. Nie wynika to raczej z braku oglady. Tak mi sie wydaje.

[darkman]

Moge sie mylic

Możesz! spoko, jesteś wśród swoich. Nie wymiękaj.
Mejwi Ty to masz psychologiczne zacięcie.
Wpadłbyś do wątku Polityka, pacjenci się znajdą.
Chociaż moim zdaniem to jest ten etap, że potrzeba leczenia farmakologicznego, a to bodaj inna specjalność.

No well, higiena swoją drogą. Gdy swego czasu byłem na audiencji ogólnej w auli Pawła VI to JPII po każdorazowym kontakcie z dłońmi wiernych przecierał rękę takim wacikiem dezy ukrytym w drugiej. Gdy byłem na indywidualnej parę lat wcześniej, to nic nie przecierał ale może wtedy nie było jeszcze wacików i był sporo młodszy. Ja też. Może uznał nas za bezpiecznych bo z kumplami byłem i się nawet ogoliliśmy specjalnie wypachniając na tę okoliczność, mimo że część z nas miała jeszcze dość młodzieńczy zarost co to ręcznikiem mocniej wystarczyło potrzeć gołowąsa.. Warto było!

[Mawis]

Moge sie mylic

Wpadłbyś do wątku Polityka, pacjenci się znajdą.
Chociaż moim zdaniem to jest ten etap, że potrzeba leczenia farmakologicznego, a to bodaj inna specjalność.

Nie Dark, wypisałem się po jakiejś kolejnej dyskusji z Szelakiem bodajże, o kobietach i aborcji chyba. Czasami Was czytuję, okopaliście się w swoich twierdzach; po jednej stronie Szelak i Latro, po drugiej reszta. I obrzucacie sie guanem. To bez sensu. W tym przypadku akurat bo nikt nikogo nie przekona. Zrozumiałbym dyskusję gdyby chociaż był cień nadzieji na przekonanie którejś ze stron. Ale tu kaplica, żadne argumenty żadnej ze stron nie przekonają że białe jest białe a czarne jest czarne....wróc to już było To jedyne z czego ten kurdupel z Żoliborza zostanie zapamiętany. Oby.
Sorry za OT.

[amrowek]

i był sporo młodszy. Ja też.

hm to pewnie jak w przedszkolu byłeś .
Ja tam czekam sobie na spokojnie kiedy Iga znowu wskoczy na 1. I tak osiągnęła najwięcej patrząc na naszych indywidualnych sportowców 75 tyg. nr 1