Jakie macie inne pasje poza zbieraniem winyli?

[Obywatel]

Nie mam niestety extra źródła, ale pracuję nad tym

Najlepiej rozejrzeć się po targowiskach, halach targowych i znaleźć sklepik spełniający oczekiwania.

[konrads0]

Najlepiej

Mam niby zaklepaną połówkę po Nowym Roku...

[Obywatel]

W sensie połowę tuszy ze świniobicia?

[Dario Antonio]

biorą?

Biorą, Panie biorą, wczoraj rower, dzisiaj gumiaki

Łowię sobie ryby, jedna za drugą, a gościu obok w krzakach siedzi o pustym kiju, podchodzi do mnie i pyta
-na co łowisz, bo ja siedzę już 2 godziny i ch.. mam.
Odpowiadam, rozglądając się, czy więcej ciekawych nie ma
- hm, no wiesz, no powiem Ci, ale nikomu nie powtarzaj, na tabletki na syfa.
Chłop bez słowa wyrwał jak wicher do apteki, wpada do środka
- poproszę paczkę tabletek na syfa!
A pani magister patrząc z uśmiechem spod okularów
- a co złapalo się?
Na to facet szeptem, przysłaniając usta.
-jeszcze nie , ale mam zajebistą miejscówkę.

[konrads0]

połowę

Tak właśnie.

Edit:

[Obywatel]

połowę

Tak właśnie.

Edit:

No to już wyższa szkoła jazdy

[konrads0]

wyższa

Nie no, poproszę rozebraną....

[Obywatel]

wyższa

Nie no, poproszę rozebraną....

Mimo wszystko

[Jozi]

Trochę wędkarstwo.stanowisko.jpg
Jakieś 15 lat, może więcej, byłem w klubie koordynatorem i trenerem spławikowej drużyny na zawody GP Polski.Warta.jpg
Jako zawodnik też łowiłem na zawodach krajowych i europejskich.
Teraz już amatorsko.
Józek, jak pisałeś o Stelli, to wiem, że do byle patyka takich młynków się nie wiesza
Stella to wyczyn, a wiemy, że wyczynowe sprzęty tanie nie są Ja takich młynków nie potrzebuję , bo do bolonek to małe lekkie, do matchówek to mam kilkanaście, ale takich za 1/3 Stelli. Zawsze trzeba było ukrywać koszty przed żoną ( żona nie wędkuje)

Eee no Dario szacun .
To jechałeś ostro, tyczka, rolki, zestaw topów też miałem czas wędkarstwa spławikowego jeszcze w starym PGNiG-u były organizowane mistrzostwa w spławiku i spinningu. Na spławikowych byłem raz w Mikołajkach ( mam jeszcze 2 baty 7-kę i 8-kę i odległościówki, natomiast więcej brałem udział w spinningu (nawet jedne mistrzostwa wygrałem).Praktycznie spinning mnie mocno pochłonął, no i mam mocno rozbudowaną bazę sprzętową. Przed spinningiem była mucha bo do Sanu 50km, natomiast Wisłok w zasięgu ręki. To były piękne czasy, lata 90-te.W maluchu jeździliśmy w 3 osoby i grasowaliśmy po Sanie za pstrągiem i lipieniem. Było się od kogo uczyć Marek Walczyk, Franio Szajnik, Piotrek Marchewka to byli mistrzowie świata( Walczyk i Marchewka obaj z Jasła). Jeszcze jakiś 9 stopowy G.Lomis mi się ostał to czasem sobie porzucam na Wisłoku .
Jak tak czasem podsumuję ( wędek spinningowych mam 9, średnio każda po 1000) to dobre HiFi by za te graty było .

[Jozi]

Z racji, ze pogoda psia więc słucham muzy i czynię nowe nastawy .
Do pigwowcówki dołączył nastaw na amaretto .

[dale]

Jak tak czasem podsumuję ( wędek spinningowych mam 9, średnio każda po 1000) to dobre HiFi by za te graty było .

No właśnie to hobby jest równie zaraźliwe jak zbieranie płyt... Albo torebek przez kobiety...
Niby na raz używa się jednej lub dwóch, ale sprzętu przybywa. Ja bardziej feeder/metoda - zależy czy rzeka czy jezioro. Ale żadnych zawodów - bo dla mnie to się mija z ideą wędkarstwa.

[Obywatel]

Z racji, ze pogoda psia więc słucham muzy i czynię nowe nastawy .
Do pigwowcówki dołączył nastaw na amaretto .
Nalew.jpg

Podziwiam Was za te ilości Zrobić to zrobić, ale kto to wypije

Ja z wiekiem coraz gorzej toleruję alkohol więc niejednokrotnie nie jestem w stanie do następnego roku skonsumować nawet symbolicznych ilości jakie wytwarzam. Na szczęście to jest towar o długim okresie trwałości

[Robert_p]

Chwilę się zbierałem z napisaniem posta bo pasji mam sporo ale w związku z brakiem czasu to część obecnie jest platoniczna
W kolejności zaangażowania:
1. Obecnie największa pasja to chyba wycieczki motocyklowe, które odbywam razem z żonką.
2.Kolejną pasją jest gra w szachy, na szczęście nie wymaga to nakładów finansowych jak pozostałe
3.Kolejna to wędkarstwo. Lubię zarówno spławikowe, spiningowe jak i morskie. Wędkarze wiedzą co się z tym wiąże Masa kiji, kręćków i dziesiątki kilogramów przynęt. W związku z tym, że uwielbiam piękno Norwegii uwielbiam też tam wędkować, Im wyżej tym piękniej i rybki też dopisują
4.Kiedyś wielką pasją była fotografia ale obecnie w dobie cyfrowej najbardziej wk... mnie siedzenie przy komputerze i pozbyłem się sprzętu kiedy miał jeszcze jakąś wartość. Zloty Nikoniarzy w Tatrach, Bieszczadach to był piękny czas...

ps. 1
Pasje 1,3,4 udało mi się zrealizować jednocześnie. Wyjazd do Norwegii motocyklem, ze sprzętem foto i wędką. Logistycznie to było wyzwanie ale dałem radę
To czerwone na zdjęciu to oczywiście wędka.
ps. 2
Wszystkie powyższe wymagają dużo czasu jak chce się do tematu podejść konkretnie. Czyli czekam za emeryturą

[Semko]

1. Obecnie największa pasja to chyba wycieczki motocyklowe

[Bart_S]

trochę mnie Józek ośmielił, więc zrobię coming-out i dołączę do grona winylowych nalewkowiczów... wiśnia w tym roku nie dopisała (nadwiślanka odrostówka - rzadko już spotykana stara odmiana, mojemu dostawcy mniej więcej połowa wymarzła, więc się nie załapałem, tą, na której robiłem testy zastępcze nie bardzo można się chwalić...), malina w jakichś chorych cenach, więc nastawy na śliwkach i jeżynach już leżakują, na załączonym zaś zdjęciu dwie wariacje na temat pigwowca, żurawinówka i miks maliny z borówką amerykańską (na próbę, bo generalnie w tej wersji powinno być kwaśnawo a nie słodko):

w zeszłym roku była jeszcze ratafia (32 owoce), a ponieważ mam w donicy przed domem trawę żubrową to i towar na "szarlotkę" robię. próby wątrobowe wyszły doskonale - hepatolog powiedział, że z tak obciążoną wątrobą będę żył w dobrym zdrowiu jeszcze dłuuuugie lata sezon jeszcze się nie kończy, więc pozostałe pięć litrów spirytusu jakoś spożytkuję - może jarzębiak? może głóg? ewentualnie cytrynówka.