Zakupy płytowe (temat ogólny)

[krolix]

Jak przy opisie płyty widnieje takie lakoniczne zdanie "Fanclubowa reedycja album" - co to dokładniej oznacza?

Zazwyczaj jest to zgrabne określenie bootlegu.

[polna]

czyli jak mam wybór między tym tajemniczym a tym oficjalnym zremasterowanym i kolorowym superczad to rozumiem, że jakość tego drugiego nokautuje pierwszego w ciemno? czy może jak nie zależy mi na kolorowych płytach to może niekoniecznie?

[krolix]

czyli jak mam wybór między tym tajemniczym a tym oficjalnym zremasterowanym i kolorowym superczad to rozumiem, że jakość tego drugiego nokautuje pierwszego w ciemno? czy może jak nie zależy mi na kolorowych płytach to może niekoniecznie?

Nikt bez przesłuchania nie zagwarantuje Ci, że wznowienie oficjalne brzmieć będzie lepiej niż bootleg, choć zazwyczaj z bardzo dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że tak właśnie będzie. W tym wypadku stawiałbym właśnie na oficjalny repress.

[vinylpiotrek]

Nazywanie tego bootlegiem, to tez lekka ściema, toć to po prostu piracka kopia, jak od "Ruskich" na bazarze.

[krolix]

Masz rację, powinienem był użyć terminu "pirat".

[JacK]

Nazywanie tego bootlegiem, to tez lekka ściema, toć to po prostu piracka kopia, jak "Ruskich" na bazarze.

Ja tak kategorycznie nie potrafiłbym tego stwierdzić...

[polna]

Nazywanie tego bootlegiem, to tez lekka ściema, toć to po prostu piracka kopia, jak "Ruskich" na bazarze.

Ja tak kategorycznie nie potrafiłbym tego stwierdzić...

upewniłam się i zdecydowanie jest to pirat, ale...wysokiej jakości, bo niemiecki poważniej, to nasi zachodni sąsiedzi ostro piratują ponoć i w niektórych przypadkach im to wychodzi całkiem dobrze. takie opinie krążą.

[Wojtek]

Pamiętajmy jednak, że pirat to jednak pirat, a więc wartość kolekcjonerska odpowiednio mniejsza (jeśli kogoś to interesuje oczywiście).

A co do opinii to miarodajne są jedyne te kiedy ktoś wie że ma pirata i porównuje z oryginalnym wydaniem. W przeciwnym wypadku można sobie gadać...

Bo piraty nie muszą wcale brzmieć źle, nawet jeśli i tak są gorsze brzmieniowo od oryginałów.

A stare płyty nie muszą trzeszczeć i szumieć.

[contraband]

Byłem przez parę dni w Barcelonie i na pchlim targu, wśród stosu płyt znalazłem Physical Graffiti Led Zeppelinów. (fajnie się składa a'propos mojego avataru) za 80 Euro. Pierwsze wydanie hiszpańskie, stan - wyglądała na bardzo zadbaną. Okładka super, niemalże fabryka, również płyta. Nie słuchałem, bo ta cena trochę zwaliła mnie z nóg.
powiedzcie, jak sądzicie - była to okazja, czy raczej normalna cena?

[Winters]

Nienormalna cena. I nie, że okazja.

[Darek]

za 80 Euro

Ile????????????? 80euro !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ani okazja, ani normalna cena. W Hiszpanii bazuja na turystach Rok temu jak corka byla na wakacjach to chcieli jej wcisnac kilka sztuk, ale wystarczylo ze zadzwonila i szybko odstapili od tego zamiaru
Trzeba bylo powiedziec ze sie chce to wyslalbym duuuuuuzo taniej, ale juz poszla

[contraband]

Nie mogłem tego wiedzieć, Darek Dzięki za opinie.

[VinylGoldmine]

Witam serdecznie;

Ponieważ podałeś oferty z naszego sklepu, także czuję się wywołany do odpowiedzi. Analogowe masteringi przygotowuje tylko kilka firm na świecie. Z reguły są to wydania amerykańskie. Najbardziej godne polecenia są oferty firm: Analogue Productions i Mobile Fidelity. Classic Records nie istnieje od kilku lat a ich zapasy wykupił Acoustic Sounds czyli sklep Analogue Productions. Zarzuty kolegi Winters odnośnie nieoficjalnego importu i marż są przesadzone. To AP decyduje o cenach bazowych tych płyt, my na ter ceny mamy wpływ w zasadzie żaden. Jeśli wziąć pod uwagę jednak koszt cła i vatu jaki zapłacisz za import uważam że nasze oferty się bronią, podaję przykład:
BILLIE HOLLIDAY Lady In Satin LP 200gram / 157 zł
http://www.vinylgold.pl/billie-holiday/ ... satin.html

MUDDY WATERS Fold Singer LP 200gram / 199 zł
http://www.vinylgold.pl/muddy-waters/86 ... -200g.html

Import jest jak najbardziej oficjalny a każda płyta podlega normalnej gwarancji na nowy produkt. W przeszłości Classic Records zdarzały się pojedyncze buble także też warto kupić przez importera, koszt zwracania płyty do sklepu w USA może być bardzo duży.

[polishma71]

witam trafilem przypadkiem na taka plyte cena jest troche wygorowana ale zapytam was
The Jam in the city" 1977(2383 447) POLYDOR MADE IN ENGLAND a-1/b-1, na stronie a i b oprocz nr. jest jeszcze wydrapka ALLEN na tak jak ja to nazywam zbiegowce. Czytalem tu na forum ze ma to znaczenie ale czy wplywa to znaczaco na cene takiej plyty? i czy 50 funtow to nie zaduzo.
Z gory dziekuje za pomoc

[Pilot]

Do ilu max warto licytować tę płytę J Lennona? Pytam żeby nie zaszaleć, jego muza jest ważna dla mnie. Czy może lepiej jednak patrzeć na wydania UK?

http://allegro.pl/john-lennon-imagine-j ... 89797.html