Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

Wszelkie tematy związane z płytami winylowymi
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
songo
Posty: 110
Rejestracja: 16 mar 2016, 23:06

Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#1

Post autor: songo »

Tylko przejazdem. Wklejam artykuł z Życia Warszawy (1951, nr 42) z opisem problemów z jakimi borykała się gospodarka uspołeczniona na odcinku płyt gramofonowych w latach 50.

Kilka fragmentów:
Zaczęło się od tego, że chciałem kupić płytę gramofonowa: „Żal” , Chopina. W sklepie był adapter, więc nastawiono mi ją dla wypróbowania. Rączka adapteru zaczęła jednak podskakiwać na płycie w górę i w dół, kiwając się przy tym również i na boki.
Przyjrzałem się uważnie czarnemu krąż­kowi masy plastycznej: płaszczyzna jego była powyginana, a na dodatek — otwór umieszczony ekscentrycznie.
Częściowe wytłumaczenie tego moż­na znaleźć w fabryce, jedynej tego rodzaju w Polsce. Płyta gramofono­wa wymaga maszyn precyzyjnych i dokładnych. Urządzenia Zakładów Fonograficznych są przestarzałe, zu­żyte i często się psują. Skrzywienia dużych, 30-centymetrowych płyt, któ­rych czas przegrywania wynosi 6 mi­nut, były wynikiem zużycia się form do wytłaczania, które nie zmieniane od dłuższego czasu, „przemęczyły się“ – jak mówią fachowcy.
W tej chwili zużyte formy zastąpio­no już nowymi, przejściowe trudności materiałowe w omawianym okresie zostały usunięte. Ale w jaki sposób du­ża fabryka mogła dopuścić, aby duże partie płyt z poważnymi wadami pro­dukcyjnymi szły na rynek, powodu­jąc reklamacje i niezadowolenie klientów? Przyczyną tego był absolutny brak kontroli technicznej płyt, opuszcza­jących fabrykę.
Otrzymanie nowych aparatów do nagrywań pozwoli na dalsze podniesienie jakości tonu, uszlachetnienie jego barwy, zmniejszenie szumów. Do tego samego dąży również Biuro Studiów, które opracowuje obecnie nową metodę produkcji masy plastycznej, w której drogi i nieprodukowany u nas szellak ma być zastąpiony znacznie lepszym, wypróbowanym w Czechosłowacji i wyrabianym w kraju polichlorkiem winylu.
Część problemów, jakby aktualna… :D Fragment innego artykułu na dole zostawiam ku przestrodze. :>

Edit: Oj, pomyłka. Miał iść do działu płyty… Proszę o przeniesienie.
Załączniki
tajemnice-plyt.jpeg
Awatar użytkownika
gravediggie
Posty: 1762
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:42
Gramofon: JVC & Schneider
Lokalizacja: Szczecin/Zakopane

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#2

Post autor: gravediggie »

Ciekawy artykuł. Dzięki!
JVC JL-A1|Shure M75|MMCF10|Dual CV 6020|Canton Karat 920
Milijon kabli..
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10428
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#3

Post autor: Myszor »

Ten o ORMO lepszy. Jakbym o WOT czytał :mrgreen:
Awatar użytkownika
gravediggie
Posty: 1762
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:42
Gramofon: JVC & Schneider
Lokalizacja: Szczecin/Zakopane

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#4

Post autor: gravediggie »

Myszor pisze:
10 lis 2018, 09:13
Jakbym o WOT czytał
No własnie, kur...zapiał. Wehikuł czasu.
JVC JL-A1|Shure M75|MMCF10|Dual CV 6020|Canton Karat 920
Milijon kabli..
Awatar użytkownika
appel
Posty: 181
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:37

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#5

Post autor: appel »

Fajne, dzięki. Toja może też dorzucę, by pokazać, że ćwierć wieku później również było wiele powodów do zrzędzenia. Poza tym jest tu garść informacji na temat technicznego wyposażenia tłoczni, uwarunkowań gospodarczych produkcji analogów oraz meandrów polityki wydawniczej za czasów Gierka:
polityka1.JPG
polityka2.JPG
Awatar użytkownika
songo
Posty: 110
Rejestracja: 16 mar 2016, 23:06

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#6

Post autor: songo »

gravediggie pisze:
10 lis 2018, 10:43
Myszor pisze:
10 lis 2018, 09:13
Jakbym o WOT czytał
No własnie, kur...zapiał. Wehikuł czasu.
Z racji poszukiwań pewnych informacji (nie związanych z płytami) przeglądam prasę z lat 1950 - 1955. Przygnębiająca lektura, bo właśnie można dostać wielokrotnego deja vu. :(
appel pisze:
10 lis 2018, 14:48
Fajne, dzięki. Toja może też dorzucę, by pokazać, że ćwierć wieku później również było wiele powodów do zrzędzenia.
Bardzo ciekawe. Ten fragment jest dobry:
W czasie kontroli NIK przebadano 12 Złotych Płyt pod względem przestrzega regulaminowego trybu ich fundowania. Stwierdzono, że 5 z nich przyznano kierując się jedynie np. aktualną pozycją wykonawcy na rynku piosenkarskim i jego zasługami dla przedsiębiorstwa.
Swoją drogę, Złota Płyta w 1974 to 150 000 egzemplarzy. A obecnie 15 000. Niezły zjazd. :)
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#7

Post autor: Tarkus »

songo pisze:
10 lis 2018, 17:01
gravediggie pisze:
10 lis 2018, 10:43
Myszor pisze:
10 lis 2018, 09:13
Jakbym o WOT czytał
No własnie, kur...zapiał. Wehikuł czasu.
Z racji poszukiwań pewnych informacji (nie związanych z płytami) przeglądam prasę z lat 1950 - 1955. Przygnębiająca lektura, bo właśnie można dostać wielokrotnego deja vu. :(
Panowie, proszę, bez politycznych off-topów! Mam swój pogląd na ten i wiele innych tematów, ale moim zdaniem tu nie miejsce na to.
appel pisze:
10 lis 2018, 14:48
Fajne, dzięki. Toja może też dorzucę, by pokazać, że ćwierć wieku później również było wiele powodów do zrzędzenia.
To prawda, choć lata 80. jakościowo były chyba najgorsze. :( Kiedy kładę na talerz polską płytę z lat 70., szczególnie umytą, to owszem, słychać rysy i takie tam podobne, ale przynajmniej jakoś to brzmi. Może kiedyś wpadnie mi w rękę jakiś artykuł z lat 80., bo pamiętam tego sporo.
A propos: pamięta ktoś takie czasopismo, w którym recenzowano płyty, oceniając - obok muzyki - także jakość techniczną? Nie mogę sobie przypomnieć jego tytułu. Wystartowało chyba w połowie lat 80., a przynajmniej wtedy zaczęło publikować takie właśnie recenzje.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
gravediggie
Posty: 1762
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:42
Gramofon: JVC & Schneider
Lokalizacja: Szczecin/Zakopane

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#8

Post autor: gravediggie »

Tarkus pisze:
10 lis 2018, 20:57
Panowie, proszę, bez politycznych off-topów!

A to niby czemu? Na forum było miejsce na cycki, piłkę nożną (temat zakończony sporą zadymą), dwubiegowe kotły gazowe, zabezpieczenia antywłamaniowe, sposoby rzucania palenia i inne mniej lub bardziej oddalone od tematyki audio sprawy. Przeczytałem regulamin forum i nie wydaje mi się abym go swoim poprzednim komentarzem łamał, zwłaszcza że tej polityki tutaj jest jak na lekarstwo, ot luźno rzucone myśli (tak zwane dzisiaj bajdełeje) w kontekście treści skanów, które Szanowni Koledzy raczyli tu wkleić w imię wspólnych audio zainteresowań.
JVC JL-A1|Shure M75|MMCF10|Dual CV 6020|Canton Karat 920
Milijon kabli..
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#9

Post autor: Tarkus »

gravediggie pisze:
10 lis 2018, 22:11
Przeczytałem regulamin forum i nie wydaje mi się abym go swoim poprzednim komentarzem łamał
Nie chodzi o regulamin. Obawiałem się właśnie kolejnej zadymy, po co nam ona?
By wrócić do tematu: pismo, o którym wspomniałem, publikowało te recenzje w dużych blokach. To były takie "łatki" z reprodukcją frontu koperty płyty, krótką oceną muzyki, produkcji dźwięku, wreszcie brzmienia samego nośnika. Pamiętam, że szczególnie "jeździli" po płytach Pronitu (że niecentryczne i "jeden trzask"), trochę mniej po winylach Muzy (że tylko "jeden trzask"). Ale tytułu periodyku przypomnieć sobie nie potrafię.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
gravediggie
Posty: 1762
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:42
Gramofon: JVC & Schneider
Lokalizacja: Szczecin/Zakopane

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#10

Post autor: gravediggie »

Tu się z Tobą zgodzę, zadymy nam nie potrzebne i myślę też że nikt nie miał intencji ich wszczynać. Odezwałem się, bo uważam że siedzenie cicho w takich momentach jest złe. Powrót do tematu posta to jest najlepsze rozwiązanie.
Pozdrawiam serdecznie. Konrad
JVC JL-A1|Shure M75|MMCF10|Dual CV 6020|Canton Karat 920
Milijon kabli..
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Trochę rodzimej historii: Tajemnice płyt gramofonowych. Muszą być lepsze i aktualne.

#11

Post autor: Tarkus »

gravediggie pisze:
10 lis 2018, 23:12
Odezwałem się, bo uważam że siedzenie cicho w takich momentach jest złe.
Nie ma sprawy, choć osobiście nadal uważam, że odpowiednim miejscem jest dział "Off-topic". Pozdrawiam wzajemnie. :) Jarek

Pamiętam jeszcze taki program w TV z chyba II połowy lat 80., zdaje się, wywiad z kimś z PN. Narzekał tam, że maszyny do masteringu na acetacie mieli z 1970 roku. Mówił też o planach wprowadzenia zapisu cyfrowego, a w następnej kolejności - DMM. Nie przypominam sobie natomiast, żeby ktoś w tym programie podjął temat jakości samego PCV. Ale i o tym surowcu gdzieniegdzie pisano, podając jako przykład negatywny np. polskie wydanie "Dark Side" Floydów (być może dlatego, że dało się je porównać z angielską edycją tego samego nagrania). Ktoś stwierdził autorytatywnie, że to z powodu złej jakości granulatu "rozmywają się plany dźwiękowe" na tej płycie. Źródła sobie teraz nie przypomnę.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
ODPOWIEDZ