winylowa Japonia

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tomga
Posty: 13
Rejestracja: 16 maja 2024, 09:45
Gramofon: Technics SL-D2
Lokalizacja: Kraków i okolice

winylowa Japonia

#1

Post autor: tomga »

Czy ktoś oprócz mnie słucha tutaj muzyki japońskiej?

Japonia ma bardzo bogatą a jednocześnie specyficzną tradycję muzyczną. Otwarcie się Cesarstwa na kontakty ze światem po restauracji Meiji pod koniec XIX w. z jednej strony rozpoczęło proces oswajania z nią publiczności na całym świecie, z drugiej wpuściło do Kraju Kwitnącej Wiśni wpływy muzyki zachodniej.

Pierwsze gramofonowe nagrania muzyki japońskiej wykonano prawdopodobnie ok. roku 1903. Natomiast już w 1910 Japończycy wyprodukowali pierwszy własny gramofon (https://sts.kahaku.go.jp/english/materi ... /no195.pdf), zapoczątkowując tradycję, której skromnym kontynuatorem jako użytkownik mojego technicsa sam dzisiaj jestem :-)

Czego słucham?

Gagaku - trudna w odbiorze, ale najstarsza japońska tradycja muzyczna. Poświadczone historycznie wykonania sięgają co najmniej VIII w. n.e. Do dzisiaj wykonywana jest na specjalnych instrumentach, z których część nie jest wykorzystywana w żadnym innym gatunku. https://www.youtube.com/watch?v=oXtez8H ... UGZ2FnYWt1

Biwa - rodzaj lutni, używanej do akompaniamentu przy melorecytacji np. opowieści heroicznych. Najbardziej znanym przykładem jest opowieść o zmaganiach rodów Taira i Minamoto. Co ciekawe, były okresy, kiedy jej wykonywanie tego rodzaju muzyki było zakazywane. https://www.youtube.com/watch?v=G5agbTgQOGU Piękna opowieść o muzyku grającym na biwie znajduje się w zbiorze niesamowitych opowieści Kaidan, skompilowanym przez Lafcadio Hearna.

Ballady miejskie - w czasach shogunatu Tokugawów rozkwitała kultura miejska, w tym teatr i muzyka. Na początku wieku XX, zetknięcie z kulturą zachodnią doprowadziło do wykształcenia się specyficznej formy ballad miejskich. https://www.youtube.com/watch?v=zHiS_-k ... &index=13

Shakuhachi - specjalny rodzaj fletu. Gra na shakuhachi bywa formą buddyjskiej praktyki medytacyjnej. https://www.youtube.com/watch?v=miUKO5g ... NoaQ%3D%3D

Przy okazji - słyszałem, że winyl na płyty w Japonii jest jakoś inaczej produkowany, ale nie znam szczegółów...
Awena
Posty: 322
Rejestracja: 10 maja 2020, 22:33

Re: winylowa Japonia

#2

Post autor: Awena »

Dzięki,ciekawe
Piotr__
Posty: 117
Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
Gramofon: własny sklejak
Lokalizacja: mazowieckie

Re: winylowa Japonia

#3

Post autor: Piotr__ »

Jeden się wyłamał ;) Proponując dawną muzykę japońską nie sposób nie wspomnieć o Koto. Obecnie okrojone w zasadzie do cytry japońskiej, wcześniej miało naprawdę wiele wariacji strunowych.
Dla przykładu wchłaniam właśnie z talerza https://www.youtube.com/watch?v=VBSBLlUlreU

Nie wstydzę się też muzyki jak to nazywam współczesnej-okołojapońskiej - może być nawet elektronika, ale koniecznie z widocznymi elementami muzyki japońskiej np. Osamu Kitajima ze swoim "The Source" przy którym sporo innych bardziej znanych "elektroników" wydaje się wręcz prymitywna i bez nawet najpłytszych emocji... o tej muzyce łatwostrawnej (choć dla niektórych może być ona profanacją tej dawnej) mogę popisać bo nawet jej niewiele osób u nas w kraju słucha.
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."
Awatar użytkownika
tomga
Posty: 13
Rejestracja: 16 maja 2024, 09:45
Gramofon: Technics SL-D2
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: winylowa Japonia

#4

Post autor: tomga »

Mmmmm.... Osamu Kitajima to dla mnie przede wszystkim album Benzaiten!
Piotr__
Posty: 117
Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
Gramofon: własny sklejak
Lokalizacja: mazowieckie

Re: winylowa Japonia

#5

Post autor: Piotr__ »

Rozważam zakup tego boxu bowiem większość osobnych płyt mam z nowszej twórczości doktorka, natomiast z osobna niektóre z oryginałów są w tej chwili bardzo drogie i że użyję tego nielubionego słowa obrzydliwie "kolekcjonerskie"

box: Osamu Kitajima – The Early Years 1972-1981 (box z 2019 z EU) zawiera:

(LP1) Fumio Miyashita & Osamu Kitajima - Shin Chugoku
(LP2) Osamu Kitajima - Benzaiten
(LP3) Osamu Kitajima - Osamu
(LP4) Osamu Kitajima - Masterless Samurai
(LP5) Osamu Kitajima - Dragon King

Pytanie podstawowe: czy ktoś miał okazję porównywać te współczesne tłoczenia z którymś oryginałem? Jak się ma ich jakość - zdzierają się po chwili, mają wady na wstępie, materiał to jakieś kuriozalne przeniesienie z kiepskiej cyfry?
Dziękuję za opinie
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."
Piotr__
Posty: 117
Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
Gramofon: własny sklejak
Lokalizacja: mazowieckie

Re: winylowa Japonia

#6

Post autor: Piotr__ »

W poszukiwani różnorakiej muzyki "japońskiej i okołojapońskiej" - choć chciałbym uniknąć wszystkiego co Japońskie, ale nie mające choćby elementów stereotypowego brzmienia Japonii i choćby krótkich wstawek instrumentów japońskich/azjatyckich.

Kitaro - Kojiki, podobno najbardziej japońska z jego płyt, generalnie Kitaro odbieram (choć nie znam wszystkich jego płyt) trochę jak Michała Wiśniewskiego, a podoba mi się tylko Silk Road w wersji symfonicznej.

John Williams (ten japończykiem raczej nie był :) )Empire of the Sun jak to filmówka - zlepek, ale całkiem fajny. W temacie muzyki filmowej Japończycy są prawie tak mocni jak w elektronice. Jeszcze bardziej komercyjna płyta z jeszcze bardziej luźnymi (lecz wbrew pozorom jeszcze trafnymi) skojarzeniami z Japonią to znana u nas Vangelis - The City :drool: ale obiecuję że bardziej już nie rozmydlę.

Teraz komerchowa ciekawostka ze stanów choć o dziwo bardzo mało znana u nas. Pani mimo że wyglądem przypominająca, to Japonką też absolutnie nie jest, o wstawkach japońskich w jej muzyce ktoś może powiedzieć że są chińskie :mrgreen: ale finalnie słucha się tego z zaciekawieniem, czuć też dużą wrażliwość muzyczną:
Lucia Hwong – House Of Sleeping Beauties (winyl z 1985). Niestety późniejsze jej płyty prócz może jeszcze Secret Luminescence to totalne odpłynięcie tej pani w rejony których już bardzo nie lubię.

Jadę taką najbardziej znaną komerchą, bo może coś ciekawego się z tego jeszcze trafi? kolejne są płyty niestety nieco już bardziej "kolekcjonerskie" szczególnie w cenach, a etapem największego japońskiego zboczenia ;) są przykłady które podał założyciel wątku na początku :)
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41941
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: winylowa Japonia

#7

Post autor: Wojtek »

Sory Piotr, ale przytaczasz jakieś rzeczy zachodnich twórców "zainspirowane Japonią" czy też w ogóle muzykę chińską jako, z tego co rozumiem, "wystarczająco bliską" by podciągnąć pod temat.

Gadasz o cenach, o "zboczeniu", kiedy tomga po prostu dzieli się swoją niszową pasją muzyczną.

Tak jakby totalnie nie na miejscu stary.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15412
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: PL70LII, PSX60
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: winylowa Japonia

#8

Post autor: darkman »

tomga pisze:
24 maja 2024, 21:58
Gagaku - trudna w odbiorze
Swoją drogą wydaje mi się bardziej przystępna w odbiorze niż Biwa, a dodatkowo trafia w moją estetykę odbioru związaną z kierunkami improv we współczesnym jazzie.
Bardzo ciekawa i ni sposób uniknąć tu pewnych odniesień u dzisiejszych artystów sceny loft udeground.
tomga pisze:
24 maja 2024, 21:58
Biwa - rodzaj lutni
Równiez interesująca, jednak dla mnie ma wymiar zdecydowanie ilustracyjny, co tylko potwierdza tę informację o jej wykorzystaniu pod opowieści, sagi, teksty medytacyjne czy historiograficzne.
tomga pisze:
24 maja 2024, 21:58
Shakuhachi - specjalny rodzaj fletu. Gra na shakuhachi bywa formą buddyjskiej praktyki medytacyjnej.
Również niesamowite dźwięki, te nostalgicznie zagrane nuty mają swoje korzenie w wielu płaszczyznach daleko wybiegających poza kulturę japońską.

Dzięki za informacje i rodzaj systematyki!
Piotr__
Posty: 117
Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
Gramofon: własny sklejak
Lokalizacja: mazowieckie

Re: winylowa Japonia

#9

Post autor: Piotr__ »

Sorry Wojtek, ale nie chce mi się. Tak jak wyraźnie opisałem w poście zacząłem od samego bezpiecznego brzegu,od takiej piaskownicy by z każdym kolejnym wątkiem mozolnie płynąć głębiej na nieznane morza bo jakoś w tym temacie odkryć sporo jeszcze, ale widać teoretyzowanie i zamordyzm staje się standardem na tym forum więc nie będę jednak nawet łapać za wiosło gdy sternik nie wie gdzie płynie. Serdeczne pozdrowienia dla tomga - nie ma to jak pozytywne i zakręcone zboczenia.
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."
Awatar użytkownika
winylowy_luke
Posty: 1758
Rejestracja: 02 lut 2016, 10:16
Gramofon: Technics SL-1210GR
Lokalizacja: Podkowa Leśna
Kontakt:

Re: winylowa Japonia

#10

Post autor: winylowy_luke »

Tomga dzięki za te linki - powiem tylko wincyj!
Gagaku i Shakuhachi najbardziej mi się podoba z tego co udostępniłeś.

Od siebie mogę polecić współczesne około Japońskie albumy takie jak:
Scieżka dźwiękowa do Anime "Akira" - jest w tej muzyce coś niezwykłego i imo właśnie Japońskiego: https://www.youtube.com/watch?v=ngTf7ccaBRo

Oraz DJ KRUSH - 寂 -jaku. Szczególnie te dwa utwory:
https://www.youtube.com/watch?v=HXfinLjEFFo
https://www.youtube.com/watch?v=nuTSAmz3ALw
Technics SL-1210GR+KAB Fluid Damper@AT-OC9XML/Denon 103R/Shure V15 V-MR (SAS/B)/Shure V15 III (SAS/B)/Empire 4000 D/I
HusaRIAA v2
Topping E50+L50+PA5/Audiosymptom i8 mod @Wilk-Audio-Projekt/Sennheiser HD 660S
Awatar użytkownika
tomga
Posty: 13
Rejestracja: 16 maja 2024, 09:45
Gramofon: Technics SL-D2
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: winylowa Japonia

#11

Post autor: tomga »

Gagaku jest niesamowita nie tylko przez swoje brzmienie, ale także przez swoją historię. Kręci się w głowie, gdy człowiek sobie pomyśli, że to muzyka wykonywana prawdopodobnie bez większych zmian od co najmniej 1200 lat... Była wprawdzie niemal stuletnia przerwa w jej wykonywaniu na dworze cesarskim spowodowana przez intensywne wojny domowe w XV wieku, ale ponieważ tradycja była przekazywana w rodzinach muzyków i nie umarła. Chwała siogunowi Tokugawie Ieyasu za jej przywrócenie do łask i ocalenie od zapomnienia!
Oraz DJ KRUSH - 寂 -jaku. Szczególnie te dwa utwory:
Znam! Lubię! :)
Scieżka dźwiękowa do Anime "Akira" - jest w tej muzyce coś niezwykłego i imo właśnie Japońskiego:
Zaraz poznam...

Z takich nowszych rzeczy lubię niektóre płyty zespołu Himekami. Szczególnię tę https://www.youtube.com/watch?v=oPSelip ... uouz7iXrpP

Strona B zaczyna się od kapitalnej sekwencji tradycyjnych bębnów.


Co do biwy, nie sposób zaprzeczyć - to instrument do akompaniamentu do melorecytacji...

A sięgając do wcześniejszych postów...

Oczywiście, nie wspomniałem o koto... ani o tych bębnach... ani o muzyce do przedstawień kabuki...

Kitaro w sumie jest ok... choć trochę z subiektywnego punktu widzenia (trudno to racjonalnie uzasadnić) razi mnie trochę instrumentarium...
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41941
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: winylowa Japonia

#12

Post autor: Wojtek »

Nie siedzę zbyt mocno w tradycyjnej muzyce japońskiej, ale w japońskim jazzie, city pop czy soundtrackach do filmów i seriali owszem, więc siłą rzeczy trochę tego "korzenia" przenika.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
ODPOWIEDZ