Szukam dobrej płyty Jazzowej lub Soulowej

[Kichal]

Obczaiłem póki co z grubsza tylko te kapele do których wrzuciliście z linkiem do YouTube, a to i tak tylko powierzchowne oględziny
Art Blakey Jazz Messengers - Bardzo na tak, dokładnie o coś takiego mi chodziło
Miles Davis - Circle - w sumie tak sobie, właśnie jest coś co mi się nie podoba w nim do końca, natomiast kolejny Stuff już jak najbardziej genialny
John Coltrane - na poczatku miałem skreślić, ale się rozkręcili i daje 3x tak
Standards Trio Keitha Jarretta - tutaj 10/10 tylko nie wiem o co chodzi z tym "nnynyny ny ny ny ny" jak sobie śpiewa pod nosem hah, siedzę i się śmieje bo przypomina mi mojego kumpla Muszę obczaić wersje studyjne, bo może to taki urok
Sunny Murray - jak wyżej tylko bez "nynyny ny ny ny" muszę się zagłębić
Modern Jazz Quartet - to również obowiązkowa pozycja dla mnie do poszerzenia

Co do Caravanu to szczerze mówiąc nawet nie miałem zielonego pojęcia, że to jego dzieło chociaż nazwisko jest mi znane. Widzę, że jest płyta właśnie Buddy Rich - Blues Caravan, z chęcią bym ją kupił tylko nigdzie jej nie widzę poza discogs Poszukam jeszcze u ojca ew. wszystkie wskazówki gdzie znaleźć z chęcią przyjmę

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=CsSRuiuaTxw[/youtube]

Dzięki Panowie za znalezienie chwili czasu i wtajemniczenie mnie w klimaty ! Większość podesłanych propozycji jest bardzo trafna i o takie coś mi chodziło. W międzyczasie odpaliłem jeszcze spotify któego raczej nie używam i puściłem odtwarzanie losowe playlisty jazzowej, zaczynam się powoli przekonywać do tej aplikacji. Coś czuję, ze może mi braknąć życia na okiełznanie nawet całej twórczości głównych kompozytorów tego gatunku - mieli rozmach Jednak trzeba poszerzać horyzonty biorąc pod uwagę, że prawie całe życie słuchałem Punk Rocka i Pop Punka zza oceanu (nie licząc gimnazjum bo wtedy "metal" )

[Dragant]

Co do Caravanu to szczerze mówiąc nawet nie miałem zielonego pojęcia, że to jego dzieło chociaż nazwisko jest mi znane.

Sam grywałem na perkusji kilka dobrych lat, więc polecam Rich'a. Dla mnie to jeden z najgenialniejszych bębniarzy ubiegłego wieku. Do tego kilku innych: Mitch Mitchell, Mike Portnoy,... Ale to już inne gatunki

[Kichal]

Dzisiaj w empiku widziałem Miles Davis - Birth Of The Cool i John Coltrane - Blue Train - no i mam dylemat, którą wziąć Obie po 46.99

A tak btw. jakie macie odczucia dotyczące tej płyty Buddyego Richa ? https://www.discogs.com/Buddy-Rich-And- ... se/7663698

Buddy Rich And The Killer Force - Killing Me Forcefully. Nie mogę znaleźć żadnej wersji online żeby obadać, słyszałem, że jest ona trochę funkowa i nie wiem czy mi się to spodoba. Na youtube z tego live'a jest tylko jeden kawałek

EDIT:
Mam postanowienie, jak znajomi jutro zaproszą mnie tylko na ślub, a nie na wesele to kupuję obie z empiku. A jak zaproszą na wesele to muszę obejść się ze smakiem

[Naoomyuk]

Podbijam Art Blakey and The Jazz Messengers. Od siebie dorzucę, że uwielbiam album, którego "singlem przewodnim" jest Moanin'. Możliwe, że tak samo nazywa się album. Cena to 20-35 zł, więc raczej niewiele

[darkman]

Miles Davis - Birth Of The Cool i John Coltrane - Blue Train - no i mam dylemat, którą wziąć Obie po 46.99

Jeśli to ma być cegiełka do budowy kolekcji to: Trane->
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=31 ... 80#p158380
posty: 143-145.
M.Davis to prawdopodobnie DOL lub WAX, zatem jak kupisz na CD będzie lepiej. Muza super, dość wczesne nagrania i b.interesujące. Natomiast LP warto poszukać lepszego wydawnictwa, zresztą dla obu moim zdaniem, choć cena atrakcyjna i nie grają te płyty źle.

Buddy Rich,
http://www.allmusic.com/artist/buddy-ri ... iscography
Buddy najlepiej wypada jako BR Band w big bandach i w grze solo, słynąc z niezwykłej techniki.
Swing i neo swing to bodaj jego najlepszy czas.

[Kichal]

M.Davis to prawdopodobnie DOL lub WAX, zatem jak kupisz na CD będzie lepiej.

Zaryzykowałem i kupiłem M.Davis, stwierdziłem, że Coltrane w tym wydaniu już pojawił się 2-gi raz w niskiej cenie + na dodax wcale nie jest dużo droższy Jeszcze nie sciągnąłem folii, ale to kwestia czasu, miesiąc nie było mnie przy gramofonie i wpadło kilka płyt w miedzy czasie, których nie słuchałem i lecą teraz po kolei

[retros]

To ja ja się podpinam do tematu, chętnie zanabył bym czarną płytę/płyty dżezową, około dżezową na której istotną rolę odgrywa gitara basowa, bardzo lubię ten instrument.

[darkman]

Rush. Trochę mu nie po drodze z jazzem, ale daje radę. Bass na vokalu!

.. Markus Miller z M.Davisem i bez, Foley z Milesem, W.Pilichowski - coś na winylu pewnie jest, Jaco Pastorius na płytach Weather Report i jako leader oraz performer w różnych składach, a zwłaszcza jamowych, Miroslav Vitoush na tychże WX, itd..
Bas w jazzie nie bywał instrumentem dominującym ani solowym stricte. Raczej zdecydowanie sekcyjnym jak perkusja i fortepian. Kontrabas to bardziej naturalny instrument dla jazzu.

Jeśli miałbym polecić jedną tylko płytę spełniającą ww oczekiwania to tę:
Weather Report ‎– Heavy Weather
Label:Columbia ‎– PC 34418, Columbia ‎– 34418

Generalnie jeśli bas, a niekoniecznie w postaci gitary to Eberhard Weber na ECM. Warto do kwadratu! Wszak jego instrument nazywa się double bass
No i Hendrixa na basie Hagstrom warto posłuchać. Nie wiem czy to jazz ale grali trochę razem z Milesem, to pewnie jazz Co prawda te taśmy zaginęły, ale wiadomo to?

[Myszor]

To ja ja się podpinam do tematu, chętnie zanabył bym czarną płytę/płyty dżezową, około dżezową na której istotną rolę odgrywa gitara basowa, bardzo lubię ten instrument.

Pink Freud oczywiście. Wszak lider to bassman:)
Takie Pink Freud Plays Autechre rozwala system:)

[Ramirez]

To ja ja się podpinam do tematu, chętnie zanabył bym czarną płytę/płyty dżezową, około dżezową na której istotną rolę odgrywa gitara basowa, bardzo lubię ten instrument.

Spróbuj Stanleya Clarka, np. Stanley Clarke ‎– Rocks, Pebbles And Sand albo Stanley Clarke ‎– School Days.

[SimonTemplar]

Myszor dobrze gada . Spróbuj Wojtka Mazolewskiego. Towar exportowy First Class

[retros]

Tak, Pink Freud podchodzi mi też, ale przynajmniej na razie tak mam że ciągnie mnie do starych płyt, tak samo nawet jak by mnie było stać na nowy dobry gramofon kupił bym możliwie najlepszy ale tak sprzed 30-40 lat. Taka wartość dodana ja się połozy na talerzu kilkudziesięcioletnią dobrze zachowaną płytę i się człowiek cofa w czasie
Co do Pilichowskiego to jego styl nie bardzo mi pasuje, on bardzo lubi slap, wolę bardziej subtelne niskotonowe granie
Propozycja darkmana Markusa Millera z Davisem, tak, to może być to i Pastorius, jego płytę muszę mieć.

[kriss]

Swoją drogą , dobry temat, tez troszkę podłapałem i skorzystałem z niektórych propozycji
Ale ciekawe też dla mnie odkrycie współczesnego grania jak Pink Freud, powiem tak wow

[jaca1970]

Taki wątek nie może gasnąć...

Propozycja: Miles Davis "Ballads"
składanka, reedycja, digitally remastered 1988 CBS.... Nic z tego nie ma większego znaczenia...
płyta świetna, łatwa średnio, ale jeśli dać jej szanse to zostanie na dobre...
Na początek przygody z Milesem.

[Quarter]

"Kind of Blue" i "Ascenseur pour l'Échafaud" Miles'a Davisa zawsze i o każdej porze. Spróbuj późno wieczorem, ze szklaneczką i lekko przygaszonym swiatłem. Przenosi w czasie i przestrzeni dokąd....chcesz

Dziś na świeżo sobie przypomniałem coś z pogranicza jazzu i soulu: Quincy Jones "Q's Jook Joint".

PS. A teraz tłukę z Tidala Thelonious Monk Quintet "5 By Monk By 5" - ależ to dobre jest, rany, jak kawa i papierosy..