
Winowajcą okazał się mój wzmacniacz lampowy, gdzie musiałem dokonać kompensacji wzmocnienia 1 kanału ...
Mogłem od razu podmienić na szczurka i sprawdzić czy jest problem, ale z lenistwa założyłem że coś nie tak z nową wkładką i moją kalibracją.
Zwłaszcza że wcześniej słuchałem na szurku i wszystko było ok.
Na usprawiedliwienie dodam jeszcze że na moje oko igła w denonie nie jest idelanie prostopadła i dorobiłem sobie teorie...
Tak czy siak płytę testową nabędę i pobawię się w dokładniejszą kalibrację

Zainspirował mnie zwłaszcza blog, http://korfaudio.com/blog36 gdzie świetnie wytłumaczono w czym jest problem a i zalecana metoda do mnie przemawia. Jest inna niż proponowana w tym wątku:
viewtopic.php?t=9293
Bardzo polecam uważnie przeczytać wszystkie 3 części.
Ps. Antyskating sprawdzałem i oczywiście w moim przypadku nie było różnicy