 
 Najtrudniejszym ustawieniem przy kalibracji ramienia jest, przynajmniej według mnie, właśnie ustawienie azymutu, czyli kąta pod jakim igła wchodzi w rowek
 Jest to czynność którą wykonuję jako ostatnią przy kalibracji ramienia. Najprostszym sposobem na ustawienie azymutu jest ustawienie igły pod kątem prostym do płaszczyzny płyty, poprzez położenie igły na lustrze położonym na płycie i kalibracja tegoż kąta "na oko". Taki sposób da nam niestety jedynie przybliżone ustawienie azymutu.
 Jest to czynność którą wykonuję jako ostatnią przy kalibracji ramienia. Najprostszym sposobem na ustawienie azymutu jest ustawienie igły pod kątem prostym do płaszczyzny płyty, poprzez położenie igły na lustrze położonym na płycie i kalibracja tegoż kąta "na oko". Taki sposób da nam niestety jedynie przybliżone ustawienie azymutu. Jednak najlepszym sposobem na ustawieniem azymutu jest ustawianie igły nie pod kątem prostym a poprzez minimalizację przesłuchów w obu kanałach (w idealnym świecie z idealną wkładką pewnie pokrywa się to z kątem prostym). Polega to na tym, że puszczamy tak wytłoczony fragment na płycie, że tylko jeden kanał ma nagrany sygnał a w drugim jest "cisza". Tą ciszę właśnie mierzymy (czyli przesłuch) i staramy się ją zminimalizować zmieniając ustawienie wkładki. Następnie, podobny pomiar robimy w odwrotnej konfiguracji (sygnał w drugim kanale) i też minimalizujemy przesłuch w drugim kanale. I tak w kółko aż dojdziemy do nirvany...albo pomieszania zmysłów
 
 Pomiar przesłuchu można wykonać ponoć woltomierzem - tutaj świetny artykuł o całej operacji, którą opiszę w skrócie poniżej:
http://www.analogplanet.com/content/cra ... u0UJ5Zm.97
http://www.analogplanet.com/content/cra ... l1DM6rC.97
Ja zamiast mierzyć woltomierzem, sprawdzam przesłuch w programie Audacity na komputerze. Do takiego pomiaru potrzeba:
- płyta dr. Feickert (lub inna z sygnałem do mierzenia crosstalk)
- przedwzmacniacz gramofonowy
- karta dźwiękowa z wejściem liniowym
- darmowy program Audacity ...ciąg dalszy nastąpi jeszcze dzisiaj...


