SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolumnach

Kosmiczne talerze z ramionami
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolumnach

#1

Post autor: bluegi »

Ostatnio wrzuciłem kila fotek z mojej amatorskiej konserwacji CEC-a - http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=11&t=7879.
Tym razem Saba 350 - środeczek dla ciekawskich + naprawa kabla dla początkujących.
W związku z tym, że nikt nie zainteresował się Sabą którą polecałem w temacie zakupowym "do 500", kupiłem sobie ją sam za 399:P Oto ona:
start.JPG
Pojechałem osobiście, poznałem spoko sprzedawcę, no i na starcie wiedziałem że do zrobienia będzie kabel. Wisiały same czincze bez uziemienia. W domu okazało się że udało mi się odłączyć czincze bez używania lutownicy, bo były przysmarkane na zimne luty :) I tutaj porada dla początkujących użytkowników lutownicy: jak lutujemy do czincza, to samego czincza też trzeba sążnie rozgrzać lutownicą, żeby cyna sama oblała druty i czincza. A nie smarknąć cyną na cziczna myśląc, że będzie okej:) Zdecydowałem się odpowiednio polutować zainstalowany kabel, bo wydaje się być porządny.
Także najpierw polutowałem "po zewnętrznym", a następnie czas na środek.

Żeby rozebrać gramofon trzeba położyć go ramieniem do dołu. Ja ułożyłem go na dwóch nogach od stoliczka lack z ikei, owiniętych grubo ręcznikiem żeby gramofon miał mięciutko.
Odkęcamy śruby zaznaczone gwiazdkami:
spod.JPG
Zdejmujemy śmiało ten dół (żadnych kabli nie pourywamy, jest gładziutko i przyjemnie, nic się spodu nie trzyma) i widzimy coś takiego:
srodek1.JPG
Jak widać jest to ciut bardziej zaawansowane niż CEC. Widząc druciki od razu przypomniała mi się walka ze szpulowcem. Normalnie gęsiej skórki na tyłku dostałem, ale liczyłem na jakieś druciane rozwiązania :)
Zieloną gwiazdką zaznaczyłem miejsce, w którym są kable sygnałowe. Przysłonięte taką blaszką, którą możemy śmiało odgiąć żeby dobrać się do kabli. Jest wygodniej niż w CEC-u.

tu jeszcze środek
srodek2.JPG
plytki.JPG
Przy wymianie smarów warto zwrócić uwagę na te sprężynki od włączników.
srodekWlaczniki.JPG
Normalnie na nich nie ma smaru, ale położenie cieniutkiej warstewki na spreżyny (uwaga żeby sobie nie zamulić guziczków:)) idealnie wycisza brzęk sprężyn przy wduszaniu tych właczników i cała obsługa jest ogólnie przyjemniejsza. Słychać tylko ciche klikanie automatyki w środku gramofonu. Pozostałe elementy osobiście, jako amator w tym temacie, proponuję smarować tam gdzie smarowane były, żeby nie przesmarować czegoś gdzie smarowania być nie powinno. Wszystko ładnie widać na zębatkach, pręcikach no i oczywiście smarujemy sprężyny.
A teraz dalej te kable. Pyk:
kable1.JPG
Odginamy budkę i widzimy, że prawie wszystko jest tak jak należy :) Prawie, bo jest most na lewy kanał zaznaczony gwiazdką. W CEC-u wszystkie masy były połączone. Tutaj jest inaczej. Bardzo wygodne do "tuningu".
kable2.JPG
Wystarczy wywalić ten most (masy kanałów są od tej pory tak jak powinny) i wlutować się kablem w miejsce gdzie idzie czarny cienki (pozostałe masy), czyli w śodek. Tak o:
kable3.JPG
kable4.JPG
I wszystko :) Składamy :) Jest idealnie :) Wcześniej raz po raz coś mi tak przyiskrzyło w kolumnach. Coś czułem że masy. Jak nie wiadomo o co chodzi, a iskrzy, to chodzi o masy :D Tak póki co mówi mi moje krótkie doświadczenie.
koniec.JPG
Saba brzmi niesamowicie. Pokazała trochę inną twarz nielubianej przeze mnie AT100. Ogólnie praca automatyki, brzmienie... Świetny gramofon :) Najlepszy "materiał na gramofon" jaki udało mi się kupić :D Wizualnie dla mnie nadal najładniejszy jest CEC, chociaż Saba fajnie się komponuje z nowym amplitunerkiem :)
Ostatnio zmieniony 11 lut 2016, 15:24 przez bluegi, łącznie zmieniany 1 raz.
arshobby
Posty: 11
Rejestracja: 21 sty 2016, 12:55
Gramofon: niestety nie mam
Lokalizacja: Lębork

SABA PSP 350 - zabawa (wymiana kabla, smarowanie...)

#2

Post autor: arshobby »

Gratulacje,piękny gramofon, też się zastanawiałem nad kupnem ,zwłaszcza ,że był polecany przez Pana.Mam dwie lewe ręce do takich napraw i kompletny brak narzędzi ,no, jedynie stolik Lack by się znalazł.
Czekam na coś wystrzałowego od Pana Darka. Pozdrowienia z Pomorza.
daszbor
Posty: 1
Rejestracja: 08 lut 2016, 21:38

Re: SABA PSP 350 - zabawa (wymiana kabla, smarowanie...)

#3

Post autor: daszbor »

Hej. Gratulacje pieknego nabytku (przyznam szczerze, że bardzo podoba mi sie ten model SABA i zazdroszcze wyrwania go - chyba nawe taniej niż w ogłoszenu na alledrogo. Widać, że czasem warto się potargować). Podobaja mi sie też wątki w których pokazujesz dokładnie wnętrza gramofonów. Sam jestem elektronikiem-majsterkowiczem i chętnie czasem "grzebie" w jakims sprzęcie audio (póki co tylko wzmacniacze i cd). Myśle o zakupie mojego pierwszego gramofonu i jako, że bedzie używany to pewnie bedzie wymagał konserwacji (tak przynajmniej wynika z lektury forum min. Esdarek o tym przypomina). Czy mógłbyś napisać jakich smarów (olejów) używasz i ewentualnie opisać (lub wskazać na zdjęciu) które miejsca należy posmarować? Z góry dzieki.
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

Re: SABA PSP 350 - zabawa (wymiana kabla, smarowanie...)

#4

Post autor: bluegi »

Dziękuję, pozdrawiam Pana z Pomorza i życzę sukcesu w zakupie gramofonu :)
W temacie smarów dokładnie zaznaczyłem gwiazdkami podstawowe (bo taki gramofon) elementy w CEC-u - http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=11&t=7879 i wkleiłem zdjęcie najważniejszego dla mnie wtedy smaru:) Także tam można zobaczyć co dokładnie było smarowane.

A poza nim jeszcze te. Trzy z prawej w OBI, pierwszy z lewej na allegro. Do dyferencjałów.
smary.jpg
Pierwszy z lewej jest bardzo ważny, ale trzeba z nim uważać bo jest dość lepki zgodnie z oczekiwaniami:P
Nim smarowałem windy (stopniowo, sprawdzając jak pracuje, żeby opadała tak jak należy) i jeżeli chodzi o Sabę smarowałem nim wszystkie elementy mechaniki wymagające "miękkiego", elastycznego chodzenia. Czyli wszystkie sprężyny, jakieś druciki, styki, dotyki. Się wyciszyły. Ostrożnie żeby jakiś oporów za dużych nie powprowadzać i nie popsuć:) lub nie przesmarować czegoś co smarowania mieć nie powinno. Widać dokładnie co trzeba przesmarować po starych smarach. Zebrać/zetrzeć stary, przetrzeć izopropanolem, benzynką ekstrakcyjną, posmarować nowym. W moim przypadku tak to wygląda.
Tego samego 100 000 cSt użyłem do przelączników, ale bardzo delikatnie żeby się nie zalepiły. Na sprężyny rzecz jasna.

A tam gdzie widać że potrzebny jest gładki, przyjemny poślizg smarowałem tym uniwersalnym. W przypadku Saby kilka kropel oliwy wpuściem w rewirach szpindla, bo na razie tego elementu nie rozbierałem.
Na oko :) Tak żeby było dobrze. CEC-a elegancko rozbierałem i smarowałem "osobiście".

Trzeba obserwować jak chodzą mechanizmy. Np w CEC-u elementem windy oprócz samego bolca, któremu trzeba nadać opór była sama blacha przełącznika. OFF->ON->Na dół(opuszczenie ramienia). I było widać, że opór potrzebny jest w stronę "ON->DOWN", zatem nie ładowałem smaru wszędzie wkoło tylko z prawej żeby wolniej "odklejał" blachę przy opuszczaniu. Wspomagał ten opór dla bolca. Rozbierać, obserwować, w razie czego strzelać foty i zakładać temat to na pewno wszyscy chętnie obejrzą i coś podpowiedzą :) Ja wyszedłem z takiego założenia i polecam innym :)
Póki co proszę mnie nie traktować jako speca bo też dopiero rozpoznaje temat :D Bardziej uczyć się na błędach które popełniam, popełnię i z których mam nadzieje wtedy koledzy z forum mnie wyprowadzą.
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

Re: SABA PSP 350 - zabawa (wymiana kabla, smarowanie...)

#5

Post autor: bluegi »

Witam ponownie. Coś jeszcze na temat Saby :) Na innym amplitunerze usłyszałem strzały w kolumnach w momencie włączania/wyłączania zasilania napędu (przesuwania ramienia nad/z nad płyty).
Jeżeli ktoś spotka się z takim problemem w celu naprawy należy wymienić poniższy kondensatorek na 0,22 mikro:

Przed:
1.JPG
Po:
2.JPG
Po wymianie kondensatora nic już nie pyka (tesowałem przy rozkręconym wzmnacniaczu), a także zmieniło się zachowanie gramofonu.
Teraz dioda od "standby" pali się cały czas jak gramofon nie gra, a obroty są delikatnie podświetlone.
Jak gramofon startuje, "standby" przeskakuje w "locked" i obroty są w pełni podświetlone. I to zapewnie jest zachowanie właściwe.

Wcześniej (przed wymianą) standby zapalał się tylko na chwilę przy starcie talerza i po chwili przełączał w "locked". A normalnie nic się nie paliło.
Myślałem że tak ma być:P Że się pali tylko wtedy kiedy gramofon łapie obroty. A jednka nie :)
Ma się palić cały czas z przygaszonym wyświetlaczem obrotów.

Koszt naprawy złotych jeden ;)
Ostatnio zmieniony 11 lut 2016, 15:27 przez bluegi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

SABA PSP 350 - zabawa (wymiana kabla, smarowanie...)

#6

Post autor: bluegi »

Także ten "standby" może być patentem na test kondensatora podczas kupna gramofonu i ewentualnego przyszłego pykania w kolumnach lub wymiany kondensatora.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolum

#7

Post autor: zbyszek1982 »

Smar miedziany to do gramofonu nie bardzo się nadaje. :D Co tym smarowałeś?
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolumnach

#8

Post autor: bluegi »

Miedzianym akurat nic :D Heh, nie ja zdjęcie robiłem i się wszystkie załapały. Tylko uniwersalny, oliwa, do dyferencjałów, izopropanol + pędzelek, izopropanol spray + rurka, benzynka i właśnie zapomniałem wspomnieć, że pewnie do potencjometrów w gramofonie dobry byłby kontakt PR. Typowo do potencjometrów. Wspólnie z izopropanolem w końcu mi się opory udało doprowadzić do ładu w amplitunerze. I on właśnie zawiera w sobie też jakiś smar. Ale w gramofonie również go nie używałem (póki co).
Ostatnio zmieniony 11 lut 2016, 17:51 przez bluegi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

Re: SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolum

#9

Post autor: bluegi »

izo.jpg
O ten zielony :) Coś czuję że można nim atakować potencjometry do regulacji obrotów, jeśli obroty falują. Prawda czy nie? Jeżeli ktoś wśród moich środków, czy ogólnie zdjęć widzi jakiś FAIL, gdziekolwiek, to bardzo ale to bardzo proszę pisać.
Cel zdjęć, pisania itd jest taki, żeby było coś dla potomnych, a dla mnie poprawnie zrobiony sprzęcik :D Przy pomocy zdjęć można wyłapać czyjeś błędy łatwiej niż podczas opisywania operacji :)
Awatar użytkownika
Krzysztof_67
Posty: 111
Rejestracja: 10 sty 2013, 11:39
Lokalizacja: Łódź

Re: SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolum

#10

Post autor: Krzysztof_67 »

bluegi pisze:Także ten "standby" może być patentem na test kondensatora podczas kupna gramofonu i ewentualnego przyszłego pykania w kolumnach lub wymiany kondensatora.
Moim zdaniem nie o takie zachowanie chodziło konstruktorom. Ten świecący "standby" oznacza, że elektronika gramofonu jest cały czas pod napięciem. Zastosowałeś znacznie większy niż w oryginale, kondensator bocznikujący wyłącznik. Normalnie ma on służyć do wygaszania łuku powstającego podczas przełączania. Tutaj kondensator, który wstawiłeś jest na tyle duży, że pracuje jak "opornik" włączony w obwód co powoduje, że po drugiej stronie transformatora jest, co prawda niższe niż normalnie, napięcie co sygnalizują kontrolki. Być może nic się nie stanie ale nie jest to dobry stan ani dla elektroniki ani dla kondensatora (sprawdź czy się nie nagrzewa). W mojej opinii powinieneś wymienić kondensator na nowy ale o takiej samej wartości jak stary.
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolumnach

#11

Post autor: bluegi »

Oo dzięki, dzięki. A powiedz mi wg Ciebie. Albo po kolei :D
Bo ja, osobiście uważam, że wstawienie większego kondensatora nie ma większego znaczenia, ale mogę się mylić. Fakt, że nie skumałem że te 0,22 mikro montuje się między plus a fazę, a ten faktycznie bocznikuje włącznik, ale na wieki się ten sprzęt nie pali, tylko tak długo aż dioda rozładuje kondensator. Po prostu pali się dłużej niż na mniejszym.
Ja całą szafkę ze sprzętem i tak wyłączam listwą (i np po pstryknięciu listwą już się standby nie pali), ale nie mam pojęcia jak długo teraz się będzie rozładowywał:D (wczoraj w nocy wymieniałem). Dokładnie w tej właśnie chwili zostawiam włączony i zobaczymy... natomiast o co chodzi z tym "opornik"? Bo jak słyszę opornik to boję się o sygnały, obroty itd itd i nie wiem czy się bać czy nie. Mam mniejszy kondensator, moge wymienić. Ale nie wiem czy warto. Rozjaśnisz, pls?;)
Awatar użytkownika
chudy_b
Posty: 4005
Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
Lokalizacja: Wólka

SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolumnach

#12

Post autor: chudy_b »

bluegi pisze:tylko tak długo aż dioda rozładuje kondensator.
Nie rozładuje. Wstawiłeś kondensator w obwód prądu zmiennego. Tak jak napisał zbyszek, w takim wypadku kondenstaor zachowuje się jak opornik. I naprawdę sprawdź czy sie nie grzeje.
bluegi pisze:Bo jak słyszę opornik to boję się o sygnały, obroty
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego w tym wypadku. Choć kto wie, czy nie powoduje jakiegoś istotnego spadku napięcia. Zależy co siedzi dalej, czy jest jakiś stabilizator czy nie.

bluegi pisze:Mam mniejszy kondensator, moge wymienić.
Wstaw taki jak na schemacie. Upewnij się czy jest na odpowiednie napięcie.
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolumnach

#13

Post autor: bluegi »

Aaa no dobra spoko :D Idealnie :dance:, to piękny babol wskazany, to wymieniam w takim razie. Dzięki Panowie!
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolumnach

#14

Post autor: bluegi »

No wymieniłem na 0,047 mikro jak w oryginale. I teraz zachowuje się tak że standby gaśnie praktycznie równo z zasilaniem. Z odstawieniem ramienia. No i nadal nie pyka. Dzięki raz jeszcze, jak ktoś widzi jeszcze jakieś popraweczki to proszę śmiało pisać ;)
Awatar użytkownika
bluegi
Posty: 433
Rejestracja: 15 cze 2015, 16:44
Gramofon: różne
Lokalizacja: Wrocław

Re: SABA PSP 350-wymiana kabla,smarowanie,strzelanie w kolum

#15

Post autor: bluegi »

Witam Wszystkich:) Drobna modyfikacja. W temacie o CEC-u - http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=11&t=7879 - pojawiła się wzmianka o alternatywnym puszczeniu uziemienia w kablach sygnałowych (ekranem by Ahaja http://www.audiostereo.pl/interkonekt-g ... 62575.html). Temat mi się odświeżył w jeszcze innym wątki i postanowiłem stestować takie rozwiązanie. Widziałem gramofon, w którym użyto czegoś takiego: http://melodika.pl/pl/kable/13-purple-r ... ,natomiast ja poprosiłem w muzycznym o dobry mikrofonowy i kupiłem coś takiego. Wydawał się (i nadal się wydaje) solidny :)
DSC05684.JPG
DSC05686.JPG
W mojej wersji postanowiłem nie pozbawiać ekranu tych sygnałowych wyciągając ekran, tylko uciąłem cały oplot na samym końcu, a z przewodem do uziemienia się wlutowałem.
DSC05695.JPG
Tutaj nacięcie. Następnie jakiś drutem (u mnie rzutka do darta) można podnieść oplot i się ładnie wpleść
DSC05702.JPG
DSC05711.JPG
I tak to wygląda. Ja sobie akurat zlutowałem te uziemienia.
DSC05715.JPG
W środku kanały poszły odpowiedno na swoje kanały i ekrany kabli do środka, zamiast osobnego uziemiającego
DSC05722.JPG
DSC05727.JPG
Wrażenia? Elegancko:) Żadnych wielkich różnic, nic się nie pogorszyło, brzmi nadal bardzo ładnie, a może cośtam lepiej :D Spodobało mi się na tyle, że CEC-owi też coś takiego zaserwowałem. Wrzucę kilka zdjęć z tamtej wersji w odpowiednim temacie. Także spokojnie można kombinować i w ten sposób. Ogólnie polecam metodę wszystkim, którzy z jakiegoś powodu chcieliby tak mieć :P
ODPOWIEDZ