

nie wazne
wszystko działało w sumie ok ale od początku adapter startował plyte "'losowo" tzn raz odpalił normalnie po wciśnięciu "start" a raz płyta zaczynała sie obracać, ramie sie podnosiło przesuwało na początkowy rowek ale przed rozparciem grania utworu sie unosiła i wracała na miejsce "spoczynku" a adapter zatrzymywał talerz. ręczne podniesienie ramienia i przesuniecie na plyte tez sie raz udawalo a raz automat zwracał ramie na miejsce( wyrywał je z reki niemalże



w każdym bądź razie po miesiącu mam znow go w domu. i znów jest cos żle
plyta co prawda startuje za każdym razem poprawnie ale pod koniec pierwszego utworu czyli po 2-3min grania zaczyna przeskakiwać, wiec przekładam ramie dalej , chwila grania i znów przeskakuje, przekładam głębiej na ostatni utwór i juz po jednym obrocie przeskakuje, zmieniam plyte - to samo.
Chwila obserwacji w miejscu przeskakiwania -
widac jak od początku płyty igla pracuje w rowku i ciągnie za soba płynnie ramie dochodzi do krytycznego momentu ramie przestaje sie przesuwać igla wygina sie w strone środka płyty, nie ciągnąć juz ramienia i nagle bęc i igla przeskakuje. eksperymentalnie powtórzyłem to w dwóch innych miejscach płyty bliżej jej konca i dokładnie te same obserwacje.
nacisk mam ustawiony (według wskaźnika w adapterze) na 2,25gr
czy ta usterka/wada która obecnie występuje jest kwestia regulacyjna i moge ja sam wykonać? manualnie sobie radze jak wiem co i jak

jesli to cos poważniejszego to gdzie w warszawie warto oddać sprzęta tak aby nie zostać bez grosza przy duszy
