Jak działa zmieniarka?

Kosmiczne talerze z ramionami
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Krzyś
Posty: 467
Rejestracja: 23 kwie 2010, 21:52

Jak działa zmieniarka?

#1

Post autor: Krzyś »

Wojtek pisze:Przykład działania gramofonu/zmieniarki:
Jak działają takie domowe zmieniarki o konstrukcji "wysoki szpindel i wajcha u góry"?

W jaki sposób spada na talerz kolejna (i tylko jedna) płyta? Czemu płyta na stosie u góry się nie kręci? Ile płyt da się załadować maksymalnie? Czy ramię potrafi się podwyższać, bo jeśli nie, to przy każdej płycie igła jest pod innym kątem?

pamiętam filmiki z youtube i opisy działania zmieniarek z lat 30-tych, i ich zasada działania była łatwiejsza do zrozumienia (choć często tłukły płyty...)

aaa... i jeszcze:
czy można było na tym odtwarzać longplaje? czy nie niszczyły się? (single miały podwyższony obszar etykiety, więc może się nie niszczyły od takiego upadku, ale longplaje nie miały, przynajmniej na początku)
warm regards,
Krzysztof Kaspruk

Gramofon: Sharp RP-107/117 x3, Sharp Optonica RP-114, Lenco L75, Technics SL-BL3
Wkładka: Stanton L720EE (T4P), Stanton 500v3
Wieża: Sony
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41545
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Jak działa zmieniarka?

#2

Post autor: Wojtek »

Krzyś pisze:Jak działają takie domowe zmieniarki o konstrukcji "wysoki szpindel i wajcha u góry"?
Nie jestem pewien czy myślę o tym samym co ty. Mógłbyś znaleźć w sieci jakieś foto? Wysoki szpindel jeszcze rozumiem, ale "wajchę u góry" już nie bardzo :)

Zmieniarki zmieniarkom nierówne.
Na przestrzeni dziejów kojarzę co najmniej jakieś 7 patentów na opuszczanie płyt, ale skoro już mówisz o wysokim szpindlu to zakładam, że chodzi tobie o o sprzęty z 30's (tak, czasy szelaków) i późniejsze, które utrzymywały płyty i spuszczały je jedynie za pomocą szpindla :)
Bodajże brytyjski Garrard jako pierwszy produkował tego typu automaty.
Co ciekawe, sam ten rodzaj opuszczania płyt doczekał się około 8 popularnych rozwiązań stosowanych przez producentów :)
Producentów było wielu, stąd też powstało wiele konkurencyjnych patentów :)
Krzyś pisze:W jaki sposób spada na talerz kolejna (i tylko jedna) płyta?
Kwestia konstrukcji szpindla. Jedną z popularniejszych była konstrukcja, gdzie na szpindlu znajdowała się półka na płyty, a pod nią ruchoma zapadka.
Przykładowa animacja, prezentująca sposób działania:
Obrazek

Poza tym były także konstrukcje "parasolowe", półkowo-nożycowe, itd. Tak naprawdę to każdy producent miał własny zbiór patentów.
Krzyś pisze:Czemu płyta na stosie u góry się nie kręci?
Bo szpindel się nie kręci? :) Ponownie, zależy od konstrukcji.
Krzyś pisze:Ile płyt da się załadować maksymalnie?
Znowu zależy od konstrukcji sprzętu. Były modele, które ograniczały się jedynie do 3 płyt, ale były i takie, które mogły spokojnie przyjąć 6 płyt (wbrew pozorom całkiem popularne).
Mam tu na myśli jedynie konstrukcje oparte o wyrafinowany szpindel, gdyż zmieniarki z systemami podawania płyt bez zaangażowania szpindla były jeszcze bardziej pojemne, a zarazem nie były wielkości szafy grającej :)
Krzyś pisze: Czy ramię potrafi się podwyższać
Zależy od konstrukcji :) Nie był to popularny patent, aczkolwiek istniały modele zmieniarek, gdzie podstawa ramienia podnosiła się troszkę z każdą opuszczoną płytą. Albo inaczej: talerz się ciutkę opuszczał :)
Krzyś pisze:bo jeśli nie, to przy każdej płycie igła jest pod innym kątem?
W przeciwnym wypadku tak :)
Krzyś pisze:pamiętam filmiki z youtube i opisy działania zmieniarek z lat 30-tych, i ich zasada działania była łatwiejsza do zrozumienia (choć często tłukły płyty...)
Jak wspomniałem wyżej, były różne konstrukcje, ale tak, w tamtych latach prym wiodły nadal "zrzucarki" z bocznego trzpienia bądź też magazynku umieszczonego nad talerzem. Bardziej wymyślne konstrukcje miały gumowe uszczelki czy też stopery.
Krzyś pisze:czy można było na tym odtwarzać longplaje?
Pewnie. Odkąd Columbia wprowadziła standard LP, producenci zmieniarek zareagowali odpowiednio :)
Przedtem najpopularniejsze były 78tki (nie tylko szelakowe, ale już także winylowe), które, jak pewnie sam wiesz nie były wielkości 7'' :)
Zresztą, w latach 50tych i później powstawały zmieniarki z wymienialnymi szpindlami (wysokie i niskie), dzięki czemu jeszcze bardziej zatarły różnice między zautomatyzowaną zmieniarką, a zwykłym gramofonem na pojedyncze płyty.
Krzyś pisze:czy nie niszczyły się? (single miały podwyższony obszar etykiety, więc może się nie niszczyły od takiego upadku, ale longplaje nie miały, przynajmniej na początku)
Raczej nie. Ponownie, zależy to od patentu. Nie wszystkie konstrukcje szpindlowe dosłownie zrzucały płyty na talerz. Były też konstrukcje, które miały wewnątrz szpindla sprężynową zapadkę, która powoli opuszczała płytę na talerz, a potem chowała się w trzpień i wracała na górę, czekając na kolejną płytę, a także inne, podobne (jak np. szpindel windowy).

Zresztą, winyl jest bardziej trwałym tworzywem niż szelak. Co to jest, dla płyty winylowej, spadek z kilkucentymetrowej wysokości? :)

Era popularności zmieniarek płytowych zakończyła się w latach '70tych, aczkolwiek takie firmy jak BSR czy Collaro produkowały swoje zmieniarki aż do wczesnych lat '90tych.

W Polsce z tego co się orientuję praktycznie nie ma kolekcjonerów tego typu sprzętów mimo, że nie były to jakieś obskurne sprzęty. Jasne, za PRL to w sumie nic dziwnego, ale osobiście dziwię się dlaczego dzisiaj wśród krajowej społeczności vintage audio praktycznie nikt nie sięga po zmieniarki :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
ODPOWIEDZ