[K] kolumny braun l810/l60/l61/l50

[Carlos Cruz]

Jak w tytule, chętnie pomogę wywołać uśmiech na twarzach współmałżonek i pomogę pozbyć się za tanie pieniądze za dużych, niefunkcjonalnych pudeł. Gwarantuje że odzyskawszy metraż w pokoju wasze życie będzie lepsze i szczęśliwsze. Rozpatrzę wszelkie oferty.

[zbyszek1982]

Te pierwsze to jeszcze. Pozostałe trzy, nie do zdobycia, chyba że trafisz na szrociarza, który nie wie co sprzedaje.

[Carlos Cruz]

A jakościowo jak byś je uszeregował?

[pawlos]

Wszystko jest do zdobycia za Odrą szczególnie tamtejsze produkty Ja ostatnio nabyłem l-810 bardzo tanio.
Akurat je doprowadzam do stanu igła
W sumie ze 2 dni je słuchałem i do spokojnego grania ze starymi wzmakami są eleganckie .

[zbyszek1982]

L810 to już seria z lat siedemdziesiątych. Podwójny basowiec, tekstylne kopułki i gumowe zawieszenia.

L60 występowały w trzech wersjach. Wczesne L60 trzydrożne z małymi głośnikami średniotonowymi, późniejsze L60 z większymi średniotonowcami (mam, nie oddam) obydwie wersje ze zwrotnicami z filtrami 1. rzędu, Późniejsze L60/4 to kolumny dwudrożne z mniejszym 25 cm basowcem i pojedyńczym średnio-wysokotonowcem, zwrotnica z filtrem 2. rzędu.
L61 to połączenie starszych L60 i L60/4, czyli trzydrożne kolumny, ale niskotonowiec 25cm, zwrotnica z filtrami 2. rzędu.
L50 to kolumny dwudrożne, coś jak L60 tylko bez super-tweetera, pasmo do 18kHz.

LXX mają wszystkie sztywne zawieszenia papierowe i dużą efektywność, bo były opracowane pod lampę. LXXX to kolumny opracowane do wzmacniaczy tranzystorowych.

Jeżeli chodzi o uszeregowanie, to L810/L60/L61 to mniej więcej ta sama półka. potem L60/4 i L50. Nie wiem jakiej muzyki słuchasz, ale LXX się nie nadają do współczesnej elektroniki, bo bas nie pompuje powietrza.

Co do dostępności, to LXXX się zdarzają dosyć często. LXX bardzo rzadko. L50 i L61 w ogóle nie ma w historii ofert na hifishark. Przeglądam regularnie oferty, bo szukam oryginalnych standów, i LXX się trafiają raz na kilka lat.

[Carlos Cruz]

L60 z oryginalnymi standami były z miesiąc temu na ebayu, były też dosyć długo na jakimś rosyjskim forum, ale z cenami nie budzącymi mojego entuzjazmu, liczę i czasem mi się nawet udaję trafić na skarby w cenie złomu, źle zaszeregowane aukcje etc. w końcu uda mi się trafić.
Głównie jazz, klasyka, także pompowanie powietrza raczej zbędnę.

P.S. Szczere wyrazy zazdrości, takiej zdrowej polskiej z nutą zawiści