Jestem mega fanem Queenu (mam każdy album na CD, każdy wydany koncert na DVD/blu ray, przeczytałem wszystkie książki z nimi związane, potrafię zagrać większość ich utworów na pianinie), Bardzo lubię The Doors i Led Zeppelin oraz właśnie zacząłem słuchać The Who.
Moja przygoda z winylami zaczęła się tak :
Kilka miesięcy temu wydano serię zremasterowanych albumów Queenu na winylu więc pomyślałem że kupno kilku płyt i gramofonu nie będzie złym pomysłem.
Kupiłem taki gramofon http://sklep.dogramofonu.pl/pl/p/Gramof ... -czarny/81 (na allegro kupiłem za 200zł). W oczekiwaniu na dostawę kupiłem zremasterowany album Queenu pt. "A day at the races" za 70zł i singiel Bicycle Race/Spread Your Wings produkcji tonpress za 15 zł z dostawą. Z opisu tego drugiego dowiedziałem się że płytka jest w stanie "4/5".
Po 2 tygodniach wszystko już było w moim "chilloutowym"

Gramofon który kupiłem miał wbudowane głośniczki więc myślałem że na początek wystarczy.
Włączyłem album 12'' i... trochę się zawiodłem


Ten początek to był duży falstart.
Dałem sobie spokój z tym na kilka tygodni.
W międzyczasie kupiłem box A night at the odeon w którym znajdował się duży singiel Bohemian Rhapsody/Now I'm Here. Zmotywowało mnie to żeby trochę ulepszyć mój gramofon.
Wziąłem od głośniki od komputera brata typu 2 małe głośniczki i jeden głośnik basowy z wyjściem typu AUX. Mój gramofon obsługuje tylko RCA więc kupiłem przejściówkę typu AUX - RCA za kilkanaście złotych.
Wszystko podłączyłem i okazało się że to działa!

Pozostał tylko problem przeskakiwania igły.
Po wielu próbach położenia na ramieniu czegoś co może je dociążyć wpadłem na pomysł by przykleić do końcówki monetę (taśmą) - zadziałało.
Do płytek do odtwarzania w prędkości 33,1/3 użyłem monety 10gr a do 45 użyłem monety 20 gr.
Igła nie przeskakiwała już, ale odsłuch Bohemian Rhapsody był nie do zniesienia. Jako że znam cały utwór, każdą zawartą w nim nutę to dostrzegłem że prędkość odtwarzania nie jest płynna z tym obciążeniem

No na to patentu już nie miałem xD.
Po tych próbach winylów słuchałem rzadko (może raz na tydzień).
W międzyczasie dostałem album Queenu pt. News Of The World.
W niedalekiej przyszłości planuję kupić dobry gramofon i wszystko co potrzebne (napiszę o tym w odpowiednim dziale później).
Ogólnie to dźwięk gramofonu mi się bardzo spodobał tylko że w ogóle nie słyszałem dźwięków basowych. Nie wiem czy tak jest w każdym gramofonie- dajcie znać.